Napisałam własną modlitwę, może komuś się przyda.
Zaczęłam robić intencje. Boję się, że moja Dusza nie chce współpracować i myśli już tylko o kolejnym wcieleniu. Nie wiem tego, ale proszę Boga aby na Nią wpłynął….
Przypisek Sławomir Majda.
Tekst zawiera 2 wersje modlitwy. Poprawna wersja zamieszczona jest poniżej wpisu w kolorze czerwonym. Publikuję obie wersje aby pokazać, różnice merytoryczne. Skutki obu modlitw są różne z uwagi na odmiennych ich zakres.
Otrzymałem modlitwę, jak pisze autorka, w kwestii uwolnienia się od raka. Tekst jest prawdziwie piękny i szczery. Pisząc moją modlitwę o podobnej treści prawie w każdym zdaniu użyłem słowo Bóg, rak, Dusza. Niestety tu tego brakuje.
Niewielu wie, że Bóg jest dosłowny. Dosłownie realizuje to co ktoś chce, to o co prosi. Nawet jeśli przynosi to szkodę proszącemu. Zwykle Dusza zna skutki ,,przekrętu” zanim one wystąpią.
Dlaczego Bóg jest dosłowny? Aby był wiarygodny, aby był tym który spełnia wszystkie życzenia.
Tekst łatwo można, a nawet trzeba uzupełnić o brakujące w nim słowa odnoszące się do tematu przewodniego.
Proponuję również dodać w tekście ,,węże astralne” [węże rakowe], aby nie tracić czasu na osobne oddawanie ich Bogu.
Boże Dawco Życia, proszę otwórz moje własne serce oraz moją Duszę. Proszę Cię Boże o pełne przyjęcie rezultatów tej mojej modlitwy.
Przychodzę teraz do Ciebie Boże Dawco Życia wspólnie z moją duszą chyląc czoło i pokornie prosząc o przebaczenie wszystkich grzechów i wszystkich win, które zablokowały moje własne serduszko, czakrę mojego serca oraz moją Duszę na pełny niewinny kontakt z Tobą.
Proszę Boże usuń wszystkie blokady i opory moje oraz mojej Duszy przed przyjęciem Twoich boskich darów i Twojego boskiego światła.
Przepraszamy Ciebie Boże, że kiedyś z moją własną Duszą wybrałyśmy niechęć do życia, niechęć do siebie, niechęć do świata przejawionego oraz do Ciebie Boże Dawco Życia.
Przebaczyłyśmy sobie wspólnie z moją Duszą to, że kiedyś podtrzymywałyśmy w sobie wzorce umierania, wzorce ciężkiej choroby raka.
Przebaczyłyśmy sobie wspólnie z moją Duszą to, że z samych siebie chciałyśmy złożyć ofiarę.
Przepraszamy wspólnie z moją Duszą wszystkich członków mojej rodziny oraz ich dusze za to, że musieli cierpieć postawieni w obliczu naszej ciężkiej choroby raka.
Akceptujemy to, że nasi najbliżsi jako istoty bożego światła współistnieją z nami aby cieszyć się z naszego oraz własnego zdrowia.
Przepraszam wspólnie z moją Duszą Ciebie Boże Dawco Życia za wszystkie ich łzy oraz troski.
Akceptujemy to, że nasi najbliżsi oraz ich dusze cieszą się z powodu naszego doskonałego zdrowia jakie daje nam Bóg.
Przepraszamy Ciebie Boże Dawco Życia za kumulację we mnie i mojej Duszy wszelkiej złości, zawiści, niespełnień, jadu, goryczy, frustracji, niechęci do nas samych oraz niechęci do życia. Przebaczyłyśmy sobie wspólnie z moją Duszą wszystkie te wzorce, które spowodowały we mnie i energiach mojej duszy przejawienie się choroby raka.
Przepraszamy za ciągłe umniejszanie sobie, porównywanie się z innymi, by wypaść w tym świetle jak najgorzej. Nie musimy nigdy z moją Duszą porównywać się do kogokolwiek, ponieważ Bóg wszystkich nas stworzył na własne podobieństwo.
