Spotkałem dziś znajomego, o potężnej nadwadze. Z tego powodu, jakiś czas temu dostał skoliozy oraz innych przemieszczeń kręgosłupa. Pochwalił się spotkanie uzdrowiciela, i tym, że po jednej wizycie od razu może chodzić,- cud.
To nie było jednak uzdrowienie, a widoczny powyżej głowy wbity przez uzdrowiciela słup energetyczny, taki jakby kręgosłup sięgał od ziemi i ponad głowę. Znajomy wygląda jakby był wbity na pal, tyle że on został przesunięty i przechodził przez kręgosłup.
Dusza uzdrowiciela specjalizowała się we wcześniejszych wcieleniach w łamaniu kręgosłupów i teraz znalazła sposób na ,,uzdrawianie”. Dodatkowo nalepił na uszkodzone kręgi karteczkę leczniczą.
Ktoś kiedyś je wymyślił. Zawierają magiczne zaklęcie, inwokację, lub zwykłą sugestię dla duszy, aby nie czuła bólu.
Inny znajomy z którym kiedyś pracowałem modlitwą nad jego kręgami, trafił do takiego cudotwórcy, który nakleił mu (na poziomie duszy) karteczkę leczniczą z boku ciała. Była widoczna, na co zwróciłem uwagę. Zatem uzdrowiciel schował ją pod koszulę chorego, który dziś ma już kilkanaście podobnych karteczek.
Oczywiście przyczyna choroby nie została usunięta, zatem pewnego dnia tacy chorzy mogą mieć poważne problemy z poruszaniem się.
W czasie inicjacji np. od właścicieli Reiki, czy innych grup astralnych montowane są w ucho lejki, bywa że złotej barwy „żeby lepiej ich słyszeć”. Innym pomysłem są lejki w gardle, działające na zasadzie hipnotyzowania słuchaczy. Nie umiem takich ludzi słuchać- odrzuca mnie od nich.
Opublikowano: 25/08/2012
Autor: s_majda
Komentarze