Czarne stroje, czarne ubrania. Afirmacje uwalniające
Na rysunku nie ma nic czarnego. W moim życiu nie ma miejsca na nic czarnego. Nie posiadam czarnych strojów, ubrań itp. Art nt czerni w ludzkich energiach. Link
Proszę otwórz teraz Boże moje serce.
Przebaczyłem to, że kiedyś wspólnie z duszą ubieraliśmy się w czerń, zamiast w czystą ?wiatłość.
Przebaczyłem to, że kiedyś wspólnie z duszą odziewaliśmy się w północ i w północny mrok.
Przebaczyłem to, że drażniły mnie kiedyś stroje i ubrania o barwach jasnych, tęczowych.
Przebaczyłem to, że cieszył mnie kiedyś widok czarnego maga (wiedzmy)dostrzegany w lustrzanym odbiciu.
Bóg zawsze chroni mnie od wszystkich ludzi oraz wszystkich istot posługujących się czernią, czarnymi energiami, od tych którymi włada ciemność oraz czerń. Jestem wolny od ulegania wypływom ze strony istot czerni, mroku, astralu.
Nie muszę nosić czarnych spodni, garniturów, glanów(odpowiednio u kobiet -czarnych szpilek, spódnic, żakietów).
Opublikowano: 06/10/2011
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 3 komentarze
Czarna odzież ukazuje przeszłość duszy i jej obciążenia wywodzące się z:
-satanizmu
-czarnej magii oraz magii
-bałwochwalstwa, lub ateizmu będących z zgodzie z karmą satanisty, maga
-homoseksualizmu (czarne spodnie duszy z otworem na gołe pośladki)
-karmy wiedźmy (spalenie na stosie) ew. karmę inkwizytora
-karmy żołnierza zabójcy
-karmy oszusta -czerń ukrywa zbrukania
-znamiona choroby raka-aktywnego już, lub jeszcze ukrytego. Czerń jako barwa stroju podobno znakomicie wyszczupla, a rak czyni to również.
„Czy ja mam mroczną karmę Duszy?
Wszyscy w pracy chodzą na czarno, jakiekolwiek nowe dekoracje, wystrój wnętrza, ulotki, reklamowe gadżety..na czarno. Język pracowników na poziomie socjopatów. Niejaka k…a wypada im co drugie zdanie… To wszystko czarne mnie najbardziej denerwuje…Ja jestem wdzięczna Bogu za tę spokojną pracę i Bóg to wie.. No ale jakoś pomału zaczyna mnie uwierać tak samo z siebie..Może wybrzydzam, zawsze jest taka opcja. Duszno mi w tej czerni i z ludźmi w żałobnych strojach… Jeszcze nie pracowałam w takim miejscu, żeby każdy dzień w dzień przychodził cały czarny.. (Może to w piekłach tak było). Sklep mamy, całe stoisko na czarno z czarnymi gadżetami, jak w zakładzie pogrzebowym. Zlecili wszystkim uszyć czarne suknie z cekinami. Znacząca część naszej produkcji później ma nadruki to czarne rzeczy. Klienci zamawiają wzory cmentarne na codzień, z grobami, albo jak z horrorów.„ Z otrzymanego listu.
W Trylogii funkcjonowało pojęcie CZERŃ, jako określenie ludzkiej masy. Owa Czerń, składała się z tych, którzy pozbawieni rodzin, domów musieli wyruszyć na poszukiwanie miejsc schronienia, ale również w celach dorobienia się na cudzych dobrach materialnych. Możliwe, że czarne stroje i niskowibracyjna działalność prowadzona w w/w zakładzie pracy, ma powiązanie z podobnymi środowiskami. Jako pewnik można przyjąć, że osoby te, żyjące współcześnie, są w jakimś stopniu wytatuowane.