Przepraszamy Ciebie Boże Dawco Życia za wewnętrzną krytykę nas samych i ciągłe odtwarzanie przekonań, że wszystko jest źle i inaczej niżbyśmy chcieli. Akceptujemy to, że Bóg wszystkim nam dał równe szanse i że zawsze odpowiada na nasze prośby, kiedy chcemy wszystko zacząć od nowa.
Przepraszam wspólnie z moją Duszą Ciebie Boże za całą zawiść kierowaną do innych, którzy w naszych oczach mają lepsze życie i więcej aniżeli my dostali od losu.
Przepraszamy wszystkie te istoty oraz ich dusze za cały ten świadomie lub nieświadomie wysyłany do nich żal.
Nie musimy nigdy z Duszą więcej mieć z tego powodu rozgoryczenia, ponieważ Bóg daje mi oraz mojej Duszy wszelkie dobrodziejstwa, kiedy pokornie poprosimy.
Przebaczyłyśmy sobie wspólnie z moją Duszą całe nasze zapętlenie falą niespełnień i szukaniem utożsamień z innymi ludźmi, innymi duszami.
Akceptujemy to, że nie nie musimy wcielać się w żadne role i że zawsze dostrzegamy siebie, żyjąc tu i teraz w tym świecie przejawionym.
Przepraszam Ciebie Boże Dawco Życia, za wszystkie wymienione oraz te których nie znam ja, których nie pamięta moja Dusza, powody, nawyki, obciążenia, potrzeby skutkujące przejawieniem się w moim życiu i moich energiach choroby raka.
Ja…….jako człowiek, jako istota bożego światła wiem to i akceptuję, że Bóg chce mojego zdrowia, mojego szczęścia i cieszenia się życiem. Lecz co ty na to moja Duszo? Czy pójdziesz ze mną……?
Obudź się Duszyczko moja!
Wstań!
Otrzep się z pyłu i kurzu po dawnych walkach ze światem, i innymi ludźmi, innymi duszami ze sobą samą i z Bogiem Twoim Stwórcą.
Otrzeźwij Boże Duszę moją, aby przestała oporować i nie knuła za moimi plecami.
Wyciągnij razem ze mną Duszyczko moja ręce i prośmy, aby Bóg Dawca Życia obmył nas z naszych przewinień, aby na zawsze odeszły.
Otwórz Boże Twoje drzwi przed nami, ponieważ ja……i moja Dusza pukamy do Ciebie i powracamy skruszeni.
Zostawiamy teraz lekko całą złą przeszłość, stare programy, stare nawyki oraz całe pomieszanie skutkujące przejawieniem się w moim ciele oraz moich energiach choroby raka.
Ja ……oraz moja Dusza akceptujemy to, że Bóg nas zawsze przyjmuje i ociera nasze łzy.
Ja……oraz moja Dusza akceptujemy to, że Bóg ma dla nas zawsze czas i że zawsze nas wysłuchuje.
Stoimy teraz wspólnie z moją Duszą przed Tobą Boże Dawco Życia i pozwalamy, aby boskie światło i boska Miłość zmyła na zawsze z nas wszelkie energie raka, ciężkie energie raka.
Pozwalamy sobie z moją Duszą stać się lekkimi i subtelnymi istotami boskiego światła wyrażającymi zawsze i wszędzie bożą Miłość i boże dobrodziejstwa.
Wybieramy wspólnie z moją Duszą ZDROWIE ciała i Duszy oraz ŻYCIE TU I TERAZ, ponieważ wiemy, że jeszcze wiele dobra i szczęścia czeka nas w tym życiu.
Poszliśmy z tym do Boga Pana naszego i wiemy, że On nas wysłuchał i okazał akt swojej boskiej łaski dla nas.
Napełnij nas Boże Twoim Światłem, Twoimi Łaskami i Twoim Nadmiarem, abyśmy nigdy nie musieli wspólnie z moją Duszą już błądzić.
