Narcystyczny psychopata. Modlitwa -rozkodowanie wzorca.
Proszę Boże otwórz teraz moje serce.
Przebaczyłam, że jako istota narcystycznie zraniona nie spoczęłam, dopóki nie wykończyłam niejasno określonego napastnika, który ośmielił się mi sprzeciwić, nie zgodzić się ze mną lub mnie przewyższać. Przebaczyłam, że to pragnienie nigdy nie zostało zaspokojone, ponieważ nie dało mi się zniszczyć dowodów, które przeczą przekonaniu, że jestem wyjątkowa i idealna. Przebaczyłam, że archaiczna wściekłość moja oraz mojej duszy nie miały końca i były wzmacniane iluzjami, niespełnieniem, transami narkotycznymi. Przebaczyłam że wróg, który wywoływał kiedyś wściekłość u mnie, istoty tak podatnej na narcystyczne zranienie, był przeze mnie postrzegany nie jako zewnętrzne lustro, czyli źródło bodźców, lecz jako skaza na mojej iluzorycznie postrzeganej rzeczywistości. Przebaczyłam że niemal każdego wokół mnie odbierałam jako krnąbrna część samej siebie, nad którą spodziewałam się sprawować pełną kontrolę. A ten fakt, że druga osoba jest niezależna lub inna, z uwagi intensywne moje i mojej duszy narcystyczne potrzeby odbierałyśmy jako obraźliwy.
Przebaczyłam, że niemożność sprawowania pełnej kontroli zarówno nad samą sobą jak i nad narcystycznie doświadczanym światem, powodowała u mnie i u mojej duszy poczucie skrajnej bezsilności, będącymi doświadczeniami nie do wytrzymania. Przebaczyłam, że osobę stwarzającą mi jakiekolwiek problemy chciałam zniszczyć osobiście, lub przez pośrednika. Przebaczyłam, że we wrogu widziałam swój cień, wyparte cechy własne i mojej duszy. Przebaczyłam, że nienawidziłam siebie, ale chciałam pokazać światu jaka jestem wartościowa. Przebaczyłam, że każdy ze swoimi sukcesem mnie denerwował, bo nie potrafiłam tego osiągnąć co inni. Przebaczyłam, że zahamowania u mojej narcystycznej istoty, że poczucie niezależności, oraz wewnętrzna sztywność powodowały wściekłość.
Przebaczyłam, że brak kontroli nad sobą powodował, że starałam się z moją duszą zapanować nad innymi, aby w ten sposób udowodnić sobie, że jesteśmy wartościowe, poskładane, pełne kiedy sprawujemy władze nad innymi. Przebaczyłam, że mając władzę nad innymi miałyśmy z duszą złudne poczucie kontroli nad sobą, oraz nad samym Bogiem.Przebaczyłam, że w konsekwencji posiadania takiej prymitywnej wewnętrznej konstrukcji, w połączeniu z wyrafinowanym, genialnym umysłem, stałam się mistrzem identyfikacji projekcyjnej. Przebaczyłam, że to, że projektowałam na innych wszystko, co jest złe, i szukałam sposobów manipulacji, mającej na celu wywołanie w tej drugiej osobie tego, co jest projektowane, a jednocześnie dążyłam do kontrolowania tej osoby, która w moich oczach przejawiała owe “złe” cechy. Przebaczyłam, że w ten sposób osiągałam zadowolenie i czułam, że “kontroluję sytuację”, co sprowadzało się do zostania w jakiś sposób “nakarmioną” lub “otoczona troską”.
Przebaczyłam, że to, co jako psychopata uważałam za dobre, nie ma nic wspólnego z prawdą, honorem, przyzwoitością, względami dla drugiego człowieka czy czymkolwiek innym niż to, czego w danej chwili chciało moje nieprzytomne JA. Przebaczyłam, że ten sposób naruszałam prawa innych ludzi, popełniałam dowolne złe uczynki i nadal spałam jak niemowlę, nie robiące nigdy nic złego.
Opublikowano: 21/09/2012
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
skąd Ci przyszedł ten pomysł z psychopatą narcystycznym? przesłuchałam nagranie 10 razy i raz w pokłonie i nie wiem jak się teraz nazywam. Krótkie i mocne i dołujące jak diabli.
rozpisz sobie Intencje NP i się więcej nie dołuj. Dusza z podobnymi wzorcami słuchając wpada w trans, w nieprzytomność a Intencje NP dalej jej zostają nietknięte