Przebaczam wszystkim, którzy zastawili na mnie w życiu rozmaite pułapki, którzy z otchłani czasu rzucali mi kłody pod nogi, a w moją stronę odpowiedniki bomb głębinowych, mające za cel zniszczenie mnie, moich relacji, dostatku, osobistego szczęścia i nie tylko. Przebaczam sobie to, że życie moje stało się pełne narzucanych sieci, głębinowych bomb, min, zasadzek na których traciłem i rozbijałem się sam, moja rodzina, znajomi oraz przyjaciele. Zwracam wolność wszystkim, którzy kombinują jak mnie zniszczyć, osaczyć, jak utrudnić mi życie w czasie, w czasach i w półczasach. Przebaczam sobie to, że moje życie pełne stało się negatywnych zjawisk, o których kiedyś zapomniałem, gdy były jeszcze w dawkach homeopatycznych, a dziś przejawiły się jak wybuchająca blisko bomba głębinowa, rozrywająca wszystko i wszystkich, a zwłaszcza niszcząca mnie samego. Przebaczam sobie to, że mnie samego niszczyły rozmaite miny, bomby i zasadzki zastawione na innych ludzi i istoty, oraz na samego Boga.
Przepraszam wszystkich których zniszczyliśmy, lub jeszcze mieliśmy zamiar zniszczyć za pomocą rozmaitych pułapek, zasadzek i bomb głębinowych zarówno duchowych, jak i fizycznych a nawet karmicznych, które miały ich unieszkodliwić z wielu przyczyn. Przebaczam sobie czyhanie na życie innych ludzi, dusz, istot, czatowanie na nich w rozmaity sposób i w rozmaitych zasadzkach. Przebaczam sobie to, że jak lub jako marynarz stałem się fachowcem od produkcji, dystrybucji i promocji rozmaitych pomysłów, pułapek, zasadzek i bomb głębinowych, które niszczyły nie tylko naszych wrogów, ale i nas samych w różnych wymiarach naszej i cudzej rzeczywistości. Błagam Boże, prowadź nas dalej drogą prostą, drogą tych, których obdarzyłeś łaską; nie zaś drogą tych tych, którzy Cię rozgniewali; i nie drogą tych, którzy błądzą.
Opublikowano: 11/03/2018
Autor: s_majda
Komentarze