Proszę otwórz teraz Boże moje serce.
Optymistycznie patrzę w przyszłość.
Sens życia w mam zawsze taki sam, niezależnie od ilości moich lat-i jest nim realizowanie planu Boga dla mnie.
Cieszę się swoim szczęściem, razem z innymi, wyznaję postawę altruistyczną, dążę do szczęścia mojego i innych i tworzę je ze ?wiatłości. Zawsze wyrażam nastrój entuzjastyczny, radosny. Moje życie niezależnie od ilości moich lat zawsze jest hymnem, pochwałą na cześć Boga i jego woli, zawsze ma związek z radością istnienia. Jestem wolny od poglądu, że ludzie starzy to zaledwie strzępy, szkielety- ja nie muszę być taki jak oni. Moje plany i działania zawsze są uskrzydlające, pełne pozytywnych możliwości, chęci zmiany świata-zgodnie z wolą Boga. Moją duszę wiedzie ciekawość świata, chęć cieszenia się z dobrej strony życia- w zgodzie z planem Boga. Mam zawsze wenę twórczą, i ze światłości pochodzące natchnienie.
Zdolny jestem do czynów dla innych niewyobrażalnych, pięknych, bezpiecznych, niewinnych. Zawsze patrzę moim sercem, oraz duszą. Łatwo przyjmuję nowe, pozytywne zmiany na lepsze, świeżość, dobroć, niewinność i szlachetność. Największą wartość mają u mnie miłość, radość istnienia. Jestem wolny od nieczułości oznaczającej starość, od przesądów i zabobonów.
Opublikowano: 09/05/2011
Autor: s_majda
Komentarze