Ten serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.


Modlitwa Inna Niż Wszystkie
Związki- fakty i mity. Uwalnianie się od związków.

Pojawił się kiedyś przede mną parujący kociołek. Ciemny i osmolony od ognia, zawieszony na trójnogu. Gotowała się w nim zupa, pełna pływającej zawartości. Kociołek spontanicznie wynurzył się z przestrzeni i stał na wizji kilka godzin. Nikt go nie pilnował, nie dokładał ognia a jednak parował nieustannie. 
Sięgnąłem po łyżkę i skosztowałem zupy. Zrozumiałem, że Dusza dawnej żony coś mi pragnie powiedzieć.
Zupa rybna z suszonymi grzybkami. Jedliście kiedyś taki rarytas? Nasze Dusze pamiętały jej smak, który przywołano gdy skosztowałem potrawy.
Żadna Dusza nie przyznała się do kucharzenia, żadna nie wyjawiła celu przygotowania potrawy.
Czytasz ten tekst jako osoba wierząca w Boga, lub jako agnostyk przeczący jego istnieniu. Możesz być katolikiem, buddystą itp. Masz Duszę pełniącą zarząd nad fizycznym ciałem otrzymanym od Boga na obecne wcielenie. Twoje ciało uosabia jedną z dwóch płci. Jesteś więc kobietą lub mężczyzną. Tak się składa, że lepiej się nam żyje na Ziemi, kiedy ludzie łączą się w pary aby razem doświadczać małżeństwa, aby płodzić i wychowywać dzieci.
Pamiętajmy, że również nieśmiertelne Dusze wiedzą o związkach zawartych przez swoich obecnych i dawnych ziemskich awatarów, pamiętają wszystkie stare związki i niejednokrotnie dążą od ich odtworzenia z tymi samymi ludźmi i ich Duszami, dokładnie w tych samych relacjach i układach damsko- męskich, po upływie setek lat od ostatniego spotkania.

W miarę jak przychodziła do mnie wiedza i zrozumienie, jak mydlana bańka pryskały kolejne wyobrażenia na temat metod tworzenia i podtrzymywania związków.
Nie wiem dlaczego jest tak jak opisałem niżej. Nie posiadam pełnej wiedzy o uzależnieniach, wglądu w umysły, nawyki czy wzajemne zobowiązania o których piszę. Ludzie znający się na rzeczy, znacząco milczą, gdy cennym byłoby również i dla nich pełne wyjaśnienie sytuacji, opisanie zjawiska i ustalenie co konkretnie stoi za jego pierwotną przyczyną.

Wiele osób poszukuje dla siebie związku oraz połówki małżeńskiej wierząc, że ona gdzieś jest a kiedy się wreszcie „odnajdzie” życie nabierze sensu i właściwych kolorów. O ile szukanie połówki jest faktem, którego sam nawet doświadczyłem, o tyle istnienie jakiejś doskonałej połówki stworzonej dla nas indywidualnym aktem przez Boga jest mitem i zbiorowym urojeniem, podobnie Yeti, czy potwór z Loch Ness.
Na początku dobrze jest zrozumieć pełne znaczenie słowa związek ( w języku polskim).
Podobnie jak ważnym jest uświadomienie że Dusza jest tzw podświadomością i w ten sposób należy o nie mówić i do niej się zwracać.
Czy czułaś (czułeś) się kiedyś do kogoś przywiązany? Czy odczuwaliście niemoc w zakończeniu jakiegoś związku? O tym jest ta opowieść, o zakończeniu wszystkich związków między różnymi Duszami i ich ziemskimi awatarami. Piszę jak inicjowane są związki, jak tworzone są połówki i jak możemy to wszystko zakończyć.
Samo słowo związki co oznacza? Dobrze jest uporządkować nazewnictwo. Matka to jest tylko pojęcie, ale co się za nim kryje. Wolę nie myśleć jakie ja miałbym moje dziecięce życie bez matki. Za każdym wypowiedzianym słowem, idzie jego cały odpowiednik. Matka to nie tylko rodzicielka. Matka to o utulenie, które nie wszyscy go otrzymali od matki. Matka to pierwszy pokarm.
Co oznacza słowo związki? Jaki posiada źródłosłów? Związki, czyli coś związane, uwięzione, połączone bez możliwości swobodnego rozejścia się w każdej chwili. To nie są relacje oparte na Miłości, radości istnienia a związki.
Związki pomiędzy rodzicami a dziećmi są oczywiste, Dzieci nie dadzą sobie rady w świecie dorosłych i są uwiązane do rodziców. W pewien sposób rodzice uwiązani są do dzieci. Trzeba je karmić, kąpać, wstawać do nich nocami. Tak, ale komu ja czytałbym kolorowe książeczki -Tytusy, Kajki Kokosze -przez tyle lat.
Związki, węzły małżeńskie.
Związki (uwięzienia, związania ze sobą )tworzą ludzie i od czasu spotkania własnej Duszy wiem, że związki (uwięzienia, związania ze sobą )inicjują i podtrzymują ludzkie Dusze. Dusze zwierzęce również.
Synonimy słowa związek to: małżeństwo, połączenie, przymierze, solidarność, kombinacja (chem.)zależność i federacja.
Słowo ,,związek” wywodzi się jednak nie od małżeństwa czy przymierza lecz od słowa ,,Więzi”. Synonimy do słowa więzi to już: areszt, więzienie, ciupa, powstrzymywania, przetrzymywanie, osadzenie itp. Wybornie pasuje tu słowo niewola.
Poszukiwanie związku, budowanie związku, pozostawanie w związku- nie oznacza szczęśliwości małżeńskiej lecz afirmowanie sobie niewoli i prawdziwych kajdan. Ty masz być prawdziwie i zawsze wolną istotą, nieuwikłaną w żadne związki, których nie pamiętasz a które Dusza przywlokła z dalekiej przeszłości. Po co mi trzymać związek z kobietą, która była moją wnuczką w Egipcie czy wujkiem na Borneo?
Naprawianie związku, oznacza łatanie dziury we własnym więzieniu i to od środka. Szukanie sobie kogoś kto uczyni szukającego więźniem, kto go uwiąże do siebie na dalsze lata i kolejne wcielenia. Stwarzanie sobie trwałego związku jest cementowaniem Dusz na długo. Kiedyś przecież drogi jednej i drugiej Duszy, nie mówiąc o osobowościach rozejdą się. I co wtedy? Wojna?
Poszukiwanie związku, budowanie związku, pozostawanie w związku- oznacza budowanie sobie a zwłaszcza Duszy więzienie na wiele wcieleń. Jest to szukanie dawnego więźnia ( lub Właścicielki ) aby dalej podtrzymywać jego lub wlasne zniewolenie. Wreszcie jest to poszukiwanie kogoś, kto szukającego ponownie zwiąże i zniewoli, kogoś kto drugą istotę uczynić ma niewolnikiem, więźniem.
Czyż nie?
Tyle o prawidłach językowych.

Myślisz czytelniku ( czytelniczko), że sobie żartuję z poważnej instytucji związku? Postaram się wykazać, że tak nie jest. Na własnych doświadczonych przykładach wyjaśnić szkodliwość kodowania sobie i trzymania na przyszłość jakichkolwiek związków.
Co zatem z małżeństwami obecnymi i tymi które są dopiero w zalążkach? Twórz je, podtrzymuj, nie nazywaj tego jednak związkiem.
Pokazuję tu prawdziwe techniki „budowania” związków i częściowo jak się od nich uwalniać.

POŁÓWEK I POŁÓWKA. FAKTY I MITY.

Często spotykamy pojęcie połówka w związku. Moja Połówka. Szukam mojej Połówki. Jestem niekompletna bez mojej Połówki. Na CUD-zie są wypowiedzi wielu osób omawiających swoje techniki skutecznego przyciągania do siebie Połówek.
Jeśli 5- 10 lat poszukujesz własnej połówki w związku ( żony lub męża), to ja Sławek mam nad Tobą przewagę. Od 1985 roku uwalniam się od wszystkich połówek, które ze mną tu inkarnują. Unikaniu wszelkich połówek i uwalnianiu się od nich poświęcam tez ten artykuł.
To co ja przeżyłem, to czego stałem się świadomy pozwala mi twierdzić, że nie istnieje żadna Połówka, w sposób trwały będąca dopełnieniem Twoim lub Twojej Duszy.
Jesteś Ty z własną Duszą kompletną i pełną istotą (nie licząc Nadświadomości). Jesteś istotą w 100 % samodzielną, nie mającą żadnego odpowiednika we wszechświecie.
Nic i nikt nie jest dla Ciebie połówką.

Połówki to pojęcia wkodowane – wmówione. Połówki zostały w Duszach i ludziach zainicjowane, one są nićmi aka ,,przyszyte” do nas.
Nie było wolą Boga, aby Dusze i ludzie wierzyli w istnienie jakiś niezbędnych dla ich szczęścia połówek. Ludzie tracą czas na szukanie połówki zamiast poszukiwać światła w sobie samych, we własnych sercach i Duszach. To światło w odpowiednim momencie ,,da” właściwego męża, najlepszą żonę.
Żadna moja połówka nie przyniosła mi szczęścia w obecnym wcieleniu a pojawiło się ich wiele. Spełnienie i szczęśliwość znajduję uwalniając się od nich, stając się świadom mojej przeszłości jako zakodowanej połówki dla wielu innych istot.
Nie przypomniałem sobie, żadnej kobiecej lub męskiej połówki czasów starszych niż 5-6000 lat. Możliwe, że ich wówczas jeszcze nie było, lub obciążenia te zostały skasowane.
Przez kilka lat młodości szukałem własnej połówki, wiedziałem jak ją odnajdę i gdzie. Ta połówka nie należy- co ważne- do mojej rodziny anielskiej. Ma inne anielskie skrzydła. Nie jest nawet podobna energetycznie do mnie. To po co i skąd się wzięła ta moja niby połówka?
Wcześniej szukałem jej przynajmniej 1000 ziemskich lat a kiedy spotykaliśmy się w różnych wcieleniach jako potencjalni małżonkowie, wkodowany program mówił ,, jeszcze nie teraz, poczekajmy z kilka wcieleń”.
Połówce ufałem jak nikomu innemu.
To właśnie moja połówka związała mi skrzydła a w innych wcieleniach ręce i nogi.
To z ręki mojej połówki ufnie przyjmowałem w poprzednich wcieleniach narkotyki jako bezpieczne i niewinne.
To moja połówka inicjowała na moje żony całą grupę kobiet. Szczęśliwy byłem jedynie z tymi kobietami które poza wiedzą połówki sam sobie wybrałem.
To moja połówka wyznaczała nam miejsca i czas kolejnych wspólnych wcieleń i zadania jakie mieliśmy realizować.
To moja połówka stała się kiedyś dla mnie ważniejsza niż Bóg, niż boża Miłość, niż pragnienia mojej Duszy.
To moja połówka określała na wiele wcieleń co, kiedy i jak ja mam robić, z kim i jakie rodzić dzieci, jakie zapładniać kobiety.
Z wcieleń kobiecych pamiętam inną połówkę, inną istotę- mężczyznę co złożył mi do stóp spore królestwo. Byliśmy małżeństwem wielokrotnie. Znam go z obecnej kobiecej inkarnacji.