Oddajemy Ci Boże Dawco Życia wszystkie astralne węże, które były przy nas, które nauczyły nas pokory wobec Ciebie Stwórco.
Pozwalamy tym istotą boskiego światła, aby trwale od nas odeszły i karmiły się z Twojego stołu Panie.
Dziękujemy Ci Boże Dawco Życia, że je z powrotem przyjąłeś, czyniąc nas zdrowymi i wolnymi od energii raka i zmaterializowanej jego postaci.
Prosimy Cię Boże strzeż nas przed wszelkimi naszymi pokusami i ze strony innych istot, pokusami przyjęcia Twoich astralnych węży znowu do naszych energii.
Obdarz nas Panie Twoim Spokojem, Twoją Miłością i radością istnienia dla mnie i dla mojej Duszyczki.
Ulecz moje ciało i całą energetykę mojej Duszy, każde zranione miejsce przejawioną chorobą raka.
Otuleni Bożą Miłością ja…. oraz moja Dusza, skąpani boskim jasnym światłem stoimy przed Tobą Panie uśmiechnięci i czyści.
Zmaż z nas resztki win i wypełnij wszystkie poranione miejsca Twoją Miłością, Miłością, która wszystko leczy.
Nakarm nas Panie z Twojego stołu abyśmy zawsze byli syci i nie musieli odczuwać braków zdrowia i wszelkiego niedostatku.
Boże pozwól mi…..cieszyć się zdrowiem, cieszyć się życiem, tu i teraz, z moją rodziną moimi dziećmi i wszystkimi bliźnimi.
Pozwól Boże mojej Duszy cieszyć się wraz ze mną i doświadczać Twoich łask.
Daj mi Boże długie życie bez doświadczeń związanych z rakiem czy innymi chorobami ciała i duszy.
Metodą kolejnych przybliżeń tekst nabrał lepszej formy. Zawiera też informacje o oczekiwaniach osoby piszącej.
Boże Dawco Życia, proszę otwórz moje własne serce, moją Duszę oraz całą naszą istotę.
Przychodzę teraz do Ciebie Boże Dawco Życia wspólnie z moją Duszą chyląc czoło i pokornie prosząc o przebaczenie wszystkich grzechów i wszystkich win, które zablokowały moje własne serduszko, czakrę mojego serca oraz moją Duszę na pełny niewinny kontakt z Tobą, które skutkowały przyciągnięciem do nas choroby raka, energii raka, astralnych węży, astralnych robaków i wszelkich pasożytów.
Prosimy Boże usuń wszystkie negatywne wzorce i opory moje oraz mojej Duszy, narzucone przez nas samych, narzucone przez inne szkodzące nam istoty, skutkujące zablokowaniem nas na Twoje boskie dary i Twoje boskiego światło, Twoją miłość, powodujące naszą niechęć i niemoc przed usunięciem z mojego ciała i mojej Duszy, choroby raka, energii raka, węży astralnych, astralnych robaków i innych pasożytów.
Przepraszamy Ciebie Boże, że kiedyś z moją własną Duszą wybraliśmy niechęć do życia, niechęć do siebie oraz do Ciebie Boże Dawco Życia, wmówiony nam przez nas samych oraz przez inne chcące naszej zguby, naszej śmierci istoty, która przyciągnęła do nas choroby raka, energie raka, węże astralne, astralne robaki oraz wszelkie szkodzące nam pasożyty.
Prosimy Cię Boże chroń mnie oraz moją Duszę przed wszystkimi tymi istotami, które knują przeciwko nam, które nam szkodzą, podtrzymują i pilnują w nas samych chęć i potrzebę chorowania na raka, umierania na raka posiadania energii raka, przyciąganie i zatrzymywanie astralnych węży rakowych, astralnych robaków oraz innych pasożytów.
Nie musimy już nigdy więcej wspólnie z moją Duszą słuchać ani bać się tych istot, ponieważ mamy wsparcie Boga, Jego miłość, Jego światło, Jego ład i porządek w nas samych i w naszym sercu.
