Oddaję to Bogu
Prosta jest treść tej modlitwy. Wartą ją zapamiętać i stosować najlepiej w czasie dokonanym-Oddałem ……. Bogu.
Temat pojawił się kiedy z Dorotą szukaliśmy rozwiązania dla pewnego problemu i pojawiło się pytanie co z tym z robić?
No….może oddać Bogu?
Podziałało bo problem rozwiązał się pozytywnie i szybko.
Co konkretnie oddajemy Bogu?
Ja powiem że wszystko, wszystkich krewnych, siebie, duszę. Wszystkie sprawy, choroby.
Oddałem już Bogu wszystkich znanych mi żywych bogów, wszystkie armie mojej duszy, miecze, dzidy itp.
Przekazałem już Bogu także przywiązane do mnie zwierzęta, figury i symbole geometryczne, fascynacje jakie dusza żywiła dla Egiptu, Grecji, Indian itp.
Na początku mojej drogi rozwijającej duszę oddałem biedę przywleczoną z Tybetu razem z misją Bodhisattwy. Kiedyś z rozpędu oddałem też Bogu moje własne życie co natychmiast głośno oprotestowała dusza. ,,Nie ma mowy, wszystko ale nie moje życie bo nic mi nie zostanie”. Po oczyszczeniu wielu intencji dziś śmieję się z owego nastawienia.
Opublikowano: 23/10/2009
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
Z otrzymanego listu
1.Moje rozumienie Boga jest delikatnie mówiąc pomieszane.Czego użyć do uzdrowienia związku z Bogiem?Czy można prosić Boga o uzdrowienie moich relacji z Nim ?Nie widzę wśród Twoich modlitw czegoś takiego ?Trudno zwracać się do Boga o pomoc czy uzdrowienie czegokolwiek jeśli widzi się Go(To) w chory sposób.A przecież wyobrażenia o Bogu mogą nas w ogóle zamknąć na kontakt z Nim.
2. Czy tzw. Wyższe Ja z Huny to taki kawałek Boga (nie pomniejszający Go) w nas i to On jest odpowiedzialny za realizację modlitw danej osoby ?
3. Często widzę w Twoich modlitwach oddawanie Bogu jakichś konkretnych obciążeń czy problemów.Czy Bóg jest jakąś kosmiczną pralnią do czyszczenia obciążeń duszy ?A może powinniśmy Mu posyłać coś innego, przyjemnego i ładnego ?To dziwna przyjaźń jeśli ja posyłam Mu obciążenia i brudy a od Niego oczekuje światła, miłości i dobra ?
odpowiedź
Na tej stronie i pośród tekstów jakie otrzymałeś jest wiele dot. uzdrowienie moich relacji z Bogiem. Są i te pośrednie jak konkretnie do Boga odnoszące się np Wielbi dusza moja Boga" gdzie zarówno dusza jak i osobowość równocześnie modlą się jednym głosem. Jeśli nie Boga to kogo będziemy prosić o uzdrowienie relacji z Bogiem?
,,Błędy w technice modlenia się. "- zobacz na ten tekst i sam porównaj z rysunkami jak modlisz się i zobacz też jaka jest skuteczność twojej modlitwy. Pocieszająca jest wiedza, że Bóg odpowiada na każdą modlitwę tak szybko jak My ludzie możemy Go indywidualnie usłyszeć.
2. Wyższe ja z Huny. Uważam, że ta terminologia jest bardzo pomieszana i nikt dokładnie nie wie co sam rozumie pisząc jak Leszek. ,,moje Niższe Ja niejednokrotnie potrafi więcej niż Wyższe Ja owych rozwojowców. Potrafi działać bardziej swiadomie niż podświadomości innych,,
Dla mnie Sławka jest to komplety chaos i pomieszanie pojęć.
Uważam, że prostsze i zgodne z rozumem dnia codziennego , z tym co widać jest używanie pojęć jasnych i czytelnych dla wszystkich jak Bóg i dusza. Wyższe ja, Jest prawdopodobnie cząstką Boga obecną w każdej duszy, cząstką jaka zawsze prowadzi duszę do światła, jaka jest światłem nawet wówczas kiedy zagubiona dusza inspiruje innych do gwałtu czy zbrodniczych zachowań.
3. infusions/articles/readarticle.php?article_id=417
Bóg stworzył duszę na własne podobieństwo, Jest w niej jego własna cząstka. Dusza twoja, moja zeszły w materię gdzie zapomniały drogi powrotu do światłości do Boga. Zatem kto jak nie On sam, Bóg powie mojej duszy a przez nią mnie samemu jaka jest jej droga, jak unikać pułapek i błędów.
Jeśli ja będę się pytał lu będę się modlił do Joli lub Stefana to ich dusze zagubione jak moja w materii co mi odpowiedzą konkretnego o Bogu? Nic.
Mogą nawet szkodzić o ile o ile mają wolę jeszcze wiele wcieleń pobrać sobie w następnych inkarnacjach.
Ja już wiem, że Bóg pragnie być moim najlepszym przyjacielem- tak go właśnie nazywam. Wiem też, i widziałem jak On zdejmował choroby z ludzi zatem jemu oddam wszystko co mi przeszkadza, z czym ja i moja duszyczka nie możemy sobie tutaj poradzić.
Oddaję Bogu jakiś problem więc go już za chwile nie mam. Skoro odeszło uwikłania i zabrudzenie to w jego miejsce cóż może się pojawić innego niż jasne światło?