Majątek człowieka a majętności jego Duszy, to nie jest to samo
Porządkując własne kwestie materialne należałoby zwrócić się do Boga o wyjaśnienia jaki jest faktyczny stan dysponowania zasobami, majątkiem i finansami przez własną Duszę. Okazać się bowiem może, że podczas gdy my mamy pusto w portfelu, Dusza może być całkiem bogata i mieć pokaźne wpływy z wszelkich działań, niekoniecznie zgodnych z wolą Boga, a często działając destrukcyjnie, bądź żerując na bliźnich.
Tak jak i my w materii możemy być posiadaczami rozmaitych materialnych dóbr, tak i Dusze mogą posiadać wszelakie dobra, które uzbierały w poprzednich własnych wcieleniach, bądź prowadząc rozliczne astralne interesy.
Majątek jakim dysponuje Dusza może być zgoła odmienny od tego, co obserwuje na co dzień jej ziemski awatar. O ile będąc królem, tyranem, bandytą można było w jednej inkarnacji nieźle się obłowić, tak będąc bóstwem, świętym, medialną istotą można „zarabiać” na własnym nazwisku jeszcze przez wiele wieków.
Przykładowo jeśli poprzednia inkarnacja została świętym, bohaterem narodowym, bądź znaną medialną postacią, to pomijając kwestie bałwochwalstwa, możliwe jest, że oto zaistniała własna marka, za której używanie inni muszą właścicielowi zapłacić. Znane nazwisko widnieć może bowiem np. w nazwie ulicy, parku, góry, wyspy, dowolnego produktu, alkoholu, gier, zabawek, różnych gadżetów, przedmiotów, pojazdów, miast, państw, zbiorników wodnych czy czegokolwiek innego.
Tak jak i my ludzie za użycie nazwy jakiejś marki, logo, wizerunku, znaku towarowego musimy zapłacić lub mieć na to zgodę właściciela, wykupić licencję, czy zapłacić haracz, tak i podobnie należy przyjąć, iż sprawa ma się jeżeli chodzi o nasze Dusze.
Dni tygodnia we współczesnych nam językach nordycko-germańskich nazwane są od imion bogów. Niezależnie od tego czy widniejące w danej nazwie znane nazwisko (przykładowo góra św. Anny, ulica Wyspiańskiego, papierosy Jan III Sobieski, ciasto Pani Walewska, Plac Garibaldiego itd.) świadczy o byciu właścicielem, czy też o udostępnieniu własnego nazwiska, to i tak świadczyć będą o czerpanych przez Duszę beneficjach z tytułu danej kwestii. O ile nie budzi wątpliwości, że używanie nazwiska na alkoholach, używkach, narkotykach jest działaniem destrukcyjnym, tak już nie jest dokładnie wiadomo jakie są skutki posiadania przez Duszę ulic, skwerków czy szkół z imieniem awatara w nazwie i czy, aby Dusza nie sprzedaje innym Duszom biletów wstępu w dane miejsce.
Załóżmy, że ktoś na skutek wojny i przelewu krwi bliźnich siłą zagarnął jakiś teren a następnie nadał temu nazwę na przykład imię własnej żony, imię ulubionego świętego, czy bóstwa i oto powstała nowa nazwa danego terenu. Pytanie czy nowy właściciel nie nalicza astralnych opłat za: inkarnowanie na „własnym” terenie, opłat klimatycznych, opłat za przechodzenie, za niszczenie trawnika na łące, za zaśmiecanie terenu, za wypasanie krów na „jego” łące, za przechodzenie przez mosty, bramy, wchodzenie do świątyń, zwiedzanie miasta, podróżowanie czy oddychanie powietrzem albo korzystanie ze słońca etc. Kwestie mogą wydać się zabawne, ale skoro my ludzie dbamy o własną posiadłość i pilnujemy, aby nam sąsiedzi nie zaśmiecali, nie naruszali naszych praw własności, czy tez płacili za wyrządzone zniszczenia, to czemu podobna sytuacja nie ma mieć miejsca u naszych Dusz, jeśli czują się właścicielami.
