Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Oddałem Bogu SS-manów, gestapowców i innych. Modlitwa.

Modlitwa jest radykalnym przebaczeniem wedle mojej metody. Skutecznie uwalnia od wielu spraw. Po jej przeprowadzeniu nic nie będzie w Twoim życiu takie jak wcześniej.
Zainspirowało mnie silne lobby osób z karmiczną przeszłością SS pisujące na pewnym rozwojowym forum. Ich Dusze paradują w czarnych mudrach, niektóre dodatkowo mają jeszcze płaszcze czarnych Magów itp. Potrafią zrzucać czarnymi energiami w różnych formach, podłączać czarne liny Aka do serca.

Boże sił stwórczych Miłości, proszę otwórz teraz moje serce oraz Duszę na bezpieczne, niewinne przyjęcie skutków tej modlitwy.
Nie muszę się wpychać przed Boga w rozliczanie 2 wojny światowej, SS-manów, gestapowców, stalinowców, satanistów, czarnych magów.
Nie muszę kontrolować jak żyją i co robią SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie. Jestem wolny od podtrzymywania zażyłości z SS-manami, gestapowcami, stalinowcami, satanistami, czarnymi magami.
Boże wszystkich Dusz, proszę przejmij teraz pełną kontrolę i odpowiedzialność za wszystkie działania oprawców, katów, czekistów, ubeków, SS-manów, gestapowców, stalinowców, satanistów, czarnych magów.
Boże sił stwórczych Miłości, proszę uczyń mnie teraz wolnym od skutków negatywnych działań podejmowanych przez wszystkich oprawców, katów, czekistów, ubeków, SS-manów, gestapowców, stalinowców, satanistów, czarnych magów i dzialania wszystkich szwadronów śmierci.
Boże wszechświata, proszę ochraniaj zawsze moje serce, Duszę i osobowość przed negatywnymi czarnymi, szarymi, brunatnymi energiami, przed czarnymi promieniami, czarnymi myślokształtami wytwarzanymi przez istoty o satanistycznej przeszłości gestapowca, SS-mana, kata i oprawcy.

Jestem wolny od intencji, nawyków i potrzeb toczenia wojen i bitew z SS-manami, gestapowcami, stalinowcami, satanistami, czarnymi magami, ze szwadronami śmierci.
Nie muszę trzymać przy sobie, przy mojej własnej Duszy i w mojej rodzinie SS-manów, gestapowców, stalinowców, satanistów, czarnych magów.

Wzywam teraz na świadków, wszystkie Dusze ofiar II Wojny światowej.
W obecności Dusz wszystkich ofiar II Wojny światowej przebaczam teraz całe zło wyrządzane przez SS-manów, gestapowców, NSDAP-owców, stalinowców, przez rozmaite szwadrony śmierci.
W obecności Dusz wszystkich ofiar II Wojny światowej przebaczam teraz całe zło wyrządzane przez ukrytych i jawnych satanistów, czarnych magów, wielbicieli mroku.

Pozwalam aby wszyscy SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie zostali przez Ciebie wszechmogący Boże obdarzeni Miłością, Radościami życia, bożym Dostatkiem i bożym światłem.

Przebaczyłem wszystko wszystkim, którzy, odebrali kiedyś mojej własnej Duszy i jej ziemskim awatarom wiarę w to, że jestem człowiekiem, że posiadam czystą i niewinną Duszę.

Przebaczyłem wszystko wszystkim SS-manom, gestapowcom, stalinowcom, satanistom, czarnym magom, którzy kiedyś zabronili mojej własnej Duszy i jej ziemskim awatarom być człowiekiem. Przebaczyłem sobie wszystkie intencje niszczenia SS-manów, gestapowców, NSDAP-owców, stalinowców. Pozwalam aby wszyscy SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie zawsze doświadczali pełni osobistego szczęścia.
Jestem wolny od wiary i przekonania, że SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie mogą cierpieć i doświadczać bólu, że zasługują tylko na ból oraz cierpienie.
Ja … nie muszę nigdy więcej doświadczać cierpienia ze strony SS-manów, gestapowców, NSDAP-owców, stalinowców.

Oddałem już Bogu sił stwórczych Miłości całą moją niewiarę w to, że ja …. mogę swobodnie i niewinnie na jednej planecie Ziemi żyć razem z dawnymi SS-manami, gestapowcami, stalinowcami, satanistami, czarnymi magami. Pozwalam aby wszyscy SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie zawsze żyli w harmonii ze światem, w czystości własnych energii, w zgodzie ze swą Duszą oraz bożymi prawami.
Akceptuję to, że wszyscy SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie tak samo jak ja są ukochanymi dziećmi tego samego Boga Twórczej Miłości.
Pozwalam aby wszyscy SS- mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie przejawiali zrozumienie, akceptację wobec innych istot, innych Dusz.
Oddałem już Bogu mego serca wszystkie własne intencje, nawyki, potrzeby blokujące mi do tej pory przejawienie miłości wobec SS-manów, gestapowców, NSDAP-owców, stalinowców.
Pozwalam aby wszyscy SS-mani, gestapowcy, stalinowcy, sataniści, czarni magowie w łatwy sposób stali się usposobieniami bożej Miłości jaką i ja sam wyrażam.