Przepraszamy wspólnie z moją Duszą Ciebie Stwórco oraz wszystkich naszych najbliższych i ich Dusze za to, że oni sami musieli cierpieć, musieli płakać, musieli odczuwać strach, postawieni w obliczu naszej choroby raka i wizji naszej śmierci.
Wywyższamy z Duszą Boga Stwórcę naszego, za to, że napełnił nas nadzieją, spokojem i dał nam wsparcie, akceptujemy zatem to, że my sami oraz nasi najbliżsi jako istoty bożego światła współistniejący z nami cieszą się z naszego oraz własnego zdrowia wolnego od choroby raka,od energii raka, od skutków przyciągania i zatrzymywania w naszych energiach węży astralnych, astralnych robaków oraz wszelkich pasożytów.
Przepraszamy Ciebie Boże Dawco Życia za kumulację we mnie i mojej Duszy wszelkiej złości, zawiści, niespełnień, jadu, goryczy, frustracji,przekory, niechęci do nas samych i niechęci do życia, skutkujących przyciąganiem i zatrzymywaniem astralnych węży, astralnych robaków, wszelkich szkodzących pasożytów, materializacją choroby raka podtrzymywaniem energii raka.
Przepraszamy Ciebie Stwórco wspólnie z Duszą za ciągłe umniejszanie sobie, porównywanie się z innymi, by wypaść w tym świetle jak najgorzej, skutkujące wolą posiadania wibracji raka, energii raka, podtrzymywaniem i karmieniem astralnych węży, astralnych robaków, wszelkich pasożytów oraz doświadczaniem tego skutków.
Nie musimy nigdy z moją Duszą porównywać się do kogokolwiek, ponieważ Bóg łaską swoją pozwolił nam uwierzyć, że tylko dążenie do Niego ma prawdziwą wartość.
Przepraszam wspólnie z moją Duszą Ciebie Boże Sił Stwórczych Miłości za całą zawiść kierowaną do innych, którzy w naszych oczach mają lepsze życie i więcej aniżeli my dostali od losu, za cały ten świadomie lub nieświadomie wysyłany do nich żal i jad, podtrzymujący w nas chęć i wolę posiadania astralnych węży, astralnych robaków, wszelkich pasożytów oraz doświadczaniem choroby raka, podtrzymywaniem niskich wibracji raka.
Nie musimy nigdy z Duszą więcej mieć z tego powodu rozgoryczenia, ponieważ zaufaliśmy Bogu a On uświadomił nam, że mając Miłość Boga, mamy WSZYSTKO.
Przebaczyłyśmy sobie wspólnie z moją Duszą całe nasze zapętlenie falą niespełnień i szukaniem utożsamień z innymi ludźmi, innymi duszami, wszelkimi bóstwami, przejawione wolą chorowania na raka, umieraniem na raka, przyciąganiem i posiadaniem astralnych rakowych węży, astralnych robaków i wszelkich szkodliwych pasożytów.
Przepraszamy wspólnie z moją Duszą Ciebie Boże Dawco Życia za całe bałwochwalstwo obrażające Ciebie, szkodliwe praktyki, urojone obrzędy, wymyślone kulty, wszelkie iluzje, wymysły i utopie, powodujące oddalanie się od Ciebie, powodujące przyciąganie do naszych energii astralnych węży, astralnych robaków, wszelkich pasożytów, chorób raka.
Przepraszamy wspólnie z Duszą Ciebie Boże Dawco Życia, za wszystkie wymienione oraz te których nie znam ja, których nie pamięta moja Dusza, powody, nawyki, obciążenia, potrzeby skutkujące przejawieniem się w naszym życiu i naszych energiach choroby raka, chęcią posiadania i karmienia astralnych węży rakowych, wszelkich robaków, wszelkich pasożytów i doświadczaniem tego skutków.
