Pięć kunsztów ,,doskonałej i szlachetnej" walki wojennej.
Mahabharata opowiada o kilku kunsztach doskonałej i szlachetnej walki wojennej, jakie posiąść musi każdy prawy żołnierz. Niestety Vjasa autor Wedy nie dodaje, że nauka i dopieszczanie technik trwa zwykle co najmniej przez kilka wcieleń. Wszystkie te ,,kunszty” wojennej sztuki są ciężkim obciążeniem przeplecionymi z karmą prostytutki. Wszystkie są obciążeniem przynoszącym zawsze negatywne i bolesne rezultaty. Otóż po zdobyciu jednej z ,,umiejętności” wykorzystuje się ją, jak to na wojence bywa, eliminując słabiej wyszkolonych przeciwników, gdy w części praktycznej nie ma już miejsca na wymianę uprzejmości.
Karma- czyli skutek może jednak spotkać weterana przebywającego już na wojskowej emeryturze lub dosięgnąć żołnierza ale w kolejnym jego kobiecym wcieleniu, gdy ktoś innych zechce akurat wykazać się techniką lub niezwykłymi sukcesami w walce ze staruszkami, czy dziećmi.
W czasie wojny wszystko wydaje się być dozwolone. W tej perspektywie zachowania rytualne wojowników i zasady walki rycerzy wydają się uzasadnione, jako prowadzące do osiągnięcia upragnionego celu.
Nie tylko Mahabharata wymienia szlachetne sztuki walki wręcz i na odległość. Są to m.in;
– Walka na miecze, noże, topory.
– Walka na dzidy, lance, piki.
– Walka na pięści. Tu akurat doskonałość można osiągnąć w chińskich szkołach.
– Strzelanie z łuku. Dziś z karabinu, działa, moździerza, torpedy, rakiety.
– Walka konna w siodle.
– Walka z rydwanów. Dziś z czołgów i wozów bojowych.
Obecnie od ok. 100 lat nowinką cywilizacyjną są walki samolotów.
Istnieją też nie szlachetne sztuki wojny- zabijania.
– Z zasadzki
– Za pomocą trucizny
– Za pomocą garoty (sznura)
– Podpalenia
Osoba zafascynowana, (nawet mały chłopiec) jedną z technik, może być jej mistrzem i do odreagowania ma też wszystkie pozostałe. Pominiecie czegoś, nie uzyskanie przebaczenia od pokrzywdzonych, przynosi tylko odłożenie w czasie dogodnej spłaty.
Przykładem lekceważenia karmicznych skutków własnego działania, są stewardesy samolotu dowodzonego przez Lecha Kaczyńskiego. W nekrologach napisano, że bardzo kochały latać i to jest prawdą. One wcześniej (ich dusze) inkarnowały jako anglojęzyczni piloci RAF, US NAVY skąd przeszli na zapracowane emerytury. Beznamiętne, bezrefleksyjne strącanie innych ludzi na Ziemię pozwoliło im dopiero pod Smoleńskiem poznać lepiej, często przytaczaną przez E. Caycego biblijną przypowieść. ,,Co posiałeś to sam zbierzesz”.
