Na ogół duma rozpiera kogoś, kto sobie przypomina, że jego dusza inkarnowała jako wysokiej rangi dowódca wojskowy, wódz. Widzi się splendor, pomniki, sznur panienek. No tak, przecież wyposzczeni żołnierze lubią kobiety. Z tym, że elementem charakterystycznym dla karmicznych wielokrotnych wojaków są czarne spodnie homoseksualne z wielką dziurą na gołe pośladki. Na filmach o zdobywanych miastach, niekiedy pokazywane są sceny gwałtów na dziewicach. Patrząc na mnogość oddziałów, uzbrojonych w owe czarne homoseksualne spodnie, można dojść do wniosku, że to wcale nie dziewice znajdowały się w niebezpieczeństwie. A karma dawnego żołnierza równa się przeszłości homoseksualisty. Im wyższy oficer tym więcej podległych musiał obsługiwać osobiście.
Zmierzałem jednak do innej konkluzji, tej mianowicie, że oficer wymuszając posłuszeństwo potrafił też podległych żołnierzy przeczołgać w błocie, upodlić przed wysłaniem ich na śmierć.
Kiedy taki dowódca zechce się oświecać, robi to boskim światłem. (Pomijam tych co wahadełkiem lub mantrami tybetańskimi napełniają siebie ,,boskością”.) Oczekującym na szybką niwelację własnej karmy dawnym żołnierzom trzeba wiedzieć i rozumieć, że Bóg wygrał wszystkie swoje kampanie i jest najlepszym operacyjnym taktykiem. Nawet nocami nie śpi, tylko ciągle myśli o kolejnych posunięciach. Jeśli posłuchamy wspomnień osób potrafiących sięgnąć do pamięci karmicznej własnej duszy, to większość:
-była osobistymi wrogami Pana Boga
-osobiście prowadziła wojny i potyczki z Bogiem
-oczywiście …górowało się też nad Bogiem intelektem lub dokonaniami.
I co z tego wynika na dziś, kiedy puści się urojenia?
Nie dziwmy się, że wówczas oświecanie może boleć, że ból wielki pojawia się kiedy odpamietujemy dawne wojny, karmę władcy, modliszki, wiedźmy, satanisty. Jeśli czołgało się i poniewierało wojskowych podwładnych, to Bóg który jest ponad nimi, który jest najwyższej rangi taktykiem, przeczołga wszystkich stworzonym przez nich samych życiowych błotach.
Po iluś podobnych inkarnacjach dusza wciela się już bez woli walki i mamy poniewieraną przez wszystkich jednostkę. Spotykamy dawnego wodza jako przysłowiowego kozła ofiarnego, ofermę klasową, nieomal pariasa itp.
Pojawia się wzorzec osoby niespełnionej np:
– Finansowo – bo się kradło w podbitych ziemiach
– Seksualnie – bo jak tu mam mężowi powiedzieć, że kobieta potrzebuje orgazmu. Kochanek zwykle jest bardziej rozgarnięty, to rozumie kobiece potrzeby.
– W małżeńskiej relacji. Bo jeśli dobiera się wysoki oficer np. dawny generał (żona)ze zwykłym kapitanem (mąż), to mamy nie tylko mezalians wynikający z różnicy klas społecznych, ale też inny poziom intelektualny obojga. Prosta droga do kłótni. A jeśli na dodatek służyli w przeciwnych armiach, katastrofa jest u nich szarą codziennością.
Bywa, że ktoś popracuje z afirmacjami i docieka postępów. Pyta się o własne urzeczywistnienia. Przeróbmy intencje spisane w tym całym rozdziale, a będziemy wiedzieć jaka jest boska odpowiedź na nasze pytanie, jaka jest prawda.
Opublikowano: 24/11/2012
Autor: s_majda
Komentarze