Porządkuję wraz z Bogiem – modlitwa
Wraz z Bogiem porządkuję, sprzątam, układam, segreguję moje sprawy, moje życie i to co do tej pory zgromadziłam.
Odkryłam na nowo, że kiedy Bóg na stałe wszedł do mojego życia, to ja z łatwością zaprowadzam porządki, nawet wszędzie tam, gdzie do tej pory nie sięgałam, wiedzą, ręką, wzrokiem. Bóg zawsze wspiera mnie w moich działaniach, które w efekcie przynoszą, realizację prawdziwego porządku, czystości, ładu i harmonii w moim sercu, w każdym zakamarku mojej energetyki oraz w sprawach materialnych, w moim własnym domu, w pracy, małżeństwie i w rodzinie.
Dziękuję Boże wszystkich Dusz, że nauczyłeś mnie jak prawidłowo ja i moja Dusza mamy sprzątać, radzić sobie z uprzątnięciem bałaganu, zaśmiecenia, brudu, jak sortować śmieci, pozbywać się spraw, rzeczy i idei zbędnych, nawet tych, jakie zgromadzone się w przepastnych magazynach, jakimi stała się nasza energetyka i nasze życiowe przestrzenie.
Akceptuję, że każdego dnia i w każdej chwili Bóg, poprzez własnego działania, inspiruje mnie i podpowiada, pomaga też ocenić i podjąć decyzję, a w przypadku wahań zniwelować poczucie straty, zastąpić je czymś lepszym, kiedy ja pozbywam się wszelakiego bałaganu w sprawach materialnych oraz w energetyce.
Dziękuję Boże wszystkich serc, za wszelkie ułatwienia jakie mi wciąż dajesz, abym ja i moja Dusza przejawiła czystość i światłość, wszędzie tam, gdzie jej brakowało i abym ja doświadczyła już teraz, pełnego zorganizowania i harmonii w moich sprawach, w sercu, w energetyce.
Akceptuję to, że Bóg, znawca wszystkiego, jest mistrzem w porządkowaniu, układaniu, segregowaniu i ocenianiu co jest wzniosłe i twórcze, a co niesie jedynie chaos i odciągnięcie z drogi światłości.
Wiem to i akceptuję, że kiedy Bóg wszystkich serc, pomaga mi układać moje sprawy, czyni to w sposób radosny, zorganizowany i bezbolesny. Wraz z zaproszeniem Boga do mojego życia, do mojego serca, znikają wszelkie obawy, że nie dam sobie rady z zaprowadzeniem porządku i ładu w moich sprawach.
Przepraszamy Ciebie Boże, za to, że wspólnie z moją Duszą doprowadziłyśmy do takiego stanu, że nasza energetyka stała się gruzowiskiem i istnym śmietniskiem wszelkich idei, spraw, blokad, wzorców, myślokształtów i innych bezużytecznych lub nawet szkodliwych pamiątek, po różnorakich działaniach mojej kochanej duszyczki.
Przepraszamy Ciebie Boże, że zamiast przejawiać czystość i harmonijność, to w naszej energetyce na długo zapanował prawdziwy chaos i zamieszanie.
Jestem świadoma, że kiedy energetyka mojej Duszy była tak bardzo zaśmiecona przez różne intencje, brudy, sprawy, przez śmieciowe idee, to brakło tam miejsca dla czystej boskiej miłości i bożego światła.
Przebaczam to, że kiedy wraz z Duszą gromadziłyśmy wokół siebie oraz wewnątrz serca i całej energetyki rozmaite sprawy i idee, to stałyśmy się niewolnikami ich obecności i ich nadmiarów, gdy owe sprawy, idee i rzeczy ugruntowane, stały się uwierającym zjawiskiem i wywołując ciągły niepokój oraz nerwowość z powodu poczucia przeciążenia nie tylko tym wszystkim, ale i bezradonością.
Boże mego serca, pragnę odzyskać i doświadczyć trwale harmonijność, ład, porządek, radość i szczęście z uwagi na posprzątanie spraw karmicznych, oddanie blokad Twórczej sile, pozbycie się zawadzadeł i niskich energii. Pragnę Boże przejawić wielką radość i lekkość i w tej lekkości wznosić się trwale w Światłości, uwolniona od wszelkiego a w tym karmicznego bałaganu. Dziękuję Ci Boże że mi to umożliwiasz.
Dziękuję Boże, że z Twoją pomocą i dzięki Twojej łasce, moje serce staje się czystsze, moje sprawy coraz bardziej uporządkowane a moje życie i nasze z Tobą relacje spełnione.
Przebaczam sobie to, że z uwagi na działanie mojej Duszy, doświadczałyśmy wspólnie niezwykłego ciężaru i bałaganu, jaki następnie trzeba było znosić a niekiedy pokutować. Przebaczam sobie to, że uwierały mnie rozmaite karmiczne, energetyczne, duchowe i materialne graty, buble i astralna tandeta, którą się często chwaliłam, a która zamiast pomagać, to przynosiła same pomieszania, a ich nadmiar sprawiał, że miałam wrażenie, że zaraz się z tym uduszę.
Przebaczam sobie moje przywiązanie, transy zachwytu dla przedmiotów, gadżetów, bibelotów, artefaktów, kodowań piętrzących się i zalegających jeden na drugim w mojej przestrzeni życiowej jak i w energetyce.
Przebaczam sobie to, że długo nie wiedziałam jak się tego pozbyć, jak uporządkować relacje oraz energetykę, ani jak otworzyć serce na obecność Twórczej Siły.
Przepraszam Ciebie Boże wszystkich Dusz, że zamiast żyć w lekkości i wolności, to ja i moja Dusza byłyśmy istnymi, kolekcjonerkami upychającymi w sobie to wszystko, zamiast żyć w lekkości boskiej miłości.
Dziękujemy Tobie Boże wszystkich serc za to, że uświadomiłeś nam, co tak naprawdę jest nam w życiu potrzebne, co nas wspiera oraz jakie są skutki karmicznego bałaganu.
Przepraszam Ciebie Boże, że wspólnie z moją Duszą zaśmiecałyśmy naszą i cudzą energetykę, dając tym także Tobie Boże powody do zmartwień.
Jestem już wolna od nadmiaru spraw, od nadmiaru przedmiotów, a te które mam zawsze pomagają mi wzrastać, służą mojemu najwyższemu dobru oraz niosą szczęście moje i mojej rodziny.
Polubiłam, pokochałam porządek, lubię czystość i doceniam również spokój i poczucie harmonii jaki z tego wynika. Dziękuję Tobie Boże, że uczyniłeś mnie i moją Duszę idealnymi w Twoich kryteriach organizatorkami, że nauczyłeś nas jak dbać o sprawy materialne, o energetykę i jak dbać o relacje z Tobą.
Małgorzata Krata
Opublikowano: 25/11/2019
Autor: s_majda
Komentarze