U wszystkich gatunków, rodzajów istot żywych, kiedy nadchodzi czas jajeczkowania pojawia się w jajnikach i to w każdym przypadku, jasnozłote boskie światło. W ten sposób stwórca opiekuje się następnymi pokoleniami. W kolejnej fazie jajeczkowania to światło już zanika. Tylko stwórca decyduje o jakości każdego jajeczka, oczekującego na plemnik.
Dokonana aborcja odbiera kobiecie, niedoszłej matce prawo do bycia kobietą. Skąd my to wiemy? Wystarczy zajrzeć na tematyczne portale, poczytać książki, porozmawiać.
Typowe ,,książkowe” objawy to;
Wyrzuty „”sumienia””, obwinianie siebie, partnera, świata, rodziców.
Chęć zapomnienia, wymyślanie sobie misji, tysiąca zajęć, by zagłuszyć ból.
Znieczulanie się lekarstwami, alkoholem, narkotykami.
Problemy kobiece- bóle, problemy z okresem, blokady seksualne.
Uczucie bycia niepełnowartościową kobietą.
Huśtawki nastrojów, emocji, niekontrolowanie tego.
Uczucie pustki, ucieczka przed własnymi uczuciami, myślami. Próby odnalezienia sensu życia-jakiegokolwiek.
Dobrze kiedy kobieta ma wsparcie w partnerze.
Problemy z ciałem fizycznym; włosy wypadają, cera się psuje, itp., huśtawki z jajeczkowaniem i hormonami.
Dlaczego tak się dzieje, możemy dowiedzieć się gdy najpierw ogarniemy, co też dzieje się na poziomie kobiecej duszy. Duszy a nie fizycznego ciała. Bóg zawsze i każdorazowo inwestujący w każdy cykl jajeczkowania u każdej kobiety rozlicza samą duszę ze sposobu w jaki ona realizuje Jego doskonały plan.
Czym są narodziny dziecka, jak nie pojawieniem się zespolonych, dwóch odrębnych jakości, dwóch gęstości.
Tylko poprzez narodziny z łona matki kolejna dusza może przejawić się na planecie Ziemi. Tylko poprzez narodziny w ciele fizycznym owa dusza może dokończyć przerwane dawnymi wojnami własne sprawy.
Aborcja bezpowrotnie zamyka duszy tego dziecka, otwarty przez Boga kanał dla jego ziemskiej ekspresji.
My ludzie niekiedy możemy wyobrażać sobie lub odczuwać, że Bóg nie ma żadnego wpływu na życie. Jednak dusze, nawet mocno uwikłane, nawet błądzące i uparte na pewnym poziomie muszą natychmiast reagować na boskie polecenie, bezwarunkowo uczynić to co On zechce.
Kiedy kobieta dokonuje aborcji, lub zezwala na nią i zamyka dziecięcej duszy kanał ekspresji. Sama traci wówczas prawo bycia kobietą. I to wydaje się trochę dziwne a trochę oczywiste. Kobiece energie seksualne, kobiece hormony, kobiece jajniki, kobiece piersi… do czego są po jej aborcji potrzebne?
Czy będą jej jeszcze potrzebne, bez zmiany intencji, bez przebaczenia? Aborcja jest jedynym z tych błędów, za które boski rachunek przychodzi bardzo szybko. Zaczyna się od kłopotów z jajnikami produkującymi kobiece hormony. Mogą szwankować kobiece piersi, wszak aborcja syna to utrata prawej piersi. Aborcja córki -skutkuje utratą piersi prawej.
Konsekwentnie kobieta traci swoją kobiecość, w przeciągu zaledwie kilku lat.
I co jest pozytywnego, że o tym piszę?
To, że da się cały proces odwrócić. Pracowałem kilka miesięcy z kobietą po aborcji. Ona widziała w tym cel. Któregoś dnia przyszła informacja, że ,,odzyskała Prawo bycia kobietą”. Jej dusza machała białą kartką nad głową. Symbolicznie pokazała, że Prawo otrzymała na piśmie. Kobieta wyprosiła przebaczenie dla siebie i dla duszy. Wielkie to serce, i wielka jest dusza. Przebaczyła jej także dusza nienarodzonego dziecka.
Dane mi było wspaniałe doświadczenie i ujrzenie rezultatów kolejnej modlitwy.
Opublikowano: 27/07/2010
Autor: s_majda
Komentarze