Opublikowano: 27/07/2010
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 5 komentarzy
Bo ja to ogólnie mam problemy z bliznami, jak się coś zagoi, to zostają blizny i nie schodzą latami. Nawet malutkie zadraśnięcia zostają. A NAJGORSZE TO, ŻE JA UWIELBIAM MIEć BLIZNY, KOCHAM KAŻDZIUTK¡. Może to pozostałość po wcieleniu żołnierza, gdzie liczba blizn świadczyła o doświadczeniu mężczyzny w walce. Na tej samej zasadzie lubię mieć krótkie włosy – pewnie aby nie przeszkadzały w walce i aby wróg nie miał za co chwycić i poderżnąć gardła z otrzymanego listu
Nie ma nic bardziej mylnego, niż analizowanie wojny, która odbyła się na Polu Kurukszetra, kategoriami średniowiecznej sztuki militarnej. Wojna na Kurukszetra oparta była, przynajmniej w jej początkowej dziesięciodniowej części na wysokich zasadach prowadzenia walki, które związane były z obowiązkami przypisanymi dla kszatriów. Oprócz tego poziom militarny daleko przekracza wyobrażenie, oraz zrozumienie tego, czym i jak walczono 5000 lat temu. Podczas tej świętej wojny, używano między innymi niebiańskich broni zwanych astrami. Tej wysoce zaawansowanej sztuki militarnej uczył w ówczesnym okresie Parasurama oraz Drona (wielki autorytet w tej dziedzinie). Na Kurukszetra broniami tymi posługiwali się: Ardzuna, Judisztira, Bima, Satiaki, Drisztadiumna, Biszma, Drona, Karna, Aszwattama. Astry przekazywane były bezpośrednio przez danego półboga kszatrii, bądź braminowi, albo przez niebiańskich mędrców. Aby móc posiąść taką broń przeważnie trzeba było pełnić wyrzeczenia mające na celu zadowolenie określonego półboga, do którego należała ściśle określona astra. Na przykład astra ognia (Agni astra) należy do boga ognia, astra wytwarzająca huragan (Waju astra), należy do boga wiatru itd.. Oprócz tego, trzeba było znać mantry pratismriti, umożliwiające widzenie się z półbogiem celem otrzymania on niego niebiańskiej broni. Astry przekazywane były zawsze z restrykcjami, przeciwko komu i gdzie mogą być użyte. Prawie zawsze restrykcja obejmowała zakaz użycia ich przeciwko zwykłym ludziom, ponieważ nie są w stanie obronić się przed tak potężną bronią. Niektórych astr nie można używać np. na tej Ziemi, ponieważ tak bardzo poruszają składniki materialne, że użycie ich może doprowadzić do niewyobrażalnych zniszczeń. Broń ta prawie zawsze stosowana jest przeciwko obeznanym z nią osobom. W jaki sposób posługiwano się tymi broniami?. Astry przekazywane są zawsze z dwiema mantrami: mantrą inicjującą astrę, oraz mantrą wycofującą. Astra to broń łącząca wiedzę subtelną z wiedzą wulgarną. Naprowadzana jest na cel za pomocą umysłu, a nie niedoskonałego zmysłu wzroku, czy systemu dedukcyjnego. Oto przykład: Celem może być materia o wielkości np. mikrona kwadratowego, albo zniszczonych ma zostać 10.000 żołnierzy. Odległość nie odgrywa roli.
Astry wyzwalane są na cztery sposoby.
a) przy pomocy strzały z łuku,
b) przy pomocy mantry,
c) za pomocą myśli,
d) za pomocą spojrzenia.
Przykładem astry uruchamianej na w/w cztery sposoby jest bardzo potężna Astra Pasupata należąca do Pana Sziwy. Nie posiada jej nawet Indra. Astrę tą otrzymał Ardzuna przeprowadzając ciężkie wyrzeczenia na wzgórzu Indrakila (patrz rys.). Astry są osobami, przewodzą na zgromadzeniu różnych półbogów. Półbogowie odpowiadają za określony odcinek materialny. Tak więc, mogą przejawiać się w świecie np. jako ogień, wiatr, deszcz, itd. Na tej zasadzie działa astra, przejawiając się w tym świecie poprzez aspekt materialny. Przeważnie jednak broń ta wzywana jest przy pomocy strzały z łuku, lub tylko mantry. Polega to na tym, że przed wypuszczeniem strzały z łuku kszatria, bądź bramin wypowiada mantrę inicjującą daną astrę, pojawia się wówczas wizerunek danego półboga a strzała podczas lotu przekształca się np.; w ogień, wiatr, czy strumień 10.000 strzał itd. Łucznictwo dzisiejsze jest jedynie imitacją prawdziwego łucznictwa, którego uczono pod kierunkiem wielkich duchowych aczariów. Dzisiejszy łucznik bazuje jedynie na swoim niedoskonałym wzroku, przez co wynik jest niepewny. Zmieniają się jedynie konstrukcje łuków, lecz zasada posługiwania się nimi jest wciąż ta sama, oparta na niedoskonałych zmysłach.