Link do Modlitwy- ,,III Rzesza. Służba w jednostkach SS i Gestapo”.

Dziękuję Sylwii, Dosi, Danusi, Edycie za naukę.


Opublikowano: 29/11/2008
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 3 komentarze

  • s_majda pisze:

    Dusze Żydów, którzy doświadczyli zagłady z rąk Hitlerowców noszą na swoich czołach (III oko) sybol znicza. Dla odróżnienia dawni Hitlerowcy swastykę. Są też swastyki z harappy i dobrze jest je rozróżniać.
    Grupy integrują się obecnie tak samo jak za III Rzeszy. Indywidualne programy każdej z Dusz połączyły je w wówczas i pewne energie oraz intencje łączą dalej Dusze oraz ich ziemskich awatarów. Na CUD spotykają się obie formacje i na okres obecny (zima 2008r) dawni SS-mani są w ofensywie wobec tych, których już kiedyś zniszczyli nie tylko za pomocą czarnej magii.
    Na CUD jest mocna grupa nadzorców obozowych, strażników z alei Szucha itp. Są to głownie kobiety używające i dziś czarnej magii. Ich Dusze strojne są w mundury SS spod których wystają wcześniejsze czarno magiczne płaszcze. Jest i mistrzyni czarnej magii nosząca dodatkowo strój komtura krzyżackiego z opaską na oku.

  • s_majda pisze:

    Odreagowywanie w sesji regresingu karmicznego pobytu w Oświęcimiu, można by poprzedzić kąpielą w koedukacyjnej saunie. Takie sauny dostępne są głównie poza granicami.

  • s_majda pisze:

    Przedwczoraj w pracy, przyszedł petent niezwykle głośno mówiący, z pretensjami o przysłowiowe wszystko i zachowywał się impertynencko. Byłam wtedy 3 pokoje dalej i gdy usłyszałam jego krzyki prędko wróciłam do pokoju bo koleżanka została sama. Okazało się, że koleżanka i kierowniczka potulnie tłumaczą się, a facet krzyczy że to jest chamstwo w ten sposób załatwiać petentów. Okazało się że chciał wejść do środka za ladę (miejsce wyłącznie dla pracowników) i pokazano mu tylko to co dotyczyło jego osoby, a nie także innych osób. Wiele obraźliwych słów wykrzyczał pod adresem koleżanki. Gdy usłyszałam w jej głosie że zbiera się jej na płacz, nie wytrzymałam. Zachowałam się jak nie ja. Zamiast jak zwykle siedzieć cicho, niezwykle głośno przerwałam facetowi – normalnie mówiłam głośniej niż on – że nie ma prawa pomiatać ludźmi i sam zachowuje się po chamsku i jeszcze trochę słów tym stylu. Facet próbował mnie spacyfikować i kazał wyjść. A ja mu na to, że nie i będę świadkiem jego chamskiego zachowania w biurze. Gdy krzyczał ręce mu się trzęsły. Potem podyktował do protokołu swoje uwagi spokojnym tonem i wtedy zrozumiałam że podciągnął nas do odpowiedzialności zbiorowej za wszytko co mu nieokreśleni inni zrobili.

        Po wyjściu faceta poprosiłam B. o wiedzę na temat co powinnam o nim widzieć aby móc to rozkodować i zabezpieczyć się przed jego złośliwością. Przyszła informacja, że w poprzednim wcieleniu był gestapowcem i strażnikiem w obozie. No tak, wiele rzeczy oddałam Bogu ale strachu przez esesmanami, gestapowcami – nie. Muszę wrócić do tematu i dowiedzieć się więcej. Taką ilość negatywnej energii wylał na nas, że po wszystkim czułam, że moja czakra splotu słonecznego drży jak membrana w głośniku. Na szczęście nie udało się jej przebić bo cały czas prosiłam w myślach B. Stwórczej Miłośći o ochronę dla wszystkich. Z otrzymanego listu.

       Wczoraj gdy z koleżanką mówiłyśmy o facecie, powiedziała, ze jest zła na siebie o to że zareagowała płaczem. Trochę ją uspokoiłam, coś opowiedziałam i poprosiłam o zgodę abym w jej imieniu pomodliła się do Boga o usunięcie tej złości na samą siebie oraz uprzedziłam, że to nie będzie zwykła modlitwa tylko skuteczna. Zgodziła się. Po około dwóch godz. sama od siebie powiedziała, że czuje się trochę jak nieobecna, nieprzytomna. Potwierdziło się, że Bóg zawsze wysłuchuje.