Uwolnienie od strażników Tybetu
Jestem wdzięczy Tobie Boże, że skuteczne otwarcie mojego własnego serca na ozdrowieńczą Miłość bożą jakże lepszą od wszystkich moich dawnych ślubowań Bodhisattwy i ich skutków.
Skarżę się teraz świetlistemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na świat przeniknięty cierpieniem i wiarę w bolesną konieczność nieskończonego odradzania się w materii jakie utrzymuje we mnie i dla mnie moja własna Dusza. Skarżę się teraz odwiecznemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na cały demoniczny panteon tybetańskich, buddyjskich, indyjskich demonów, bóstw, assurów, półbogów i bogów jaki utrzymuje przy mnie i dla mnie moja własna Dusza. Skarżę się teraz szlachetnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna Dusza zatrzymuje przy mnie i dla mnie wielu rozmaitych energetycznych i fizycznych strażników, kontrolerów tybetańskich, buddyjskich, indyjskich, atlantyckich i innych.
Skarżę się teraz szlachetnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna czysta uczyniła ze mnie strażnika, kontrolera tybetańskich, buddyjskich, indyjskich, atlantyckich i innych. energii i mocy. Skarżę się teraz radosnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na skutki guru jogi, na fałszywą wiarę w moce Guru, żywych bogów których moja własna Dusza przyciągnęła do mnie.
Skarżę się teraz wszechmogącemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na wężowe duchy Lu, na wszelkie inne energie wężowe jakie moja własna Dusza karmiła moim kosztem.
Skarżę się teraz radosnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na koło Dharmy, na kołowrót wcieleń w których bezustannie i niepotrzebnie kręci się moja własna Dusza.
Skarżę się teraz radosnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości, na intencje i nawyki do bezustannego odradzania się mojej własnej Duszy, w ciągu kolejnych wcieleń w świecie materialnym.
Skarżę się teraz życzliwemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna piękna Dusza zatrzymuje przy mnie i dla mnie strażników, kontrolerów takich jak dhjanibuddowie, opiekuńcze i demoniczne bóstwa Tybetu i innych światów.
Skarżę się teraz sprawiedliwemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna czysta Dusza uczyniła ze mnie strażnika, i obrońcę wiary nie istotnych dla mnie wierzeń, mitów i poglądów tybetańskich, buddyjskich, indyjskich, atlantyckich i innych.
Skarżę się teraz szlachetnemu Bogu Sił Stwórczych Miłości na to, że moja własna Dusza zatrzymuje przy mnie i dla mnie wielu rozmaitych energetycznych i fizycznych strażników, kontrolerów tybetańskich, buddyjskich, indyjskich, atlantyckich i innych w takich jak Mahakala- których ja nie pragnę nigdy ściągać do siebie.
W Downland są fragmenty nagranej modlitwy poświęconej tej tematyce
Opublikowano: 24/02/2008
Autor: s_majda
Komentarze