Weryfikatorzy ,,nasłani” przez Boga.
Byłem świadkiem jak po głębokiej godzinnej medytacji osoba zeszła pożegnać się ze znajomymi. W ciągu 60 sek. dziecko oberwało, partner okazał się niegodziwcem, a znajomych wyproszono w gniewie. Zaiste Boska to była weryfikacja.
Czasownik ,,nasłani” weryfikatorzy celowo znajduje się w cudzysłowie. Ale trudno jest zjawisku zaprzeczyć. E. Cayce uświadomił nie tylko mi, że dusze ludzi przebywają w ciałach materialnych na Ziemi od ok. 10 mln lat. ,,Kiedy bida to do żyda, kiedy trwoga to do do Boga” powiada przysłowie. Zgodnie z tym prawidłem znakomita większość osób (jeśli mają chęć) obraca swoją twarz ku Bogu w czasie trwogi, wypadków, katastrof, nędzy.
Składa się wówczas deklaracje, ślubowania po czym kiedy Bóg spełni modlitwy i prośby osoba i dusza wracają w utarte ścieżki. Czynią znów pokłon boskim matkom ( w hinduizmie) żywym bogom, synom bożym, duchom, Guru, legionom świętych. To prosta boska weryfikacja deklaracji, gdzie jednostka chce jedno, ale robi drugie. Po zaniku, na skutek modlitwy, beznadziejnej choroby kilka osób przyznało się, że to zapewne lekarz pomógł. Inni czerpią energię z inicjacji oraz od grup astralnych.
Zastanawiałem się dlaczego Bóg nie zakończył natychmiast podobnych negatywnych praktyk ze strony rozmaitych ,,archaniołów” grup płomieni (fioletowego, czarnego, różowego itp.). Dzieje się tak dla weryfikacji tego co opowiada jednostka. Bywa, że celowo wprowadzana w błąd.
Może nie każdy, lecz większość ma prosty wybór. Ci co wiedzą, że Bóg istnieje wybierają jednak pokuszenia. Podłoże decyzji bywa niekiedy teoretycznie słuszne, ale zawsze jest tragiczne w skutkach. Link
Podobnie jest z chorobami np. z rakiem, AIDS itp. W zeszłym roku umarł Premananda, Hindus materializujący złoto, kosztowności. Robił cuda, uzdrawiał, ale Bóg postawił mu zadanie -,,jak sobie poradzisz z rakiem?” Został zweryfikowany w kwestii bałwochwalstwa oraz własnej ,,boskości”.
Piszę to jako ten, który nawet dziś dowiedział się o kolejnej już osobie, po modlitwie uwolnionej przez Boga, od rozbudowanej choroby raka. Podana chemia nie wyrządziła szkód. Cały proces uzdrawiania nie jest czasochłonny. Nie trzeba stać na głowie. Należało poprosić w zrozumiały sposób, tylko kilka zdań-to wszystko.
Dawane przez Boga uciążliwości są takim weryfikatorem.
Mam kilku znajomych twierdzących, że napełnili się boskością. Hm… jak zwyczaj pokazuje, przykład Premanandy nie wystarczyło zobaczyć, trzeba im doświadczyć osobiście.
Bywa, że ktoś się zachwyci w zakonie ideą zbawiania bliźnich. Dostaje więc od Stwórcy weryfikację. Przykład chronologiczny:
– Adam 2000 lat temu podał Basi narkotyki, które ona nie potrafiła odstawić. Dla uproszczenia dalsze losy podaję z ich imionami, a nie jako inkarnacje ich dusz .
– Adam zabił Basię np. po pijaku 1000 lat temu.
– Adam zabójca staje się mnichem, ślubuje wspierać potrzebujących 600 lat temu w Tybecie.
– Adam zabójca/mnich inkarnuje teraz w Rosji jako kobieta, gdzie Bóg dobiera (tej istocie) na męża znaną kiedyś Basię. Jej dusza jest teraz mężczyzną o imieniu Iwan. Pije wódkę – do czego zachęcił ją sam Adam. Rodzina na wzorcach DDA. Jak się zachowa Adam (jego dusza) jako inkarnowana kobieta?
