Białaczka-przypadek wyzdrowienia.
Przypadek wyzdrowienia z białaczki jest dziwny, i na tyle ciekawy, że warto mi było poświęcić czas na jego opisanie. Pracowaliśmy na warsztatach w innej sprawie i po miesiącu nie mogłem sobie przypomnieć, że miały miejsce działania dla dobra chorego. Sprawa była dla mnie marginalna, ot zwykła wstawiennicza modlitwa dla kogoś innego- bez oczekiwania na rezultaty.
Chory to już starszy człowiek z odchowanymi dziećmi. Jedno z nich wspomniało, że leży on w ciężkim stanie w szpitalu. Miał zdiagnozowaną ostrą białaczkę szpikową, na którą zachorował na przełomie lutego i marca 2011r. W kwietniu 2011r. rodzina była u profesora hematologii w Warszawie, który powiedział, że ojcu zostało 3 miesiące, góra 6 miesięcy życia. Przeszedł 2 chemie, które rozerwały mu system energetyczny i przyniosły niemoc ciała.
Po przywołaniu jego duszy, pokazała się w złotej klatce. Niekiedy są nakładane na istoty agresywne. Wszyscy obecni, oprócz samej proszącej, dostali negatywne energie w serca fizyczne-bezpośredni atak energetyczny. Zwróciłem uwagę, że może mieć silną karmę czarnego maga.
Dusza ojca oprócz złotej klatki miała otoczkę białoastralną szeroką na ok 150cm. Nadmieniam, że każdy mistrz reiki ma tę otoczkę rozległą na większe odległości. Dostrzegam je u agnostyków i ludzi mających bałwochwalczo-patologiczne wyobrażenia nt Boga. Warto pamiętać, że zarówno magia oraz reiki opierają się na odwoływaniu ku mocom ukrytym w Ciemności, na kreśleniu znaków, symboli, wysyłaniu energii- bez odwoływania się do Boga.
Córka wykonała pokłon w modlitwie z przebaczeniem ojcu jego podłości, chyląc czoło przed pracą wykonaną dla jej dobra.( Zawsze ojciec czy matka coś dobrego dziecku dadzą, czasami jest to kulawe lub odrobina i zależy jedynie od wzajemnej otwartości. )
Potem poproszono Boga o uwolnienie chorego od białaczki,,o ile jest to jeszcze możliwe i o ile jest tego godzien”. Prośba o kasację całego białego astralu w jego energiach. Zaledwie kilka zdań.
Reakcja była dziwna i ciągnęła się ok 30 dni.
Czasami rodzina oraz chory modlili się o wyzdrowienie.
Córka wizytująca szpital opowiadała rodzinie o poprawie zdrowia, o doskonałym humorze i samopoczuciu chorego ojca. Dziwne było też, że nikt inny tego nie potwierdzał. Zarówno sama żona jak reszta krewnych na odwiedzinach widzieli człowieka bez energii, bez humoru, szykującego się już na najgorsze.
Po 30 dniach od pierwszej modlitwy zrobiono 2 badania kontrolne z których wynika, że nastąpiła całkowita remisja białaczki, czy medycznymi metodami jest już u tego pacjenta nie do wykrycia.
Opublikowano: 06/08/2011
Autor: s_majda
Komentarze