Oto zestawienie astr użytych podczas wojny na Polu Kurukszetra i ich oddziaływanie na przeciwnika. Wszystkie poniższe Astry posiadał Ardżuna:
1. ASTRA PRAMOHANA wywołuje u przeciwnika natychmiastowe odrętwienie ciała;
2. ASTRA AIDRA wypełnia niebo tysiącami strzał, neutralizuje iluzję rakszasów;
3. ASTRA SURIA wytwarza wielką jasność wokół osoby, która ją wyzwala;
4. ASTRA WAJU wytwarza wręcz niewyobrażalnej mocy huragan, wyrywa z łatwością najpotężniejsze drzewa;
5. ASTRA SAILA neutralizuje Astrę Waju, przywraca spokojną atmosferę;
6. ASTRA TWASTRA wywołuje duplikat wroga, to znaczy, że żołnierz widzi obok siebie swojego wroga. Astra powieliła wielokrotnie wizerunek Ardzuny doprowadzając do potężnych strat w ludziach po stronie Kaurawa;
7. ASTRA BRAHMASIRA zdolna zniszczyć cały świat, wytwarza żar większy od Brahmastry zwana także; Agastią;
8. ASTRA PASUPATA osobista broń Pana Siwy, bardzo potężna;
9. ASTRA AGNI wytwarza ogromny ogień, zaciemnia niebo, z którego spada ogromna ilość strzał. Wytwarza tak wysoką temperaturę, że w ciągu kilku chwil została zwęglona do popiołu cała dywizja wojska po stronie Pandawów, łącznie z rydwanami;
10. ASTRA BHARGAWA wytwarza strumień milionów strzał;
11. ASTRA DZJOTISZKA rozprasza ciemność wytwarzaną głównie przez rakszasów;
12. ASTRA NARAJANA potężna nie do odparcia broń Narajana. Na wroga spada z nieba niezliczona ilość strzał i dysków. Dzięki osobistej instrukcji Kryszny dotyczącej wiedzy na temat tej astry ocalała armia Pandawów. Astra ta niszczy każdą uzbrojoną osobę;
13. ASTRA PRAWASA wywołuje natychmiastowy sen u wroga. Zwana także, Samwodhana;
14. ASTRA SABDA-WEDA neutralizuje moc bycia niewidzialnym przeciwnikiem;
15. ASTRA SANMOHANA wywołuje u przeciwnika stan nieprzytomności;
16. ASTRA BRAHMY wypełnia wszystkie kierunki stałą ilością strzał. Bardzo groźna, istnieją różne jej odmiany;
17. ASTRA NAGÓW wywołuje splątanie nóg przeciwników ogromną ilością węży – paraliżuje w ten sposób armię wroga;
18. ASTRA SUPARNA manifestuje w jednej chwili ogromną liczbę bardzo potężnych ptaków, które żywią się wężami. Antidotum na w/w astrę;
19. ASTRA WARUNY wytwarza ogromny deszcz. Neutralizuje Astrę Agni.
Niektóre Astry wolno było zaintonować tylko jeden raz. Kiedy Aszwattama wyzwolił Astrę Narayana, czy Astrę Agni, nie odważył się uczynić tego ponownie, gdyż wiedział, że oznaczałoby to dla całej armii Kaurawa unicestwienie. Naturalnie, podczas wojny na Kurukszetra używano oprócz tych astr jeszcze innych nie mniej potężnych broni, które wielbione były przez kszatriów bardzo potężnymi mantrami. Przykładem takiej broni był niezwykły oszczep, wielbiony latami przez Pandawów za pomocą którego zabity został Salia. Bronie te przecinając powietrze wytwarzały oślepiający blask i co najważniejsze nie chybiały celu. Są astry, którymi wytwarza się nie tylko deszcz, chmury czy ląd, ale również góry. Ardzuna ukazał sztukę posługiwania się tymi astrami podczas jednego z turniejów, który miał na celu ocenienie zdolności łucznika. Ważną zaletą Astr jest to, że niszczyły one wyłącznie ściśle określony cel, nie wywołując ubocznych zniszczeń, czego nie można powiedzieć o dzisiejszej sztuce militarnej.
