Wychodząc kiedyś z budynku, stanąłem na progu i wówczas zagrzmiało od bliskiego wyładowania. Wiedziałem co się dzieje ,,to właśnie ona nasłała na mnie pioruny”. Zamierzałem iść do sklepu a po uderzeniu obawiałem się już błyskawic i martwiłem o bezpieczeństwo. A może kolejny trafi we mnie? Chwilę wcześniej pewna pani wykłócała się ze mną o własne urojenia. Miała je obecnie, ale pretensje były zadawnione i dotyczyły zazdrości o mężczyznę z którym akurat się związała. Link Jej mężczyzna w poprzednich wcieleniach bardziej lubił seks ze ,,mną” niż z nią. Prowadzona zazdrością o penisa to do mnie dziś miała nieustanne pretensje. Seks z mężczyznami mnie nie interesuje a pani nie dostrzegając tego ani obecnych realiów płci, nasłała na mnie burzową chmurę. Inaczej mówiąc nastraszyła mi duszę, że wyładowania to nadchodząca, zasłużona kara dla mnie. Kobieta jednak nie była kiedyś żywym bogiem Zeusem, tylko ma karmę władcy pogody, ot potrafi zatrzymać wiatr czy sprowadzić deszcze. Nic szczególnego. Takie praktyki masowo wykonują szamani Afryki oraz innych przyrodniczych kultur.
Zeus-był to czarny mag, mistrz czarnej tantry. Lubił kobiety i przyciągał je na seks, wszelkimi sztuczkami, jakie wyuczyła się jego dusza we wcześniejszych inkarnacjach na Atlantydzie, w Chinach, Indiach. Zwano go gromowładnym od wpływu na pogodę ale głównie od umiejętności ciskania astralnych piorunów rozładowujących się w energiach ofiary, jako bolesna forma nauczki, dla zwykłych ludzi, podnoszących bunt przeciwko niemu. Na terapii Regresingu zaledwie kilka osób odreagowało sobie mit prometejski i jego fragmenty z orłami wydziobującymi wątrobę, jaka w ciągu nocy miała się samoczynne regenerować. Tego wzorca nie sposób podrobić. Orzeł przychodzi w astralu i wydziobuje wątrobę co wzbudza jej nieznośny ból, nie dający się na dodatek wykryć metodami medycznymi czy aparatem USG. Tego nie sposób też uleczyć i jedyne co można uczynić to puszczenie uzależnienie od Zeusa, jego hipnozy oraz wibracje podawanych wówczas narkotyków. Fantazja i podpięcia z astralu pozwalały mu na drobne modyfikacje i niekiedy, dla odmiany zamiast orłów, z nieba zlatywała para astralnych łabędzi, czyniących wcale nie mniejsze bolesne spustoszenie.
Inaczej niż żywi bogowie wschodu, nie posiadał haremu a tylko jedną żonę. Nie przepuszczał jednak żadnej kobiecie. Lubił też seks astralny i bardzo często przybierał postacie zwierzęce, np. byka czy łabędzia. Erotoman, beztrosko niszczący innych, ich relacje małżeńskie, ich życie. Negatywnie wpływający na przyszłe inkarnacje wielu dusz.
Koneser wszelkich narkotyków i znawca hipnozy. Mężczyzna, wzbudzający nadmierne zainteresowanie ze strony płci odmiennej, we wcieleniach kobiecych robi dokładnie to samo, już we własnym burdelu, jako obrotna prostytutka. Część ofiar jego chuci płaci wówczas pieniędzmi za przywilej seksu lub ćpanie ze wspaniałą heterą. Inni stanowią podległy personel placówki, np. koleżanki w zawodzie, co też czyni je ofiarami kolejnych uwikłań.
Nie potrafił kochać sercem, nie miał miłości do ludzi. Już nam współcześnie, w swoim ośrodku identycznie działał inny czarny mag Aleister Crowley . Regreserzy mają wiele kłopotów, aby odkodować to, co specjaliści Crowley”a pomieszali w umysłach ufających im ludzi.
Kiedy Aleksander Wielki zdobył krainy Azjatyckie, kazał wybić monetę ze swoją podobizną. Uwiecznił się na niej z rogami we włosach. Rogi lucyferańskie są symbolem Zeusa, oddają też jego nastawienia (intencje) wobec życia. Link, wobec ulegających mu istot. W otoczeniu Zeusa, jak mówią mity, pełno było niesnasek wojen, zdrad. Spożywane narkotyki, rozmaite ,,ambrozje”, a także narkotyki wziewne niszczyły wątrobę, co przekładało się na nieznośny charakter, wzmacniany magicznymi wojnami. Pośród Regeresrów jest kilka osób, przyznających się do karmy Zeusa, Hery. Zauważmy, że tam gdzie są narkotyki, alkohol to są opętania z astralu przez rozmaite dusze osób zmarłych. Mnogość fałszywych Zeusów, M. Monroe czy innych ćpających postaci wynika z pamięci opętujących je dusz a nie ze wspomnień autentycznej inkarnacji. Zeus działał też na zlecenie 12 astralnych bogów. Tak niszczył Prometeusza, za próby wzbudzenia światłości w sercach ludzi, za jego chęć wyswobodzenia ich z astralnej niewoli. Kara niszczenia wątroby nałożona została, aż do końca świata (2012r.? ) i może być zdjęta o ile inny żywy bóg zgodzi się zejść za niego do podziemi. W greckiej przepowiedni jest jeszcze wątek cierpienia i jego kaźni na palu. Być może chodzi o jakąś inną inkarnację Prometeusza wychwyconą przez jasnowidza badającego sprawę.
Liczbę ofiar bezpośrednich można oceniać na ok. 1000 osób. Wraz z rodzinami poszkodowanych może być ich nawet 10 000. Małżonkowie poniewieranych kobiet, ich niechciane dzieci, rozbite rodziny. Dusza Zeusa odreagować kiedyś też musi bałwochwalstwo i propagowany kult (tamtej) własnej osoby. Jak również czczenie innej silniejszej od siebie jednostki. Wszak każdy tyran ulega kiedyś innemu.
Ofiary działań Zeusa, nawet z innych inkarnacji gdzie działał podobnie, mogą mieć;
1) poważne, zadawnione rany energetyki serca powstałe od uderzenia jego astralnym ,,piorunem”. Sam wbijający się grot miał prawie 15 cm długości. Swoją drogą aby wyćwiczyć tę umiejętność musiał już wcześniej zniszczyć wiele istnień na rozmaite sposoby.
2) Bolesne dolegliwości wątroby o nieustalonym medycznie pochodzeniu.
3) Karmę narkomana, alkoholika.
4) Kody hipnotyczne. Trzeba wiedzieć, że osoby z takim zapamiętaniem idące w destrukcję nie robią tego w tylko jeden raz, więc wędrują z nabytą umiejętnością w kolejne inkarnacje. Spotykają tam własne ofiary, przychodzące zgodnie z danym im nakazem i czynią z nimi podobnie. Do czasu aż podpadną komuś mocniejszemu.
5) Więzy, liny nawet sieci na rekach, nogach, czakrach.
6) Blokady na 3 oku.
7) Powiązane skrzydła. To lubił innym robić w swej chińskiej inkarnacji.
Link do rozdziału pt Żywi bogowie i pomniejsze bóstwa
Opublikowano: 11/09/2010
Autor: s_majda
Komentarze