Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Czy Dusza ma opuścić świat materialny na stałe czy ma to zrobić człowiek?

Czy Dusza ma opuścić świat materialny na stałe czy ma to zrobić człowiek?
Na sesjach przypominamy sobie czasami swoje pierwsze wcielenie.
Wielu z CUD pisze o swoim pierwszym wcieleniu. Czym ono było? Przecież pierwszego wcielenia nigdy nie miał Leszek, Dawid, Sławek. Pierwsze wcielenie było Pierwszym Zejściem duszy w materię i pierwszym działaniem duszy w świecie materialnym- niekoniecznie na planecie Ziemi. Zstąpieniem Duszy a nie człowieka Leszka, Dawida, Sławka czy ich podświadomości.
Było to zstąpienie dusz a nie umysłów Leszka, Dawida, Sławka. Za 100 lat nie będzie na Ziemi tego Leszka, Dawida, ich dusze zachowają jedynie pamięć tego doświadczenia- obecnego zstąpienia w materię. Tak samo doświadczają obecności na Ziemi wszystkie nasze Dusze moja i twoja.
Dusza również a nie podświadomość zstąpiła w nasze obecne ciała -umownie to określam -w czasie pobytu w łonie matki.
Dusza tak jak zstąpiła kiedyś po raz pierwszy w materię, w ludzkie ciało tak z materii kiedyś wyjdzie. Będzie to ostatnie wcielenie jednak nie Leszka, Dawida, Sławka a naszych Dusz.
Dawid, Leszek z materii nie wyjdą nigdy bo to jest ich świat- mogą jednak kiedyś wyjść ich Dusze.
I tu jest kwestia jak zmotywować nie siebie Dawida, Leszka ale dusze Dawida, Leszka, w jaki sposób owym duszom pokazać ów cel jako istotny.
Podświadomość jak małpę wielu usiłuje zgodnie z nauką Huny wychowywać, motywować czekoladą, bananem, zakupem komputera. Do wyjścia z materii takie traktowanie własnej duszy nie wystarczy. Nie będzie też pomocne nazywanie jej podświadomością.
Dobrze jest rozumieć kto ma pamięć karmiczną poprzednich wcieleń. Na pewno nie posiada jej Leszek, Dawid, Sławek. My ludzie możemy dostroić się jedynie do pamięci jaką posiadają nasze własne dusze -pamięci poprzednich zstąpień w materię naszych dusz, ich ziemskich doświadczeń.
Zauważmy jak trudno jest wytłumaczyć nieregreserom to, że my regreserzy pamiętamy nasze poprzednie wcielenia. Ludzie spoza branży tego nie rozumieją. I słusznie bo ja Sławek nie byłem włoskim żołnierzem ale mam pamięć przeniesioną przez duszę z tamtego doświadczenia. Ja Sławek nie byłem kobietą ale mam pamięć przeniesioną przez duszę z tamtego doświadczenia. Moja dusza pamięta i ciąże i porody których kiedyś sporo odreagowywałem ku uciesze koleżanek terapeutek.
Jeśli toś twierdzi, że pamięta doświadczenia z komór gazowych gazowych Auschwitz, albo śmierć w Wietnamie to opowiada bzdury. Nikt z piszących na CUD o dawnej swojej królewskiej chwale nie był ani królem, ani cesarzem. Co najwyżej mógł się dochrapać etatu kierownika w jakimś polskim zakładzie lub własnej firmy którą zarządza. Nikt z nas nie zginął pod Termopilami ani w Indiach a jeśli to już o tym nie napisze. Dziewczęta też nie były w SS bo są za młode.
Pamięć tych doświadczeń posiadają jedynie Dusze a osoby chętne mogą się dostroić do owej pamięci.

Na pytanie ile miałeś inkarnacji jest zawsze tylko taka możliwa odpowiedz. ,,Jestem w trakcie swoje jednej i jedynej inkarnacji, ale moja dusza miała ich wiele i tylko ona może mieć ich jeszcze więcej niż miała.” Żaden z czytelników nigdy więcej nie będzie inkarnował, to jest pewnik i można się dowartościować swoim ostatnim własnym wcieleniem.


Opublikowano: 03/05/2009
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 1 komentarz

  • s_majda pisze:

    nadchodzi podobno jakaś duża przemiana (2012), już się dokonuje, jakieś oczyszczenie, nie wiem na czym dokładnie ma to polegać, ale przecież niejedna taka transformacja miała miejsce, niejedna cywilizacja zaginęła (Atlantyda i inne) później wracaliśmy do punktu wyjścia, i co? i zawsze jest to zło, te demony, które po jakimś czasie ponownie prowadzą nas do upadku, i tak w kółko, gdzie jest sens? żeby do dojść do oświecenia, po tak bujnym trybie życie, po tylu tysiącach lat inkarnacji i tylu popełnionych winach, grzechach, to wystarczy kawałek krótkiego jednego życia? a gdy powraca się na ziemię, to te demony, to zło jest wszędzie, nawet jak się popracowało w 1 życiu nad oświeceniem, to w następnym już można nagrzeszyć…i znów błędne koło…. Z otrzymanego listu