Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Uwolnienie od cierpienia cz. II. Modlitwa

Otwórz proszę Boże moje własne serce.

Uwolnij mnie teraz Boże od obwiniania się od karania się za to, że ograniczałem Bogu sposobność i możliwości wyrażania się, przejawiania się przeze mnie. Przebaczam sobie teraz to, że w moim sercu umieściłem energetyczny wizerunek / wyobrażeń boga, bogów, duchów, demonów i istot piekielnych…/. Uwolnij mnie miłością Twoją Boże od wszelkich wyobrażeń i urojeń na temat Boga i świata jakie mam jeszcze zakodowane w moim sercu, w duszy i umyśle. Teraz już pozwalam Bogu na to aby zawsze lekko, łatwo pozytywnie wyrażał się przeze mnie.
Uwolnij mnie teraz Boże od wszystkich moich wewnętrznych lęków i oporów jakie ograniczają mi swobodny rozwój duchowy, łatwe pójście do przodu w rozwoju duchowym. Uwolnij mnie Boże od wiary w to, że jestem oddzielony od Ciebie Boże, od boskiego bogactwa, boskiego dostatku, od boskiego zdrowia i boskiej miłości.

Uwolnij mnie Boże od wiary w to, że nie słyszę Twojego głosu we mnie. Uwolnij mnie Boże od wiary w to, że nie doświadczam, że nie mogę doświadczać Twojej Boże miłości, boskiego dostatku, boskiego spełnienia, boskiej radości. Uwolnij mnie teraz Sławka, miłością Twoją Boże od wiary w to, że Ty Boże Ojcze mnie nie słyszysz i że mnie nie rozumiesz.
Miłością Twoją Boże, odmień teraz mnie ……, moje życie, moje istnienie tak aby było całkowicie zgodne z Twoim Boże planem dla mnie ……, z Twoją Bożą wolą, z Twoją Bożą myślą.
Uwolnij mnie teraz Boże od moich intencji, od moich nawyków, od misji podążania do Ciebie Boże na klęczkach, od podążania do Ciebie Boże poprzez pełzanie i poniżanie się. Naucz mnie Boże i pokaż mi teraz Miłością Twoją jak mogę, najlepiej podążać do Ciebie Boże z miłością, z radością, łatwo, bez bólu, bez cierpienia, bez biedy, bez nędzy, bez chorób.

Naucz mnie Boże i pokaż mi teraz Boże Miłością Twoją jak ja ….. mogę, najlepiej podążać do Ciebie Boże – wyprostowany, idący z godnością, z podniesioną radośnie głową na własnym karku.
Naucz mnie Boże i pokaż mi teraz Boże Miłością Twoją jak ja mam swobodnie odczuwać i przejawiać świadomość Boga we mnie. Przejawianie nieograniczonej niczym świadomości Boga we mnie, świadomości miłości boskiej, boskiego dostatku jest moim celem i moim pragnieniem. Pokaż mi teraz Boże w jaki sposób mam osiągnąć i urzeczywistnić miłość Twoją Boże, świadomość Boga we mnie …….

Fragmenty


Opublikowano: 06/12/2008
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 2 komentarze

  • s_majda pisze:

    Znalazłem przypadkiem tłumaczenie na polski ksiązki o edgarze cayce, autor Herbert Puryear "Wybierz życie". angielski tytuł jest całkiem inny. jest to przegląd przez całą filozfię jaką głosił Cayce. O ile nie jestem znawcą angielskiego to wychwyciłem w polskim tłumaczeniu kilka spraw, które można inaczej odebrać niż pierwowzór. Na przykład cechy dzięki którym dusza zyskuje na ziemi to: cierpliwość, pokora, długotrwałe cierpienie… ktoś może pomysleć , że cierpiąc zyskujemy wiele. A słow longsuffering (dosłownie długie cierpienie) znaczy wytrzymałość na ból, nieszczescia bez narzekania, cierpliwie.Bartek Marciniak

    Sławomir Majda

    on tak to widział. Moim zdaniem chodzi o test dla duszy i osobowości, mający wykazać co uczynią z doświadczaną boleścią? Kiedy garb zaczyna już przytłaczać, czy istota powie,, Boże zabierz go ze mnie, bo możliwe że sam go sobie wyhodowałem" czy będzie przeklinać wszystkich na około łącznie z Bogiem jako sprawców JEGO nieszczęścia.

    Prawo boskie wg Caycego opiera się min na jednakowym traktowaniu wszystkich przez Boga. w zgodzie z regułą ,,co posiałem teraz zbieram,,

  • s_majda pisze:

    Napisał: "Historia Matki Teresy była szczegółowo opisywana wcześniej.

    Jej podstawowa praktyka polegała na zbieraniu z ulic Kalkuty ludzi umierających, by ich ochrzcić przed śmiercią, by umarli już jako katolicy i mieli szansę na zbawienie."

    To nie jest prawda. Matka Teresa szanowała zawsze religie osób, którym pomagała, nie chrzciła ich na siłe, i pomagała chrześcijanom, hindusom i muzułmanom, niezaleznie od religii. Problem z Matką Teresą polegał na tym, że ubóstwiała cierpienie, i mimo, że miała ku temu środki finansowe, to nie robiła niczego co mogłoby zmniejszyć cierpienia: pomysły unowoczesnienia sowich przytułków odrzucała, bo dałoby to zbyt duży komfort cierpiącym.

    Znalezione w Internecie