Weryfikatorzy boscy, tak…to było podane w kwestiach karmicznych. Na poziomie Duszy która jest boskim weryfkatorem inaczej to działa. Podobnie jak z archaniołami gdzie ich ofiary twierdzą, że lepiej się modlić do anioła aniżeli do Boga.
Albo- weryfikator idzie i nagabuje Duszę by np. zmaterializowała ona złoto poprzez ego- jak Dusza weryfikatora się bardzo stara to dostaje od Boga bonusy. A taka istota która posłucha kończy jak wspominani ,,boscy”.
Weryfikatorzy jadą po wzorcach, po nieoczyszczonych intencjach, bo na poziomie duszy doskonale je można dostrzec, najbardziej jak ktoś chce z Duszą wracać do Boga.
Dlatego w modlitwie jest ,,nie wódź nas na pokuszenie”. ,,Nas”… a nie mnie.
Wtedy najłatwiej upaść jednostce- zwłaszcza w chwilach kiedy osobowość i Dusza nie widzą Boga, ani nie słyszą Jego odpowiedzi. Proszą i nie słyszą odpowiedzi, nie czekają a to idą do…pośredników np w reiki, do archaniołów itp.
Boski weryfikator wtedy kombinuje i mówi, że nie warto iść prosto, że on poprowadzi.
Rakowe węże i jaszczury – to tylko boskie lekarstwo na bałwochwalstwo i nienawiść. Platon powiedział, że lekarstwo to tak naprawdę trucizna, tyle że jest ono podawane w małych ilościach- przepiękne porównanie.
A weryfikatorzy seksualni ? Jak zweryfikować buhaja, któremu nie starcza harem 100 kobiet? Historia opowiada o kilku ,,ojcach ludzkości” jacy po upływie zaledwie kilkuset lat od masowych gwałtów mają miliony potomków. Proste – wsadzić takiego w ręce obrotnej kobiety modliszki. Zmięknie jak wosk i to od jednej jedynej baby. Nie trzeba mu już autobusami dowozić kolejnych. Co prawda, aby znowu nie umoczyć, to uciekając od takiej stać się może klubowym gejem.
Opublikowano: 26/10/2012
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 2 komentarze
[6/26/2013 11:57:59 PM] Marlena: ja dziś w sklepie znalazłam duży portfel.. trzy metry przed szla Pani ..i tak pomyślałam ze to jej ..i jej oddalam…pomyślałam ze to dobry znak bo ja tez pracuje nad długami 🙂
a portfel był taaaki duży
ale mialam dziwne wrazenie ze bylam sprawdzana
i sobie pomyslalam lepiej sie spytac tej Pani choc ona byla juz dalej o de mnie
[12:00:18 AM] Mirka: intencje dotyczące weryfikowania, sprawdzania innych
i bycia sprawdzanymi do oddania Stwórcy
[10:42:53 AM] NATALIA: słucham teraz strażników… ekonomów….funkcja kontrolna
a ja myślałam niedawno żeby iść na controlling
wiesz Mon… odechciewa sie ekonomii… księgowości
[10:45:59 AM] Mirka: controlling
na czym polega? kontrolowaniu?
[10:46:14 AM] NATALIA: dokładnie kosztów ; zresztą juz patrzę na ta firmę… i widzę napis: arbeit macht frei na wjeździe do firmy
Odstawiłam Tarota i inne sprawy, ale wczoraj w pewnej bezradności, byliśmy wiedzeni na pokuszenie. Juz karty miałam w ręce, ale mysle nie, przecież służe Bogu a nie innym pokrętnym…i zobaczyłam przed sobą tablice. Ręka pisała mi na tak/+/, a na nie/-/, natomiast pół na pół reka nie dopisywała do konca plusa. Popatrzyłam, zobaczyłam jak to działa i mysle nie, dosyć, nie wiem skąd to pochodzi… Pół godziny potem trafiłam na ten artykuł o weryfikatorach „nasłanych” przez Boga i dostałam olśnienia…zrobiło mi sie gorąco…