Pytanie co Bóg na takie prawa własności lub na dorabianie się na nazwisku awatara, który realnie na wojnie jako żołnierz zabił setki ludzi, bądź jako władca wszczął wojnę, czy jako piękna aktorka ściągała do siebie na seks astralny rozliczny tłum męskich Dusz. A jak ma się z tym Bóg, że jakaś osoba np. Stefan mianowała się bogiem?
Gdziekolwiek nie spojrzeć mamy jakieś nazwy i nadane imiona wszelkim materialnym kwestiom i nikt z nas nie wie, jaki w tym mają udział nasze Dusze i jakie beneficja czerpią w astralu i czego tak naprawdę są właścicielami ani tak samo nie wiemy ile, za co i komu muszą płacić nasze Dusze.
Dusza może mieć dziesiątki własnych świątyń, a w materii jej awatar może nie mieć własnego domu dla rodziny. Dusza może być znanym astralnym „biznesmenem”, niekoniecznie uczciwym i działającym dla dobra innych, a ziemski awatar może równocześnie być bezrobotnym albo pracować za głodową pensję.
Załóżmy, że Dusza zapragnęła mieć własną rzekę albo własną gwiazdę, poszła do Boga a On w swej dobroci spełnił jej marzenie. Załóżmy, że następnie zaczęła pobierać haracz za pływanie w rzece, za to, że Dusze ryb mogą tam żyć, za deszcz, który podniósł poziom wody w rzece, czy za wszelkie inne wydawać by się mogło absurdalne kwestie. Pytanie też na co idą zyski z tytułu podobnych praktyk i czy nie są przeznaczane na destrukcyjne cele. Ziemski awatar może pragnąć mieć zwyczajny dom w materii i jakoś wydaje się to nierealne do spełnienia, a tymczasem jego Dusza może trzymać w posiadaniu całe państwa-no to czemu Bóg miałby dać jej jeszcze mały domek, skoro ona-Dusza ma już całe państwo, rozliczne świątynie albo własną świecącą na niebie gwiazdę. A jeszcze korzysta z tych dobrodziejstw na szkodę innych? I tu jest kwestia poddania boskiej weryfikacji i lustracji stanu majątkowego Duszy i tego, jakie są skutki korzystania z bogactwa. Okazać się może, że przykładowo po otrzymaniu od Boga domu, uznała Dusza wraz z awatarem, że korzystniej będzie zrobić z tego dom publiczny, niż zamieszkać tam z rodziną.
Bóg jest hojny i należy założyć, że hojnie obdarował nasze Dusze. Pytanie jaki użytek Dusze uczyniły z tej boskiej hojności i jakie negatywne skutki zaistniały i utrzymują się, skoro obecnie u awatara w materii pozostał jedynie pusty portfel. Dusza może nawet chcieć w obecnej ziemskiej inkarnacji ponownie doświadczyć bogactwa, ale Bóg a razem z nim inne Dusze, mogą mieć całą listę argumentów i dowodów na to, jak dużo już Dusza już posiada i co jej z tego wyszło (negatywnego). W obawie więc o kolejne pomieszania (i widząc jej wzorce i intencje) może odmówić Duszy-do czasu zrozumienia i zmiany intencji-udzielenia kolejnych darów, ot choćby nawet z powodu złożonych ślubowań ubóstwa, które mogą wpłynąć na szybką utratę dostatku i jeszcze większe cierpienie.
Kolejną kwestią jest to, że majątek Dusza mogła zgromadzić na skutek działania na rzecz rozmaitych żywych bogów, władców astralnych lub też pozyskać go od bogatszych astralnych „rekinów biznesu” (czy na skutek cesji), co nieuchronnie ściąga wiele dodatkowych karmicznych problemów, uzależnień czy nawet kwestii windykacyjnych.
Autorka Małgorzata Krata
Opublikowano: 27/11/2018
Autor: s_majda
Komentarze