Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Moc i wielkość założonej na kogoś blokady zależy od

Kiedyś dusza znajomej która mocno i bez końca- świadomie mnie niszczyła, przyparta do muru rzekła:,, ja sobie żartowałam, a ty brałeś to na poważnie”. Usuniecie bolesnych skutków jej żartów zajęło mojej duszy ok 3-4 tys lat.

Moc i wielkość założonej na kogoś blokady zależy od mocy serca sprawcy i jego dostępu do boskich energii. Dostęp ów dokonuje się dla ludzi poprzez czakry i gruczoły dokrewne. ,,Beneficjentem” zarówno dobrych jak i złych wyborów człowieka jest jego dusza. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze dusza ma na ziemi ciało materialne i osobowość. W okresach pomiędzy wcieleniami, przebywa w ,,niebie” lub ,,piekle” czyli astralu i wówczas może dokonywać wyborów wyłącznie na własną odpowiedzialność. Gdzie skutków np. opętywania jako duch nie może przypisać osobowości- ponieważ jej nie posiada.
Rozważmy przypadek założenia Ewie blokady przez Adama.
Ewa to bidula, przyblokowana, z ciężką karmą duszy. Adam buduje sobie struktury wojskowe na przyszłe inkarnacje, ale teraz też lubi seks. Wie że będzie go lubił wiele inkarnacji. Zakłada zatem Ewie, Zosi, Marii blokady a nawet ich zestaw w sposób świadomy- lub robi to jego dusza, poza wiedzą Adama.
Początkowo zdjęcie blokad nie leży w mocy Ewy ani jej duszy. Może to uczynić tylko ktoś znacznie mocniejszy od Adama nawet za wiele wcieleń. Ewa nawet świadomie nie wie, że jest omotana i uwikłana na wiele wcieleń jej duszy.
Zawsze jednak może w modlitwie lub przy doskonałym widzeniu astralnym, usunąć ograniczenie lub czekać na przekroczenie progu energii jaki miał blokujący ją kiedyś Adam.
Modlitwy, afirmacje stosowane w skomplikowanych nieraz relacjach z bliźnimi, przypominają pracę rzeźbiarza odłupującego po małym kawałeczku fragmenty kamienia, aż ukaże się piękny posąg, nasycony energiami niczym żywa postać modelki.
Któregoś dnia, każdy z nas modląc się, przekroczy próg niemocy i ograniczenia nałożonego przez największego wroga, lub przez ich grupę. Czasami była wrogiem nawet osoba obecnie najbliższa, czasami bardzo kochana, sprawiająca jednak ogromny ból i sama będąca ciężarem.
Problemem są kodowania, blokady, hipnozy nałożone przez żywych bogów, ,,wypasione” energetycznie bóstwa tantry. W moim przypadku uwolnienia nastąpiły, dopiero po przekroczeniu poziomu mocy jakie oni mieli w Helladzie czy starożytnych Indiach ok. 3-5 tys lat temu.

Uwolnienie przynosi nieuchronne rozstania ofiary i sprawcy. Pierwszy traci sens chodzenia za ,,boskim”. Nic od niego nie potrzebuje- pieniędzy, zabranego kiedyś zdrowia, ani nawet wolności- bo już posiada. ,,Mogłeś mi dać jak miałeś, ale nie chciałeś- więc już nic od ciebie nie potrzebuję.”
Z kolei ,,boski” na poziomie duszy może żałować utraty niewolnika, jednak sama jego ziemska osobowość nie musi nigdy o tym wiedzieć.


Opublikowano: 21/07/2011
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz