Prośba o pomoc od cudzej duszy
Współautorka Dorota Kielan.
W przychodni spotkałam kiedyś matkę z dzieckiem ograniczonym zespołem Downa Link. Nieoczekiwanie jego dusza poprosiła ,,Pomóż mi”.
Zdziwiłam się bardzo – ,,W jaki sposób mogę tobie udzielić pomocy?”
,,Pomódl się o uwolnienie mnie od przeszłości, od mojej karmy”.
Spotkanie choć przypadkowe, na poziomie dusz zostało zainicjowane, dla wsparcia tej potrzebującej. Moja modlitwa najwyraźniej była oczekiwanym i skutecznym rozwiązaniem, przynoszącym jej uwolnienie.
Ja Sławek byłem proszony o wsparcie przez kilka dusz. Nie zajmuję się egzorcyzmami, zatem raczej przychodzą dusze żyjących osób, znajomych mi.
Jedna z nietypowych próśb spotkała mnie w świątyni azjatyckich żywych bogów. Obserwująca mnie przez dłuższy czas dusza człowieka zmarłego powiedziała ,,pomóż mi”. Za życia osoba stanowiła ważną postać, kierującą religijną grupą. Dziś utknęła w astralu, w świecie jaki sobie utworzyła wyobrażeniami.
Przy innej okazji zobaczyłem duszę płynącą ściekiem. Nie tyle kanałem brudu ile właśnie ściekiem. Wyciągnęła rękę, a ja pomogłem jej wyjść na stabilny brzeg. Siedziała zmęczona i długo dysząc, dochodziła do siebie. To nie było symboliczne przedstawienie, ale ukazanie skutków modlitw wypowiedzianych wcześniej na korzyść, tej konkretnej istoty. W świecie materialnym spotkałem się niebawem z jej osobowością dla dalszej wspólnej pracy.
Podobna sytuacja miała miejsce, gdy pokazano mi duszę znajomej płynącą w podziemnym jeziorku. Wystawiła rękę i mocno chwyciła moją dłoń. Nie wyszła na brzeg, jedynie podała kartkę z napisem ,,pomóż mi”. Podobne sytuacje mogą ukazywać rozmaite stopnie uwikłania jednostki. W pierwszym przykładzie gotowej już do wyjścia z astralnego pomieszania, w drugim jeszcze nie.
Wstawiennicza modlitwa na korzyść innej istoty nic nie kosztuje. Słysząc prośbę nie musimy wiedzieć jakie problemy stworzyła innym i jak dziś jest zaplątana w niemocy.
Dobrze jest najpierw poprosić o otwarcie serca i boską ochronę dla obojga. Ponadto;
– dla proszącego o uwolnienie od tego o co prosi, od wszystkich uwikłań.
– od wszystkich strażników ograniczających tej istocie (duszy) pozytywne kreacje.
– od całej złej karmy i jej skutków.
– o przebaczenie pomiędzy wami
– o przebaczenie jej win
– o uświadomienie jej wszystkich skutków własnych złych wyborów.
Dusza Alistaira Crowleya nie prosiła o wsparcie. Powiedziała tylko ,, Teraz czeka mnie rozliczenie i zapłata. Trochę się lękam”;. Najwyraźniej jest świadoma wagi popełnianych wykroczeń i tego, że skutki musi doświadczyć samodzielnie. Prośba o kasację jest zawsze możliwa, wystarczy wyrazić wolę, ale do tego potrzeba z pokorą, unieść głowę wysoko w górę.
Opublikowano: 24/09/2010
Autor: s_majda
Komentarze