Ja…….jako człowiek, jako istota bożego światła wiem to i akceptuje, że Bóg chce mojego zdrowia, mojego szczęścia i cieszenia się życiem, długim życiem wolnym od wibracji raka, energii raka od przejawiania w moim życiu choroby raka.
Obudź się Duszyczko moja, zobacz jak dotąd żyłaś, porzuć fantazje, to wszystko w porównaniu z Miłością Boga to bańka mydlana, otrzep się z pyłu i kurzu po dawnych walkach ze światem, innymi ludźmi, innymi duszami, ze sobą samą i z Bogiem Twoim Stwórcą, które spowodowały wolę i chęć posiadania astralnych węży, astralnych robaków, astralnych pasożytów, i choroby raka.
Otrzeźwij Boże Duszę moją, aby przestała oporować i nie knuła za moimi plecami nie szykowała mi intencji, nawyków i potrzeb chorowania i umierania na chorobę raka, przykrą chorobę raka.
Ja….i moja Dusza oddajemy teraz lekko Bogu całą złą przeszłość, stare programy, stare nawyki, stare iluzje oraz całe pomieszanie skutkujące przejawieniem się w moim ciele oraz naszych energiach choroby raka, wibracji chęcią posiadania astralnych węży, astralnych robaków oraz wszelkich pasożytów i doświadczaniem tego skutków.
Ja ……oraz moja Dusza akceptujemy to, że Bóg nas zawsze przyjmuje i ociera nasze łzy, ma dla nas zawsze czas i że zawsze nas wysłuchuje, kiedy idziemy do Niego oddać intencje,nawyki i potrzeby posiadania astralnych węży i robaków oraz innych pasożytów, posiadania wibracji raka, choroby raka oraz doświadczania tego skutków.
Stoimy teraz wspólnie z moją Duszą przed Tobą Boże Dawco Życia i pozwalamy, aby boskie światło i boska Miłość pozwoliła nam stać się lekkimi i subtelnymi istotami boskiego światła wyrażającymi zawsze i wszędzie bożą Miłość i boże dobrodziejstwa w życiu wolnym od zachłanności na energie raka, wibracje raka, choroby raka, wolnym od astralnych węży rakowych,astralnych robaków i wszelakich pasożytów.
Wybieramy wspólnie z moją Duszą ZDROWIE ciała i Duszy oraz ŻYCIE TU I TERAZ, wolne od budowania misji, kreowania powinności, wolne od energii śmierci, zatem oddaliśmy Bogu na Jego utrzymanie wszystkie astralne węże, które były przy nas, które nauczyły nas pokory, wszystkie robaki i wszystkie pasożyty, karmiące się naszymi energiami i blokujące przepływ boskiego światła.
Ja….. oraz moja Dusza dziękujemy Ci Boże Dawco Życia, że posiadane kiedyś przez nas astralne węże, szkodzące nam robaki i pasożyty przyjąłeś do siebie, czyniąc nas zdrowymi i wolnymi od energii raka, wibracji raka, przejawianiem w naszym życiu choroby raka.
Otuleni Bożą Miłością ja…. oraz moja Dusza, skąpani boskim jasnym światłem jesteśmy uśmiechnięci i czyści , wdzięczni Bogu, że uleczył wszystkie poranione fizycznie i energetycznie miejsca zmazał z nas resztki win swoją Miłością, Miłością, która wszystko leczy, czyniąc nas wolnymi od choroby raka,od energii raka, od skutków przyciągania i zatrzymywania w naszych energiach węży astralnych, astralnych robaków oraz wszelkich pasożytów.
Nakarm nas Boże z Twojego stołu abyśmy zawsze byli syci i nie musieli odczuwać braków miłości, braków zdrowia i wszelkiego dostatku, abyśmy nie musieli z moją Duszą mieć woli i chęci posiadania wibracji raka, energii raka, chorowania na chorobę raka, umierania na raka, karmienia naszymi energiami węży astralnych, astralnych robaków oraz wszelkich szkodzących nam pasożytów.
Opublikowano: 13/06/2015
Autor: s_majda
Komentarze