Pewna młoda osoba kilkukrotnie chorowała na nietypowe formy raka. Lokowały się sprytnie i długo schodziło zanim zostały medycznie rozpoznane. Przyczyną była zawsze nienawiść i żale do tatusia jaki zostawił ją jako dziecko i odszedł z domu. Po upływie lat, nie potrafił wznieść się tak wysoko, aby sam przeprosić dziecka, ani jego Duszy, która podjęła decyzję o zakończeniu ziemskiej inkarnacji czy o śmierci osobowości.
Cała ta sprawa mocno mnie rozczarowała, ponieważ oboje nie mieli zamiaru ustąpić, a własne ich wyobrażenia, niechęci i dąsy były ważniejsze niż obecność ,,chorującego” w rodzinie. Jako ciekawostkę warto dodać, że posiadanie i konsekwentne osierocenie maleńkiego dziecka przez osobę chorą nie miało dla nich żadnego znaczenia.
Tu chorujący wynajdował sobie nietypowe formy raka aby dopiec tatusiowi, aby zobaczyć i doświadczyć jakiekolwiek współczucie z jego strony i przejaw jego miłości do własnego przecież dziecka.
Inny przypadek jaki chciałbym opisać to rak grasicy lub rak serca. Zastanawialiśmy się kiedyś ile w kimś tak chorującym jest nienawiści, że rak usadowił się w tych narządach.
https://www.google.pl/search?q=lingi+w+japo%C5%84skich+%C5%9Bwi%C4%85tyniach&client=firefox-a&hs=nZb&rls=org.mozilla:pl:official&channel=sb&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=T7_KU-e2BoLiPOiugcgP&ved=0CAkQ_AUoAg#channel=sb&q=lingam+japan&rls=org.mozilla:pl:official&tbm=isch
Na chwilę niebezprzyczynowo zmieńmy jednak tematykę. Z szacunku dla czytelników publikuję tylko link do stron a nie grafikę fallusów jakie czcić się m.in. w Hinduskich, Japońskich i nie tylko takich świątyniach. Jaki to ma związek z rakiem serca-grasicy?
Odpowiedzi poszukajmy w 2 przykazaniu Dekalogu danym przez Boga Mojżeszowi.
,, Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. „
Nikt na Ziemi ani w świecie Dusz nie zmienił ostatnio jego treści i stoi zapisane w Biblii w sposób wyraźny i jednoznaczny.
Czczenie, modlenie się do KOGOKOLWIEK i czegokolwiek co Bóg stworzył jest zatem wg tego przykazania bałwochwalstwem i jest też ,,źle widziane” przez tego co nas powołał do życia. Jeśli dał, to warto nam pamiętać, że może i zabrać wg własnego bożego uznania i osądu. Może też je odpowiednio wydłużyć.
Jeśli prześledzimy uważnie rozmaite religie i ich dogmaty to zobaczymy, że czci się wnich zarówno ludzi jak i Dusze, byty, twory, posągi, obrazki, kapłanów itp. Czci się nieboszczyków, jak i ludzi żyjących poprzez np. modlenie do nich. Bóg zatem w swym poczuciu humoru pozwala też chętnym jacy go omijają czcić to co sobie sami uważają za cenne m.in. kości zmarłych, penisy itp. Tu znowu musimy pamiętać, że penis jest męskim atrybutem i takie świątynne aczkolwiek symboliczne bo kamienne to jednak przynależą do jakieś konkretnego męskiego Guru, bóstwa. Są jego ,,przedłużeniem”. W takich świątyniach rozmaite modlące się panie często głaszczą i dopieszczają owe lingamy, kiedy nie mogą np. mieć dzieci oraz z innych powodów. Z kolei mężczyźni głaszczący tu i tam penisy jakiegoś guru, mogą sobie fundować homoseksualizm na kolejne wcielenia Duszy, nawet o tym nie wiedząc. Nie chce ktoś z Bogiem to pójdzie w kolejne wcielenia za penisem guru by spotkać się z nim np. w klubach gejów.
Piszę o tym po obejrzeniu na żywo innej hinduskiej liturgii a mianowicie czczenia węży. Przez ponad 2 godziny grupka osób przywoływała z astralu energetyczne węże. Kilka osób, Wrocławian złożyło tym wężom ofiary m.in. z kwiatów m.in. dla poprawienia płodności, dla zdrowotności itp. To jakie były skutki dla widowni nie jest dla tego art. tak istotne, jak skutki dla całej grupki ,,kapłanów”.
Bóg to jest jasne światło i obecność w sercu Jego boskiej miłości. A także przejawienie ich w naszym życiu jako np. niewinny dostatek, bezpieczeństwo finansowe, piękna seksualność, zdrowie ciała i umysłu. Po całej ofiarnej mszy, serca wężowych kapłanów nie były rozświetlone ale całkiem ciemne. Przypominały jaskinie w których centralnie widać było po jednym wężu astralnym.
Jeśli nie Bóg to cokolwiek innego, nawet kamienny penis czy rzeźba w świątyni widzą się lepsze i niektórym obojętne wydają się tego skutki. Rak grasicy, rak serca. Ileż trzeba wysiłku i wyparcia się Boga, aby karmicznie zapracować na to….
Opublikowano: 19/07/2014
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
,,Brązowy Wąż jest częścią czterech opowieści z historii Starego Testamentu , w związku z ochroną ludu Izraela przez Boga. Izraelici , winni szemrania przeciwko Bogu i Mojżeszowi , są karani przez wysłanie jadowitych węży [rakowe -astralne] zabijających grzeszników. Mojżesz jednak wyraził żal i ubolewanie. Zlecił kucie węża z brązu jako fetysza.„ Typowe węże astralne jak zawsze są widoczne i zawsze obecne u osób chorujących na raka mają barwę czarną. Czarna energetycznie jest też okolica chorującego organu trawionego rakiem.
Patrz hasło Serpente di Bronzo http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=it&u=http://it.wikipedia.org/wiki/Serpente_di_bronzo_%28Michelangelo%29&prev=search
J.D. Zelenka napisał piękną muzycznie Kantatę pod tym samym tytułem ,,Serpente di Bronzo„https://www.youtube.com/watch?v=n4hpDxMeJSo