Wiele lat śniło mi się, że nie mogę się z kimś spotkać. Dojeżdżałem tam gdzie mieszkał a jego nigdy nie było. Pojawił się wreszcie sen, w którym jechałem oddać z powrotem klucze do jego serca. Klucze miały dodane dla ozdoby fantazyjne parasolki.
Klucze do serc, Czy pamiętasz komu je kiedyś Twoja Dusza dała i czyje takie klucze trzyma sobie w ukryciu?
Oddaję teraz Tobie Boże wszystkie posiadane klucze i wytrychy do serc, Dusz i energii innych istot jakie zatrzymała kiedyś moja własna Dusza i jej awatarowie. Przyjmij je proszę aby nikt się do nich nie dobrał. Zwracam sobie wolność od funkcji klucznika otwierającego inne serca, inne Dusze i umysły. Jestem wdzięczny Tobie Boże, że uczyniłeś mnie wolnym od intencji, nawyków i potrzeb zatrzymywania przy sobie kluczy i wytrychów do innych serc, innych Dusz. Jestem wdzięczny Tobie Boże, że uczyniłeś mnie wolnym od nieprzytomności powodującej zatrzymywanie przy sobie kluczy i wytrychów do innych serc, innych Dusz.
Nie muszę nigdy więcej otwierać innych serc, innych Dusz, nie muszę też ich zamykać.
Zaakceptowałem to, że jedynie Bóg swoją Miłością ma prawo otwierać moje serce i działać w jego przestrzeni.
Boże proszę odbierz teraz od innych istot, innych Dusz, wszystkie klucze i wytrychy do mojego serca, do moich energii, do mojej Duszy, klucze jakie posiadają jeszcze inne istoty. Zaakceptowałem to, że jedynie Bóg swoją Miłością ma prawo otwierać serca innych istot i działać w ich przestrzeni.
Opublikowano: 06/09/2008
Autor: s_majda
Komentarze