Art ze strony http://www.harekryszna.pl/news.php?id=300&category=2. Przebogaty opis astralnych mocy używanych do destrukcji. Ataki opisano jako energetyczne, lecz skutek był już fizyczny. Spora część opisanych tu astr jest zwykłą fantazją. nawet dzisiaj dokonuje się ataków na serce za pomocą rozmaitych ostrych przedmiotów. One w końcu i tak trafią na powrót do napastnika.
Lęk- bronie
[3:11:43 PM] Bartek: wczoraj miałem tez taka wizje przed spaniem ze moja dusza sie czai za mną z siekiera żeby mnie zabić, zrobiłem tez z tego intencje
szwagier sie wczoraj pytał gdzie siekiera jest, ja mowie nie wiem haha
no bo jej nie używam
zrobiłem tez intencje z marudzenia z niezadowolenia z efektów pracy
wiesz ja od dzieciństwa miałem lek do siekier i ostrych przedmiotów
pamiętam że jak byłem małym chłopcem u mojej ciotki byli malarze jakieś małżeństwo i ja sobie usiadłem na siekierze była przed wejściem do domu ciotki, oni wyszli powiedzieli, że niegrzeczny ze mnie chłopiec czy zły, ale zapadło mi to w pamięć
[3:19:21 PM] Mirka: po co rozkaz dawała jedna z poprzednich inkarnacji Duszy na ścięcie ich
[3:19:49 PM] Bartek: kogo
[3:19:58 PM] Mirka: malarzy, dlatego w pamięć zapadło- niegrzeczny ty 🙂
tak teraz to się śmieje, ale mi do śmiechu nie było jak opłakiwałam karmę własnej Duszy i nadal to czynię w niektórych tematach
[3:31:40 PM] Mirka: tak to z tymi Duszami
jestem zaskoczona z tą siekierą że tak odebrałeś
[3:32:09 PM] Bartek: wiesz nie wystraszyłem się
pomyślałem od razu , że w pokłonie przed spaniem zrobię tego rozkodowanie
było ukłucie w sercu w trakcie
oddałem Stwórcy też wszelkie siekiery
mam cos takiego że wyskakują mi w myślach rożne myślokształty rożnych przedmiotów w takiej szarości jakby były umiejscowione na płaszczyźnie jakiś sfer, możliwe że ciał aurycznych
które już oddawałem niedawno
[3:36:30 PM] Mirka: widzisz, dopowiedzenie musiało być
[3:38:03 PM] Bartek: Jeszce przed przebudzeniem dusza różne głupoty gadała, jak sie budziłem w modlitwie prosiłem o ochronę i kasacje tego, albo poprawiałem słowa bo były w w formie też modlitw, pamiętam że była też właśnie kwestia Żydów i nienawiści do nich, wrogości- pisze jak na razie skrótowo na bieżąco
cokolwiek sie ukazuje bo tego mnóstwo jest
Henryk Sienkiewicz w „Ogniem i mieczem” pisze…….
„Jeżeli tedy waćpan nie pojmujesz, dlaczego w Polsce najlepsza jazda, a u Niemców piechota, to ja ci to wytłumaczę.
– No, dlaczego? dlaczego? – spytało kilka głosów.
– Oto, gdy Pan Bóg konia stworzył, przyprowadził go przed ludzi, żeby zaś jego dzieło chwalili. A na brzegu stał Niemiec, jako to się oni wszędy wcisną. Pokazuje tedy Pan Bóg konia i pyta się Niemca: co to jest? A Niemiec na to: Pferd! – Co? – powiada Stwórca – to ty na moje dzieło „pfe” mówisz? A nie będziesz ty za to, plucho, na ty, stworzeniu jeździł – a jeśli będziesz, to kiepsko. To rzekłszy, Polakowi konia darował. Oto dlaczego polska jazda najlepsza, a zaś Niemcy, jak poczęli piechotą za Panem Bogiem drałować a przepraszać, tak się na najlepszą piechotę wyrobili.”
Pewien kronikarz narzekał, że wszystkie wojska europejskie poza Turkami piją alkohole. Ci ostatni walczą trzeźwi. W Trylogii H. Sienkiewicza wspomniano wielu naszych opojów i warchołów, nie tylko żołnierskiego rzemiosła.