Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Ślady na ciele po wojnach z dawnych wcieleń duszy.

Posiadam owalne, brązowe znamiona będące pamiątką od uderzenie mieczem, który zakończył dwa różne ziemskie wcielenia mojej duszy. Na sesji regresingu zobaczyłem którędy przeszły na wylot, oraz jak daleko wystawały.
Znamiona od miecza, i podobne ślady po współczesnej karabinowych kulach nosi całkiem sporo ludzi z woli dusza pragnących pamiętania własnego gwałtownego odejścia z ziemskiego planu. Jasnowidzący, na ulicach często mijają osoby z wbitym mieczem, lancą, strzałą z łuku czy dmuchawki.
Niekiedy spotykamy osobę która ma pieprzyk, lub znamię centralnie na środku czoła lub między oczami. Sam ostatnio wyciągałem sobie 15 centymetrowy grot astralnego astralnego pioruna cisieńskiego przez znajomą istotę. To uderzenie nie zostawiło materialnego śladu, ale za to wielką boleść.
Część ran pochodzi z teraźniejszości. Niezależnie od czasu jaki upłynął od obcej ingerencji ból może być zapamiętany i przenoszony do dzisiaj.
Ja zwykle prosimy o przebaczenie dla agresora i dla siebie. Prosimy o zrozumienie przyczyn i kasację wszystkich długów, wzajemnych win itp.


Opublikowano: 24/09/2010
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 3 komentarze

  • Sowa pisze:

    Sławek, jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt tego tematu. Każda Istota jaka istnieje na jakimś etapie używała broni i zadawała ciosy.

    Prośba o przebaczenie musi iść do wszystkich Istot które kiedykolwiek ucierpniały z naszej ręki.

    Wiem, że oddajesz Bogu wszystko ale warto od siebie prosić w imieniu swoim i swoich avatorów i swojej duszy o przebaczenie innych. Równie ważnym jest przebaczenie sobie, że byliśmy agresorami, zrozumienie mechanizmów tego jak odbierana jest decyzyjność, jak działają transy walki.

    To jest niesłychanie ważny aspekt szczególnie dla Istot które mają za sobą dużo wcieleń wojennych.

    Wczoraj widziałam film "7 dusz" obserwując przy tym jakie programy oferuje, koncowa scena gdzie głowny bohater popelnia samobojstwo, żeby oddac komus serce wywolala u mnie placz.

    Jak emocje poszly zadalam sobie pytanie co się wlaściwie wydarzylo i mechanizm jest bardzo prosty – film programuje w rytualne wyzbywanie się ciała jako formę placenia za krzywdy.

    Ludzie którzy brali kiedykolwiek udzial w walce i ich dusze to pamiętają mogą mieć aktywny wzorzec "płacenia za winy duszy",

    co może ale nie musi wywalać postawą " nie jestem godzien bo zabilem" – temat bardzo duży ale wazny na drodze do odzyskiwania wolności.

    Bron w ciele mozna bardzo prosto zlokalizować: wystarczy się polozyć wygodnie, uspokoic mysli i skierowac uwagę na swoje ciało, stare rany mogą manifestować się jako ucisk, niewygodna, wrazenie pustki – jesli nasza uwaga napotka taki obszar najprosciej jest zapytać siebie z czym mamy do czynienia.

    Co do wyciągania to warto sobie zawsze dać czas aby dowiedzieć się dlaczego do tej pory nasimy to w sobie, za tym zawsze stoją inne Istoty i otwarte z nimi rachunki, ktore w moim odczuciu powinny zostac zamknięte zanim zdecydujemy się na operację na sobie.

    W moim odczuciu nie warto zadawać sobie pytania "dlaczego", rany to efekt transów, nieprzytomności naszej i agresora, to że my jesteśmy teraz przytomni nie warunkuje przytomności agresora – ta Istota może nie chcieć nam wybaczyć, może nadal być w transie zabijania dlatego cokolwiek robimy powinno byc bezwarunkowe, widzimy ranę, robimy calosciowe wybaczenie sobie i innych, zabieramy siebie z sytuacji, a inne Istoty zostawiamy ich drodze.

    Pojawila się na polskim rynku książka, która w moim odczuciu może być bardzo pomocna w pracy z tym aspektem, pomaga zrozumieć mechanizmy i uwolnić się z nich.

    Dave Grossman – O zabijaniu.

    http://independent.pl/wiki/Ksi%C4%85%C5%BCka:%20Dave%20Grossman%20-%20O%20zabijaniu

  • s_majda pisze:

    <Ludzie którzy brali kiedykolwiek udział w walce i ich dusze to pamiętają mogą mieć aktywny wzorzec "płacenia za winy duszy",

    co może ale nie musi wywalać postawą " nie jestem godzien bo zabiłem" – temat bardzo duży ale ważny na drodze do odzyskiwania wolności.> tak to błędne założenie bo właśnie dusza poświęca obecnego awatara aby spłacić stare swoje długi. Trochę to wygląda jak kupczenie ciałami. Tam zabiłeś innej duszy jej ciało (osobowość) to teraz wyciągaj portfel i zapłać z własnych zasobów.

    Dlaczego moja dusza w poprzedniej inkarnacji była kondotierem, to najważniejsza dla mnie informacja z wielu lat pracy. Ustalenie ,,dlaczego?" zajęło mi kolejne 2 ciężkie lata i pokazało mnóstwo innych jej ograniczeń. Nie wszyscy jasnowidzą i to im potrzebna jest konkretna informacja, również o skutkach wojen jakie kiedyś prowadziła dusza na Ziemi.

    ***

    Ważnym było dla mnie zrozumienie tego, że ani Budda ani Jezus nie biegali za każdym jakiego skrzywdzili czy za tym komu dopiekły ich dusze. Oni przebaczali i uwalniali się kompleksowo i hurtem. Podobnie tez piszę moje modlitwy. Omawiam wzorzec i WSZYSTKIE jemu podobne. Mam tekst o wojnach, modlitwę wielostronicową. Pokazała i podała mi na dłoni wszystkie wzorce żołnierza, dowódcy i wodza.

  • s_majda pisze:

    Jak przerabiałeś temat wojskowości – to nie wywalały Ci takie myśli – że szkoda się tego pozbywać, że tracisz coś cennego – ponieważ np. będziesz bezbronny – a w życie t walka, poza tym np. przedstawiciele niektórych nacji ( nie mają wcale ochoty się duchowo rozwijać ) np. Islamu itd., sąsiedzi ( historia ) itp.- w nosie mają twoje pozytywne nastawienie

    Moja dusza miała znaczne obciążenia wojskowe. Ona osiągnęła max co w wojsku można zdobyć. Szukała sposobu na uwolnienie. A coś więcej to puszczenie tego, zdefiniowanie blokad i byłem pierwszy kto to zrobił.