Jeśli połówkami nie są Dusze obcej nam rasy ( grupy) to może są nimi ci, którzy wywodzą się tego samego pnia, gniazda czy jak to tam się nazywa. A. Atras zapisała o swoich (bodaj )7-u braciach mających takie same energie i moce. Ja mam tu jednego ,,brata” mieszkającego niedaleko za granicą. ,,Brat” nie jest moją połówką i nigdy nią nie będzie. Brat mój jest mężczyzną tak samo jak ja i na moją małżeńską połówkę się nie nadaje. Nie mam żadnych oczekiwań wobec niego, ani złudzeń dot. jego roli w moim życiu. Brat jako mężczyzna nie spełniał w tym wcieleniu żadnych moich kryteriów idealnej żony. Nie nadaje się na moją połówkę, jakby na to nie patrzeć.
W chwili gdy stworzył nas wszechmogący Bóg, każdy z nas zobaczył co innego, w cyklu ziemskich wcieleń przeżyliśmy co innego. Bój brat nie jest mną, ja nie jestem moim bratem.
Obecnie ale i w przeszłości naszej ziemskiej, ja nie uzupełniałem brata a on nie był moim dopełnieniem. Jesteśmy odmiennymi istotami i brat ani na ziemi ani w astralu nie stanowi ze mną kompletu.
Nic obecnie nie łączy naszych ziemskich osobowości. Mamy inne cele na przyszłość, inne drogi, inne własne pragnienia. Ja Sławek nie jestem moim bratem a on nie będzie mną.
Sporadycznie brat mi pomaga a ja udzielam mu wsparcia na miarę moich możliwości. To wszystko.
Jeśli szukasz połówki to wiedz, że ona nie istnieje. Szukasz złudzenia wmówionego Twojej Duszy i jej dawnym ziemskim awatarom. Poszukujesz wyobrażeń, że z połówką będzie ci najlepiej na świecie. Tak będzie do czasu, aż prysną narkotyczne blokady świadomości oraz wmówione Tobie przekonania, że zadowoli ciebie jedynie jakaś połówka.
Kiedy ją odnajdziesz to poproś Boga o zdjęcie wszystkich więzów, wszystkich sznurów i kajdan jakie sobie pozakładaliście wzajemnie na ręce, na nogi i skrzydła. Odwołajcie się wzajemnie do Sądu Bożego we wszystkim co uważacie, że jest waszą połwkowatością, we wszystkim co jest możliwe. Oddaj Bogu wszystkie sznury, kajdany, sieci i wnyki a zarobaczysz co zostanie z wiary w istnienie Twojej połówki.
Uciekaj, puki możesz od wszystkich swoich połówek, od wszystkich wobec których odczuwasz potrzebę bycia razem, jednoczenia się głównie na płaszczyźnie seksualnej.

Brak seksu jest nieustannie motorem tworzenia i trwania wielu związków. Unikanie seksu- asceza blokuje Duszom spływy energii przez stopy oraz blokuje czakramy. Powstaje też zniechęcenie nieustannym brakiem. Kiedy napisałem modlitwę ,,Mój mąż” pewne kobiety dały mi znać, że tą modlitwą tworzę sobie z nich połówki, że koduję je na moje połówki. One stają się połówkami dla mnie w trakcie samego czytania- bo ja tak chcę i dla tego to napisałem. Ja Sławek akceptuję i szanuję ów pogląd. Jest jednak wersja modlitwy dla mężczyzn pt ,,Moja żona”. Do dzisiaj żaden jegomość, po przeczytaniu modlitwy- której przecież jestem autorem-nie ubrdał sobie, że to ja jestem jego wybranką, że ja mam być w sam raz jego żoną czy połówką. Samorzutnie pojawia się cytat z ,,Seksmisji- Powariowałyście, boście chłopa dawno nie widziały”.

SEKS ASTRALNY
Powszechne zjawisko. Z obserwacji czynionych przez wiele osób chętniej korzystają z niego kobiety. Wędrówki po sypialniach dusz żyjących ludzi oraz ludzi już zmarłych. Przychodzą zarówno kobiety jak i mężczyźni. Znajomy opowiadał, że miał kilka odwiedzin tej samej kobiety. Skarżył się tylko na zimno jakie od niej promieniowało. Sam kiedyś w kąpieli pomyślałem o znanej mi kobiecie i nagle do wanny skoczyła przygotowana już do ciepełka jej Dusza.
Wiedza ogólna, oraz rozum podpowiadają unikanie takich praktyk i takich wizyt. Można natychmiast przerwać taką wizytę i odprawić towarzystwo.

Do znajomej ciągle przychodzi pewna obca Dusza. Biadoli, że obie z awatarką nie mają pieniędzy. Sugerowałem tej pierwszej aby skierowała Duszę do Boga, niech się awatarka modli to dostanie jak i ja otrzymuję. Dusza na to, że nie może bo jest opętana. Awatarka ściągą sobie wieczorami Duszę jakiegoś nieboszczyka i doświadcza z nim nieziemskich orgazmów. Już dawno zdefiniowano zjawisko seksu astralnego oraz to, że zajmują się nim głównie samotne kobiety. Przecież jest sporo ludzi jacy nie potrafią lub nie chcą mieć przy sobie kogoś wspierającego, trzeźwego. Tworzenie właściwych, opartych na miłości relacji małżeńskich i utrzymanie przez całe wcielenie nie wychodzi wielu ludziom. Poprzez wizualizacje i zwyczajne postrzeganie Dusz ściągają do siebie na astralny seks Dusze żyjących a nawet Dusze zmarłych, jakie zasilają takim „seksem” swoje baterie energetyczne aby przetrwać w światach astralnych jak najdłużej. W dobie powszechnej dostępności do internetu możemy sobie poczytać na blogach i pamiętnikach rozmaite kobiece wspomnienia pod hasłem ,,Mój własny Połówek i ja”. Kobiety ściągają do siebie też Dusze nieboszczyków nie wiedząc do końca o tym fakcie a robią z nimi co zechcą. Pracują razem, tworzą, piszą książki, poradniki pseudo duchowe na zasadzie channelingu. Niekiedy „uzdrawiają” takie Dusze bez zgody ziemskich awatarów, zwłaszcza kiedy pozostają one pomiędzy wcieleniami. Tłumaczy się to tak ,,Awatar nie musi o niczym wiedzieć a jak już go spotkam ( na planie fizycznym) to będzie z tego powodu bardzo szczęśliwy”. Mężczyzna ukształtowany poprzez manipulacje jego Duszą, tak jak życzy sobie kobieta, może też żyć sobie gdzieś na Ziemi w błogiej nieświadomości, popijać browara, jako kibol chodzić na mecze Legii a tymczasem jego luba jednym ruchem ręki uwalnia go od alkoholizmu, intencji kibicowania, wszelkiej agresywności. Połówek już nie musi oglądać się za innymi spódniczkami. Połówek sam nie musi się modlić, uzdrawiać własnej Duszy, łańcuchów DNA- ukochana już wyjaśniła jego Duszy dlaczego tak być powinno. Połówek nie musi nic dla siebie robić. Mamusia zadbała o wszystko. Tylko się do niej Połówek musi wprowadzić.

JAK TWORZY SIę ZWI?ZKI ?
Generalnie wbrew woli jednej ze stron i pod przymusem. Czasami na trzeźwo, czasami w nieprzytomności. Opisuję tu tylko kilka mechanizmów.

1.Kodowanie i wywieranie presji na III oko.
2.Zakładane są sznury, kajdany, liny karmiczne nieraz w grubych zestawach które należy przeciąć i oddać Bogu. Najlepiej aby to Bóg je poprzecinał. Spętania pojawiają się wszędzie: na rękach, nogach, skrzydłach nawet na szyjach.
3.Rozmaite gadżety w sercu otrzymane siłą od związkowego partnera: wnyki, sznury, strzały, dzidy …
4.Zapisy w kundalini i DNA co i jak należy w związku robić aby uszczęśliwić partnera.
5.Zapisy w subtelnych energiach 1-ej czakry.
6.Hipnozy mówione kiedy awatar był pod wpływem narkotyków itp.
7.Wzgórki Wenus na kościach policzkowych rozpromienione są widocznym symptomem olbrzymiego doświadczenia Duszy w seksualnej materii i chęci odtworzenia dawnych relacji w obecnym wcieleniu. Wielkie doświadczenie może też oznaczać brak elementarnych zasad moralnych, lub tylko bezskuteczne próby stworzenia szczęśliwego małżeństwa opartego na seksie i chciejstwie a nie na energiach serca czy nawet na zwykłym rozumie.

Przez kilka ostatnich lat większość kłopotów i związków (uwięzienia, związania ze sobą ) zafundowały mi nieśmiertelne Dusze kobiet a nie ich kobiece, ziemskie awatarki. Kobiece Dusze mające plany wobec mnie. Kiedy nie widzisz własnej Duszy, to możesz nie wiedzieć o związkach (uwięzieniach, związaniach ze sobą) tworzonych z Tobą przez inne Dusze, ani tego, ze proces tworzenia związków trwa w najlepsze.
Zazwyczaj, z uwagi na niewidzenie, Dusze dogadują się ze sobą i awatarowie realizują później przez wiele wcieleń ustalenia. Mężczyzna mieszka w Europie i szuka przez całe lata jakieś pani, bo tak się umówiły ich Dusze, kiedy miały poprzednich awatarów w Indiach i Chinach. Zmówiły się Dusze a nie ludzie. Umowy pomiędzy ludźmi realizowane są przez Dusze w podobny sposób. Oglądam wszystkie filmy Bollywoodu które są kopalnią wiedzy o uwikłaniach i technikach. Przynajmniej w co 5-ym dostępnym na polskim rynku filmie pan składa jakiejś aktorce zobowiązanie, że będą małżeństwem w następnym wcieleniu. Żeby było ciekawie ma na to kilka milionów hinduskich widzów kinowych, którzy to obejrzeli, jakże więc się z tego wycofać?
Czasami, choć to nie jest typowe, Dusza jest aktywna i składa propozycje związku ziemskiemu awatarowi innej Duszy lub samej Duszy łącznie z awatarem, tak aby oboje podjęli świadomą decyzję. Zgoda jest w w każdej chwili do odwołania, ale trzeba mieć w sobie wiele wiary w ochronną moc Boga i wiedzę że On może dać coś lepszego niż realizację najlepszej wg nas umowy z inną nieśmiertelną Duszą.

Dobrze jest poprosić o Sąd Boży w sprawach wszystkich naszych związków.
-o sądowne zdjęcie przecięcie wszystkich nici, sieci, kajdan, nici aka łączących z dawnymi żołnierzami, z dawnymi klientami prostytutki itp.
-o sądowne zdjęcie przecięcie wszystkich nici, sieci, kajdan, nici aka łączących z żywymi bogami, z bogami astralnymi, z Guru, z półbogami, asurami, z archaniołami.
-o sądowne zdjęcie przecięcie wszystkich nici, sieci, kajdan, nici aka łączących z najbliższą rodziną żoną (mężem), dziećmi, rodzicami. Relacje w jednym z moich karmicznych małżeństw były tak pogmatwane, że dopiero Sąd Boży przyniósł ,,Pakt o nieagresji”. Choć pełnia Miłości nie pojawiła się w relacji to, da się żyć.

Rozmawiam niekiedy z Duszami żyjących osób o różnych sprawach. Kobiece Dusze które próbowały zainteresować mnie ziemskimi awatarkami czy ich własnymi sprawami w kontekście utworzenia z nimi „związku” nigdy nie użyły słowa Miłość, ani słowa Bóg. Nigdy nie pytały się mnie czy ja czegoś pragnę, czy ja chcę się z nimi wiązać na obecne lub przyszłe wcielenie. To było widocznie dla nich oczywiste i samo przez się zrozumiałe. Skoro one tego chciały, to ja też powinienem. Ja muszę być ich, muszę należeć do,,tej” czy innej, która o Tym pomyślała szybciej niż inne. Tak jednak być nie musi i ja tego nie pragnę. „On będzie należał do mnie” powiedziała przy okazji Dusza pewnej Renaty. Nie wyraziłem na to zgody, to zaczęła się emocjonalna jazda i próby wzięcia mnie na siłę. Wzięcia mnie i uwięzienia w astralnych sieciach mojej Duszy.

Zobaczyłem jak Matka Mera w 2007 r. bez uzgodnienia zemną zakładała mi rodzaj energetycznej czapy ponad moją głową. Wyglądało to jak dzwon i myślałem, że wnosi ozdrowieńcze energie. Zabieg trwał 2 godziny i nic specjalnie się nie zmieniło. Zapytany bioterapeuta mający dobry wgląd stwierdził, że wyczyściła mi ładnie górne energie. Ujęła mnie tym czynem społecznym. Przyjąłem za pewnik, że widocznie osoby bliskie urzeczywistnienia tak już mają.
W tym samym czasie rozpocząłem intensywnie prace nad tematem oczyszczania moich skrzydeł inkarnowanego Anioła, pisząc i czytając wielostronicową modlitwę której fragment zamieszczam w tekstach o Aniołach.
Czytany tekst przyciągnął mnie do życzliwej osoby która pomodliła się o uzdrowienie moich Anielskich skrzydeł. W trakcie swoich działań napotkała ona energetyczną przeszkodę wokół mnie, której w żaden sposób nie dało się przejść. Po zwróceniu się do Boga rozpoczął się proces uzdrowienia moich energii jaki w efekcie min. usunął też kokon z moich energii. To ozdrowieńcze posunięcie przyniosło kłopotliwe wydarzenie.
Po 2 dniach MM pojawiła się u mojego dobroczyńcy pytając jakim to prawem usunął ową otoczkę. Tymczasem ja przyjąłem boską opiekę w której nie ma już miejsca na podobne izolowanie mnie od świata (Boga).

Przez czas jakiś uczestniczyłem w grze w której stałem się bezwolnym przedmiotem a nie równorzędnym partnerem wobec innego Anioła boskiej Miłości jakim i ja przecież jestem.
Kiedy zakładała mi kokon to patrzyła mi prosto w oczy. Patrzyła w moje oczy przez 2 godziny. Nie zmrużyła ich, nie pytała się mnie czy ja ten kokon i jego efekty uwiązanie pragnę nosić . Jej wola stworzenia i utrzymania związku ze mną była ważniejsza niż moje dobro. Później już na chłodno poczułem się niczym samiec modliszek któremu samica jednak nie patrzy w oczy. Za kilka wcieleń, mój następny awatar ziemski poszedłby za MM aby mu to usunęła i zwróciła wolność.
Życie pokazuje, że kiedy się niewolnika pozyska to ciężko się z nim rozstać.

Podobnie działa Sai Baba czy już w Polsce znana z CUD-u Verowa. Ta ostatnia potrafiła rzucać astralne sieci na czakramy, na serce. Tak samo jak astralni archaniołowie. Własne idee zawładnięcia innymi Duszami przedstawiają jako cele ogólnoludzkie, zgodne z dobrem przyjmowanym od Boga przez masy.
Ofiarami związków stają się bóstwa tantryczne i dawniejsze bóstwa płodności. No cóż, w różnych zacisznych świątynkach całego świata kobiety i mężczyźni łączyli się w zespoleniu aby ich seksem dopełnił się jakiś cykl przyrody: np. aby były obfite opady deszczu lub aby rzeki nie wylewały zbyt mocno. Osoby o podobnym uwikłaniu- a raczej ich Dusze nie radzą sobie w związkach bo ciągle w nich tkwią i nie potrafią się pozwalniać. Na pierwszy rzut idzie wiara w możliwe klęski naturalne, jakieś susze lub powiedzie jeśli osoba nie dopełni związku z innym bóstwem w określonym czasie i miejscu.
Czasami moja Dusza przy różnej okazji zapraszała do serca dawnych znajomych, czasami zaś ja sam pozwalałem komuś na wejście w jego przestrzeń. Otrzeźwienie nastąpiło gdy 2 znajome dusze zawiązały zmowę przeciwko mnie i zaczęło się ich bobrowanie w moim sercu. Robiły co chciały i kiedy chciały. We dwie zamierzały, wyregulować mi energię serca ,,bo coś z nim nie tak”. Nikt nie pytał mnie o zgodę. Duszyczki odeszły niezadowolone i narzekające po krótkiej modlitwie ochronnej. Jeśli odczujesz kiedyś, że jakaś ta lub inna konkretna istota coś miesza na twoim sercu lub w energiach, to nie czekaj aż zaczniesz działać według czyjegoś widzimisię.
Innym razem pokazano mi kiedyś 2 znajome Dusze, jak stanęły nad moją głową w pewnej odległości od siebie z trzymaną w rękach złotą astralną siecią. Przymierzały się aby ją zarzucić na mnie. Podchodziły do mnie z uśmiechem przez kilka godzin, patrząc na moją bezradność. Przyszła informacja, że szykują się także dla innych oraz ich przekaz ,, Teraz już będę należał do nich, nie wymknę się”.
W związkach i przy połówkach nie liczy się żadna lojalność, wypracowana przez wiele wcieleń przyjaźń, dawne małżeństwa. To wszystko co Dusza sobie wypracowała, w mgnieniu oka pada w gruzy.

Są dusze świadome, że czeka je później prawdziwy Sąd Boży a są i takie które całkiem zapomniały o Bogu. Na pewno o Bogu nie pamiętają Dusze prostytutek i żołnierzy.

Do odreagowania głównie dla inkarnowanych kobiet jest hasło z księgi przemian I-CING powiadające ,,Unikaj kobiet, co spiżowego męża widząc, tracą władzę w kolanach”. Emocje nieodwzajemnianego uczucia w związku ( spętaniu) pojawiają się przy nieoczekiwanym spotkaniu dwojga związanych ze sobą kiedyś osób. I-Cing odnosi się do kobiety ale tu obie strony są spętane przez siebie nawzajem.

UWALNIANIE SIę OD ZWI?ZKÓW.
W modlitwie prosto z serca kanałem czakrowym ku górze oddaj Bogu wszystkie obrączki ślubne i węzły ślubne jakie w poprzednich wcieleniach dusza twoja przyjęła i sama innej duszy założyła. Link do modlitwy ,, Porządkowanie własnej sfery seksualnej”
Moich obrączek był mały kartonik. Należy też prosić o usunięcie wszystkich śladów energetycznych po takich obrączkach i węzłach. Modlitwa może wywołać gwałtowna reakcję aktualnej żony (męża) i dobrze jest poprosić o sąd boży pomiędzy wami w tej sprawie więzi, wzajemnie zakładanych kajdan, sznurów itp. Trwałe zdjęcie obrączek nie jest w moim rozumieniu nakłanianiem do rozwodu i pójścia swoja drogą a uporządkowaniem sprawy niewolenia wzajemnego dwójki Dusz. Relacje -bo już nie związek- po zdjęciu obrączek mają całkiem inny wymiar i inną energetykę niż małżeństwo skute kajdanami. To jest chyba zrozumiałe dla każdego.
Kobiety są jednak przywiązane (znowu to słowo) do zewnętrznych atrybutów małżeńskiego przywiązania!!!!! i zdjęcie obrączki to dla wielu symboliczna tragedia. Nie oddajemy jej jednak żadnym aniołom, archaniołom, duchom, Maryi lecz w głębokiej medytacji Bogu wszystkich Dusz i jego czynimy odpowiedzialnym za te obrączki i dalsze ich losy, za pozytywne dalsze losy małżeństwa.

Sprzedawca gazet nie tworzy z klientem związku, lecz tylko wymienia z nim dobra materialne na ich substytut- pieniądze. Handel własnym ciałem, sprzedaż nerki, sprzedaż własnego łona przez prostytutkę stwarza silne emocjonalne więzi z nabywcą (klientem). Zadanie wykonywane przez żołnierzy, policjantów na wojnach też tworzy związki z ofiarami ich działań czy wojennych ingerencji. Tworzą się związki na negatywnych energiach i za jakiś czas trzeba będzie sprawcy nieszczęść stanąć twarzą w twarz z ofiarą i przyjąć w siebie energię skierowana wcześniej w tamtą stronę. To są prawdziwe przyczyny tworzenia związków. Jak spłacić daninę krwi przelanej drugiej istocie? Jak odpłacić innej Duszy gwałtowne i samowolne zakończenie jej ziemskiej przygody? Kiedyś Dusza musi zrozumieć, ile to musi się natrudzić pilnując swoją dawna ofiarę, żeby nastąpiło wyrównanie energii i spłata przelanej krwi.

Uwolnienie się od przeszłości związanej z prostytucją z karmą bóstwa płodności (czakra II) jest wstępnym warunkiem do równoczesnego oddania Bogu armii oraz wojennych uwikłań (czakra III). To już pozwala na uświadomienie sobie szeregu postaw dot związków podtrzymywanych nieświadomie przez Duszę.

Zdjęcie więzi (wnyków, pęt, kajdan), które nałożyła mężczyźnie dusza aktualnie inkarnowana jako kobieta może uczynić z mężczyzny jej osobistego wroga. Zwrot bywa nagły i nieoczekiwany, niekiedy powraca jakby stan pierwotny tuż przed uwiązaniem do siebie mężczyzny. Motywacja kiedyś była posta. Potrzebny jest mąż do wychowywania dziecka, do wspólnego życia na które ten nie wyrażał zgody. Po zdjęciu kajdan dla kobiety a w zasadzie dla jej Duszy przestaje się liczyć to co stworzyli razem do tej pory. Opisano to w Kamasutrze i innych poradnikach seksualnych. Nie oczekuj przyjacielu przebaczenia, wsparcia i pomocy. Jeśli ktoś nie może czegoś zakupić u monopolisty to możliwe jest, że dawna żona ( uwolnionego z uwięzi) mści się za niekonsultowane odejście od niej, za przerwanie więzi. Jeśli dasz jej pływacki basen wody lub jezioro to nie oczekuj, że ona poda szklankę napoju w potrzebie. Nie ma uwięzi to nie ma niczego, nawet dobrego słowa. Mechanizm jest dziwny i zmiana nastawień o 180 stopni jest dla kobiet ważną kwestią od odreagowań własnych zaślepień. Wiele związków po przerwaniu nici niszczy siebie zamiast rozejść się w światłości i dażyć dalej z sympatią oraz nieuwarunkowaną Miłością.

Czy jest możliwe życie na ziemi bez związków, tego nie wiem. Czy są możliwe niewinne, bezpieczne relacje pomiędzy kobietą i mężczyzną oparte na akceptacji, bezpretensjonalności, radości istnienia? Relacje seksualne i takie zwykłe, codzienne międzyludzkie?
Od kilkudziesięciu lat często spotykam rówieśnicę a wówczas śmiejemy się do siebie. Nasze rozmowy to obopólna radość. Niektórzy nam tego zazdroszczą. Pomagam jej tak jak potrafię, pomagam jej mężowi, rodzinie. Ona często udziela mi swojego wsparcia. I tak jest od ,,zawsze”. W wieku XIX była żoną poprzedniego awatara mojej Duszy. Rozstanie bolesne i dramatyczne zakończyło tamten związek. Bo nasi poprzednicy tworzyli kiedyś związek. Przetrwała przyjaźń, akceptacja i bezwarunkowa miłość. Ja nic od niej nie chcę a ona ode mnie. Nic nie chcemy od siebie a dajemy sobie nawzajem tak wiele wsparcia i radości.

Wszystkie kobiety, czytelniczki proszę o wyrozumiałość. Podobne nieco uwikłania spotykają kobiety ze strony mężczyzn. Nie znam ich jednak. Do mojej wanny wskoczyła kiedyś kobieca a nie męska Dusza gotowa się ze mną wykąpać. Nie mam wstrętu, odrazy do kobiet, nie jestem mizoginem. Zdefiniowałem jedynie pewien temat- uwalniania się od związków, nazywania tego co tworzą kobiety i mężczyźni jako szczęśliwe małżeństwa, jako partnerskie małżeństwo, szczęśliwe relacje między Duszami oraz ludźmi ale nie ZWI?ZKI ( więzienie).

Jedyny związek o który z pewnością należy zawsze dbać dotyczy trójki znanej z Huny:
Ciebie- ziemskiego awatara
Twojej Duszy i
stwórcy wszystkiego czyli Boga. Rozpoznawanie i uzdrawianie mechanizmów wiążących te 3 jaźnie powinno być naczelnym zadaniem awatara wzbudzonym przez Duszę.


Opublikowano: 10/11/2008
Autor: s_majda


Komentarze

Dodaj komentarz

Ten wpis ma 5 komentarzy

  • s_majda pisze:

    Zobaczyłem jak Dusza znajomej kobiety przyciąga mnie linką ,<Aka> do siebie. Trwało to kilka dni już po publikacji tekstu. Dochodziłem do niej na odległość metra i starałem się już bardziej nie zbliżać. Linka oplątywała jakoś mój korpus i wreszcie rozwiązałem się z niej jak szpulka.

    Proces uwalania się od związku, od wpływów i manipulacji tej istoty trwał u mnie nie przerwanie od wielu lat.

    Tym, razem skorzystałem z modlitwy ,<ogłoszenia-obwieszczenia>. ….Ogłaszam teraz, Bogu wszechmogącemu, wszystkim Duszom, że nie jest mi osoba….. oraz jej Dusza potrzebna jako żona, połówka. /do niczego potrzebna/. Modlitwę wykonałem przy otwartym sercu i powtórzyłem 3 razy dla wzmocnienia przepływu energii.

    Po kilku dniach przyszła informacja, że< jej Dusza szaleje, bo bóg ją opuścił >.

    Byliśmy kiedyś świętą parą bóstw tantrycznych. Jej Dusza była dla mnie na wieczność partnerką. Zapamiętałem z tej znajomości wyłącznie zadawane mi cierpienie rozłożone na kilka tysięcy lat. Już mi wystarczy. Kiedy wydałem moje oświadczenie została bez pary. Tu uśmiechnął się Bóg wszechmogący bo ona (Dusza) jest jego dzieckiem tak samo jak moja Dusza. Czeka ją wiec powrót do Ojca taki sam jaki mnie spotkał. Ja tu nie cieszyć się?

    Nie przyjemne dla mnie było(i dla mojej Duszy) kiedy mi przypomniano, że poprzedni awatar został ostrzeżony < nie wchodź z nią w żadne układy>. Przymierze z tamtą kobietą stało się uwiązaniem do jej Duszy a ta nie chciała już mojej Duszy zwrócić wolności.

  • s_majda pisze:

    Związki budowane bywają poprzez hipnozy i kody magiczne w specyficznie ustawionym gardle. Słychać wówczas zmienione, nienaturalne brzmienie głosu i jego <ustawienie>. Dla nie wprawnego ucha głos wydaje się słodki, milutki, seksowny.

    Podstawowy szeroki strumień wypowiadanych dźwięków przepływa przez gardło i towarzyszą mu np. 2 poboczne, ale już maleńkiej średnicy strumienie energii z dodatkiem hipnozy itp.

    Ewo (Adamie ) zrobimy tak, że ….

    Ewo (Adamie ) należy coś tam wykonać….

    To wersja oficjalna. Nieoficjalnie dodawane są sugestie w jakim celu trzeba to robić i dla czego jest tak ważne.

  • Sławomir M. pisze:

    [2:55:51 PM] Zosia: teraz rozumiem, dziękuje, byłam w takim dosłownie ” związku”, z panem, którego nie kochałam tylko byłam uzależniona od krzyku i wyzwisk pod moim adresem….2 lata błędnego kola. wkodowania w psychice pt: nikt nie będzie Cie kochał jak ja

    [2:57:20 PM] Mirka : z takiego związku rozpisać INP

    [2:57:25 PM] Zosia: a to dobry pomysł, bo on najwięcej obrazuje

    [2:57:53 PM] Mirka : tak tzw. z życia codziennego, z rewizji własnego życia

    readarticle.php?article_id=1418

    [2:58:46 PM] Zosia: tak, pokłon juz zrobiony dawno … chyba w pierwszej kolejności

    [3:00:11 PM] Mirka : tak rewizja życia

    ze wspomnień INP

    z drugiej strony też trzeba napisać

    [3:36:41 PM] Zosia: jak byliśmy np. manipulowani to jak my manipulowaliśmy

    [3:37:06 PM] Mirka : bo Dusza też nieźle miesza

    [3:37:16 PM] Mirka : i skoro to doświadczałaś to ona swoje robiła (na poziomie Duszy też manipuluje)

    [3:37:37 PM] Zosia: ciężki temat, z samej tej inkarnacji mogłabym tyle tematów rozpisać w związku z chłopami

    [3:37:39 PM] Mirka : tak

    ciężkawy

    a wszystko z poprzednich doświadczeń i nawet obecnych Duszy

    [3:38:26 PM] Mirka : zarazem była ofiarą ale i katem

    [3:38:31 PM] Mirka : dlatego w dwie strony ważne jest rozpisanie INP

    [3:38:34 PM] Zosia: jak zaczęłam na nowo w to wchodzić łzy sie pojawiły

    [3:38:41 PM] Mirka : nie bez powodu do takiego traktowania dochodziło

    [3:38:41 PM] Zosia: chyba boli jeszcze mocno

    [3:39:08 PM] Mirka : łzy

    tak bo to są wzorce jakie blokują silnie

    [3:40:29 PM] Zosia: zobaczymy na ile jestem w stanie wejść w to na nowo i przypomnieć sobie to wszystko, bo Dusza działała na zasadzie, zamknij temat nie wracaj do tego…

    [3:41:33 PM] Mirka : tak a to powróci

    [3:41:50 PM] Mirka : bo Dusza ma takie wzorce by w to wchodzić

    [3:42:47 PM] Zosia: tak tęskni za związkami, za toksyna i patologia, dla niej to niezła zabawa i ja przezywam męki

    [3:43:25 PM] Mirka : a jak są łzy- nieprzepracowane sprawy

    i je się wnosi znów do innych relacji

    czasem aż dwa lata potrzeba by się otrząsnąć po dawnym związku a czasem i nie…bo sprawy się ciągną

    [3:44:20 PM] Mirka : Dusza ma takie wzorce i tak umie żyć

    tak skombinowała życie by doświadczyć to co chciała (była zmuszona przez strażników, swoje myślenie)

    [3:45:37 PM] Mirka : a zmiana myślenia, działania wymaga pracy

    a jak jeszcze w zgodzie ze Stwórcą to może być zgrzyt– INP by umowy wypełniać, by jeszcze inkarnować

    [3:46:38 PM] Zosia: najpierw wzorce męskie i damskie muszę przepracować żeby ruszyć relacje

    [3:47:11 PM] Mirka : relacje- z każdą INP się rusza

    nawet te dotyczące Stwórcy, DDA, sesji prenatalnej, seksu astralnego

  • Sławomir M. pisze:

    [1:00:37 PM] NATALIA: Mon, czytam art o związkach i obrączkach…

    [1:06:19 PM] Mirka : i jakie masz refleksje?

    [1:06:54 PM] NATALIA: po co obrączki… i że ja nie założę

    zawsze jak patrzę na `szczęśliwe` mężatki u mnie w pracy, daje mi ich blask po oczach

    [1:08:16 PM] Mirka : warto intencje zrobić z tego tematu by wiedzieć, czy to nie wkodowania i forma wstrętu- czyli usprawiedliwienie dla Duszy by nie mieć męża

    bo małżeństwo i mężatki- to przereklamowane, bez sensu i ślub to nieszczęście

    są też intencje ślubne

    [1:09:54 PM] NATALIA: robiłam

    planowania nawet cateringu to mi sie najbardziej zapamiętało i chyba nawet zaczęłam sie śmiać

    …może byłam w inkarnacji jakąś przekąską

    [1:14:39 PM] Mirka : catering- alkohole itp .

    <<< `szczęśliwe` mężatki u mnie w pracy, daje mi ich blask po oczach 

    co ci to robi?

    [1:16:29 PM] NATALIA: zwracam uwagę na ringa, bo one sie szczycą ze maja obrączki

    [1:18:31 PM] Mirka : właśnie- i jak się z tym czujesz

    [1:19:21 PM] NATALIA: m.in gorsza, bo ja nie mam męża, dzieci

    [1:20:00 PM] Mirka : dlatego zwracasz na to uwagę bo to `coś` ci robi i wskazuje co do przepracowania

    [1:21:37 PM] NATALIA: tantra czarna jak nic m.in. połówki

    bo teraz ja jestem ofiara

    …oszukałeś mnie

    [1:23:19 PM] Mirka : a kiedyś inni byli ofiarami i zamknięte koło karmy

    [1:23:32 PM] NATALIA: tak ja tez katem byłam

    [1:23:57 PM] Mirka : i po co to wszystko, prawda?

    męczyć się katować, potem być ofiarami

  • s_majda pisze:

    Związek, to związek, inaczej można by było powiedzieć, że Umowa o dzieło, na czas określony..hi. Natomiast czy nazewnictwo ZWIĄZEK to poprawna reguła, raczej nie .Ponieważ Związek liczy 3 osoby zaś członków co najmniej 10 osób. No chyba że ktoś lubi Trójkącik.:-) Więc to tak samo jakby zawarł Umowę o dzieło na czas określony… i zawsze można odstąpić od Umowy. Zaś zawarte Małżeństwo z przysięgą Małżeńską wiąże na zawsze , i jak każdemu wiadomo na dobre i złe, i Ten nad nami Rozwodu nie popiera i tam go nigdy nie ma . jedynie z wyjątkowych sytuacjach. A te tzw. Związki to każdy robi jak mu się podoba, chce to jest, nie to odchodzi. Więc jest to tylko Umowa o ??? na czas nie określony? A za zwyczaj jak to przysłowie mówi,- „Tam gdzie Miłość wchodzi drzwiami, tam bieda ucieka oknami„

    Z otrzymanego listu