To jest dla mnie ,,zbyt trudne''
To jest dla mnie zbyt trudne -zdarza mi się niekiedy usłyszeć od znajomych, pracujących nad uwolnieniem się od jakiegoś ograniczenia, lub choroby. Przy pierwszych takich oświadczeniach tylko się uśmiechałem. Po kolejnych przyszło wielkie zdumienie nad niemal grupową niemocą. Cóż jest w tym trudnego? Wystarczy poświęcić godziny własnej pracy i zobaczymy skutki. Trudność polega na braku wróżki lub czarodzieja, który za pomocą różdżki wyczaruje oczekiwane zmiany.
Trudność polega na samodzielnej pracy jaką musimy wykonać z własną duszą. Nikt przecież nie przepłacze za Wojtka jego potrzeby karania siebie. Nikt nie odreaguje z Ewę skutków jej skalania w seksie.
Jeśli wiemy jakie mamy ograniczenia, blokady w materii lub energiach, to jak może być trudnością zwrócenie się do Stwórcy o kasację uwikłania?
Znamy techniki odreagowywań, posiadamy język giętki, za pomocą którego potrafimy opowiedzieć o własnym uwikłaniu.
-Co ma zrobić kobieta z 25-letnim stażem małżeńskim, narzekająca na niespełnienie w seksie? Może zdradzając męża, poszukać wprawnego edukatora.
Może też dzień, po dniu uzdrawiać własne i duszy wyobrażenia na temat seksualności kobiet. Która ścieżka będzie dla niej najlepsza, etyczna a która z nich najtrudniejsza? Wyłącznie ta druga przynosząca zrozumienie. W tym też tkwi cała trudność, w przebaczeniu sobie i duszy dawnych błędów. Bo powiedzieć sobie i komuś przebaczam za błędy, nie zawsze przychodzi z łatwością.
Trudność polega na tym, że nie tyle ludzie, ale ludzkie dusze chcą, aby było jak zawsze. Z ich punktu widzenia śmierć na raka, HIV ma swoje dobre strony i nawet przy ciężkim cierpieniu osobowości doświadczanym na Ziemi, dusze – już wkrótce po śmierci człowieka i tak dostaną nowe ciała. W jakim celu mają zatem starać się, wysilać, uzdrawiać? Kiedy jednak osobowość powie głośno i wyraźnie- DOSYć, to zmotywuje duszę do zmian jej intencji a wówczas nic nie będzie ,,za trudne”.
Ostatnio znajomej ustawiło się 6 kręgów kręgosłupa, które miała wyboczone od zawsze. Identyczne skrzywienia mają osoby z jej rodziny, a jednak udało się skasować takie wzorce, blokady, ograniczenia. Choć widziałem już uwolnienia od raka, to ten wyprostowany kręgosłup jest dla mnie największym dowodem skuteczności działań i możliwości jakie daje, ufne powierzenie się Bogu.
Zauważyłem, że osoby będące pod silną presją duszy, a nie mające też jasnego celu życia, w podobnej sytuacji stanowczo twierdzą- ,,To jest dla mnie zbyt trudne” i ,,nie da się tego zmienić„.
,,Nie istnieją żadne determinanty w rozwoju. Wszystko można zawsze zmienić” -twierdził kiedyś znajomy. Po jakimś czasie jego dusza zamiast do Oświecenia zaczęła szykować się do kolejnego wcielenia. Tego nastawienia nie da się łatwo zmienić tylko u osoby nie dającej miłości sobie i bliźnim. Znajomy nie potrafi przebić się przez wolę duszy i jej chęci, aby sobie jeszcze pohulać.
On nie kocha teraz siebie.
Nie kocha teraz małych dzieci oraz dzieci większych.
Nie kocha teraz kobiety ani kobiet.
Nie kocha nikogo.
Opublikowano: 14/03/2012
Autor: s_majda
Komentarze