Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Choroby raka u małych dzieci.

Dla rodziców dziecka chorego na raka, białaczkę itp, korzystne jest zrozumienie karmicznych przyczyn zjawiska.
,,Rabbi czy on zawinił, czy jego rodzice” zapytano kiedyś Jezusa o przyczynę ślepoty pewnego dziecka. Odpowiedział, że żadne z nich. Stało się to bowiem, żeby się na nim objawiły sprawy Boże”.
Jakie sprawy Bóg może mieć do maleńkiego dziecka. Kiedyż ono popełniło, błąd i jakiej natury? Z tym pytaniem nie można sobie poradzić bez rzetelnej wiedzy o reinkarnacji. Wiele nt. raka i jego leczenia opowiedział Cayce. Całkowicie wyleczył, indywidualną terapią jednych ludzi z raka, innych ze stwardnienia rozsianego, a nawet własną żonę z beznadziejnego już stanu zaawansowanej gruźlicy. Działalność prowadził, jeszcze przed wynalezioną później penicyliną, chemią, antybiotykami.
Na początku zwykle podawał karmiczne przyczyny każdej choroby. Kontekst karmy jaki spowodował aktualny, stan mógł sięgać bardzo daleko w przeszłość, w czasy rzymskich gladiatorów czy nawet Atlantydy.
Przyczynę białaczki u pewnej osoby upatrywał w przelanej przez niego krwi innych ludzi. Jak kiedyś tej krwi u obcych nie potrafił szanować, tak teraz jemu samu zanikała.
Spójrzmy na to wyjaśnienie ze zrozumienie duchowości i praw karmicznych. Otóż człowiek ten nigdy nikomu nie przelał krwi. Uczynił to poprzedni ziemski awatar jego własnej duszy. Tamten człowiek dawno już umarł i pamięć winy, wolę pokuty jego dusza przeniosła aż do obecnego wcielenia. Wypłata nastąpiła po wielu wiekach od zaciągnięcia zobowiązania i długu.
Rak to są winy i długi nieśmiertelnej duszy, które spłaca jej ziemska osobowość dysponująca tylko maksymalnie kilkudziesięcioma latami życia.
Winą duszy był brak miłosierdzia, brak zgody, ciepła, miłości we własnym ludzkim ziemskim sercu. Zatem dusza spotkała samą siebie akurat z białaczką.
W Caycowskich książkach i komentarzach do nich sprawa rozróżnienia winy duszy od winy obecnej osobowości jednak umyka, podobnie jak w tzw pseudoduchowości. Zastanowimy się jednak, co ten człowiek chory na raka ma wspólnego z tamtym wcześniejszym wcieleniem, którego pochowali? Tylko duszę i jej długi. Po części podobny DNA.
Kiedy na ciało przychodzi jakaś znaczna dolegliwość to pierwszym odruchem jest szukanie winy w sobie, w genach rodziców, szkodliwym cieku wodnym, w promieniowaniu itp. Zajmijmy się jednak samą duszą.

Jak sobie radzić z rakiem małych dzieci?
Nie zajmuję tu terapią medyczną. Piszę tylko o wsparciu duchowym.
Dusze małych zdrowych czy chorych dzieci są chłonne i kilka miesięcy wspólnego z rodzicami odsłuchiwania nagranych modlitw, czytania im wybranych fragmentów tekstów, rozmów o Duszy powinno pokazać pozytywne rezultaty. Dziecko nawet maleńkie, bezbronne ma jednak duszę z bagażem ogromnych doświadczeń i to z wielu wcieleń, w obu płciach. Teksty modlitw uwalniających od raka, z wplecionym sensownie słowem Dusza, będą na nią oddziaływać niezależnie od karmicznych uwarunkowań w DNA czy relacji z rodzicami. Uparty, ciągły i pozytywny przekaz powinien przebudować oczekiwania samej duszy dziecka i jej nastawienia do ciała fizycznego-do dalszego życia w tym ciele, oraz do samych rodziców.
Korzystne jest czytanie tekstu modlitw przez rodziców, jednak ogrom materiału jaki należy przerobić, nie pozwala na ten komfort i z konieczności wypada posiłkować się gotowymi nagraniami.
Znajome małżeństwo utraciło dziecko, chore na raka. Do końca świadome tego, że odchodzi, pocieszało rodziców. Po fakcie przyszła informacja, że celowo popełniło samobójstwo na ich oczach. Przyczyn nie udało się ustalić a powodów mogło być wiele.
– Brak wcześniejszej miłości dla tej istoty od jednego lub obojga rodziców.
– Wcześniejsze podłe traktowanie i celowe wysłanie na jakąś straceńczą i bzdurną misję. Itp.
– Spełnienie jakiegoś dawnego ślubowania (nawet wojskowego lub harakiri przed dawnym seniorem- dzisiejszym rodzicem) np. ,,Zobacz jak godnie umieram”
– Chcieli zobaczyć jego samobójstwo lub odważną śmierć -no to proszę bardzo.

Ogólnie powody choroby raka u dzieci mogą być następujące;
– Wcześniejsze błędy duszy i brak jej kontroli na działaniami ziemskich osobowości.
– Odstępstwa duszy od boskiego planu dla niej.
– Silne kody bałwochwalstwa, narzucone siatki archanielskie, lucyferańskie itp.
– Nakładki na łańcuchy DNA otrzymane i zapamiętane choćby po rozmaitych inicjacjach. Pamiętajmy, że DNA w 12 parach stworzone przez Boga na początku istnienia było doskonałe. W miarę zagłębiania się w karmę pojawiały się ,,obce” bo wkodowane nakładki, w tym nakładka rakowa. Doskonały jasnowidz potrafi takie nakładki ujawnić. Podobnie jak badania medyczne samego DNA. Są też metody zwyczajnego i szybkiego usuwania tych nakładek za pomocą modlitwy. Któż inny, jak dawca życia wie gdzie one są ulokowane? Nie wyobrażam sobie, że jakiś człowiek potrafi przeskanować całość wszystkich 12 par DNA, RNA i powyciągać owe nakładki.
– Przejęcie od rodziców poprzez DNA kolonii węży astralnych. Można przyjąć jako pewnik, że dusza osoby chorej na raka, wchodząc już przy poczęciu w ciało fizyczne też przynosi w materię własną hodowlę węży oraz innych astralnych pasożytów. Uwaga merytoryczna; wyłapane węże oddajemy w modlitwie Bogu, ich stwórcy.
– Misje mściciela w znaczeniu- ,,Rodzice w odpokutujecie za…..”Itp.

Cayce zalecał aby np nadpobudliwemu, małemu dziecku rodzice długie miesiące powtarzali tuż po zaśnięciu pozytywne myśli. Podobnie proponował bym uczynić w przypadku wystąpienia choroby raka. Dzieci zwykle idą wcześniej spać i można by podawać sugestie po ich zaśnięciu. W trakcie dnia również. Może być to proces męczący dla dziecka i rodziców. Jednak dobrze wiem jak czuje się osoba z rosnącym rakiem i jej otoczenie. Ten proces przekodowywania samej Duszy może potrwać 2-4 miesięcy do pojawienie się widocznych zmian.
Pamiętam cudowną myśl Caycego, będącą kiedyś filarem mojej wiary, ona może być jeszcze dla wielu jedyną i podobną podporą. ,,Bóg pragnie być Twoim lekarzem, chce twojego zdrowia”.
Dane mi było kiedyś odwołać się właśnie do tego zdania, opowiedzieć Stwórcy o pewnym problemie i się dokonało…..


Opublikowano: 01/05/2010
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz