Zachęcam do uważnego zapoznana się z 3 filmami poświęconymi Celibatowi u ludzi, braku orgazmu w seksie kobiet oraz prostytucji.
1) Filmowa Fredrowska ,, Baśń o trzech braciach i królewnie” https://www.youtube.com/watch?v=HSTyhshk-6c
Aleksander hr. Fredro, mistrz słowa w sposób nader przejrzysty opowiada konsekwencje karmiczne wielowątkowych blokad w seksie właściwym dla OBU PŁCI, nieuchronnie zmierzających do celibatu.
Mężczyźni tu przedstawieni, poskramiają w znany sobie sposób kobiece bóstwa seksu, aby je zniszczyć. Zapominając wszelako, że przy tych paniach doznają kastracji i stanu uwielbienia- działając pod przymusami, w transach, kodowaniach. Za nieprzytomność płaci się cenę właściwą i uzgodnioną między stronami. Kobieta z filmu o wzorcach modliszki, nazwijmy ją Lucy ściąga do siebie rycerzy, kapłanów, zalotników i spławia ich kiedy osłabną im chucie. Z toku narracji możemy domniemać, że nie dało się jej nałożyć fizycznych lub energetycznych pasów cnoty, lecz że ona nakładała panom tubusy, znakując ich jak własne ogiery.
W opowieści nie tylko w synach steranej życiem starowinki, budzi się misja poskromienia żądzy seksualnego bóstwa- by zawładnąć nim, aby uczynić je bóstwem tylko dla siebie. Bóstwo Lucy jednak bez końca i jawnie deklaruje, co zamierza. Link
Nawet po ,,rozkodowaniu” wzorca obciążenia, nie słyszymy jej własnej opinii, a jedynie pada deklaracja obserwatorów, że wszystko jest w porządku.
Podobne obciążenia jakie miała główna bohaterka, spotyka się w historii szkoleń większości bóstw seksualnych obojga płci. Pamiętajmy, że to jest tylko jeden maleńki, karmiczny epizod szkolenia kobiety i jej duszy na bóstwo tantry. Kunsztem seksualnego zepsucia, niczym Radha przyciągała do siebie całe tysiące wielbicieli, wołając, że wciąż ,,mało ich”.
Podobne obciążenia dotykają dusze wszystkich innych hinduskich boskich matek, gdzie do kobiecej wszak, matczynej (boskiej) piersi i nie tylko, równocześnie dociera wielu męskich wielbicieli (na poziomie dusz). Ciężko wypracowana nimfomania, owocuje u kobiet celibatem dla zwykłego przecież odpoczynku. Co prawda celibat ludzkie dusze fundują włącznie swoim osobowościom, same dalej robiąc to co lubią.
Bóstw seksu wszelkich płci jest wiele. Na poziomie dusz i osobowości nie tylko boskie matki, nie tylko Lokeś, Link Kleopatra działają wg w/w wzorców. Wystarczy poczytać w prasie codziennie jak często gwiazdy TV, piosenkarze, aktorzy stosują u siebie płodozmian. W ciszy, lecz widoczne dla jasnowidzących pozostają dusze działające jako ,,Eregory ślubne”. Tu dopiero seksualność rozkwita…aż do znudzenia.
Z filmami sąsiednimi choć różni się zakresem i formą, praktycznie przedstawiamy w nim dostrzegane w jasnowidczych wglądach konsekwencje nadmiaru seksu owocującego celibatem. I tak są to np:
-wzorce wiedźmy, która w swej chatce żyje samotnie zdala od ludzi, a szczególnie od jakiegokolwiek chłopa Link
– wzorce wiedźmy, która jeśli ma dzieci to zwykle wychowuje je samotnie i są to tylko córki czyli kolejne pokolenie wiedźm, lub mamin synek sprawdzony wcześniej jako mag w mamusinych wiedźmich obrzędach
– wzorce kobiety modliszki, od której mężczyzna aby fizycznie przeżyć, musi uciec co znów wydobywa z kobiety jej własne wzorce wiedźmy.
Na filmie nr 3 grupy Monty Python Link w sposób przystępny wyjaśniono rozmaite kwestie przygotowania się do aktu seksualnego. Prelegent jednak zbyt gładko przeszedł nad kwestią samego orgazmu u małżonki, uznając że każdy człowiek na Ziemi wie co i jak.
Żył kiedyś w Polsce encyklopedysta Benedykt Chmielowski. Autor dzieła pt. ,,Nowe Ateny” w rozdziale: ,,O zwierzętach. Czy wszystkie zwierzęta były w korabiu Noego? „napisał min. że ,,Koń jaki jest, każdy widzi”.
Uważa się, że autor encyklopedii uznał konia za zbyt oczywiste zwierzę, aby je opisywać (wówczas każdy szlachcic miał konia). Obecnie cytat jest używany na określenie czegoś oczywistego, o czym nie ma sensu dyskutować.
Tego że kobieta potrzebuje swojego orgazmu nie wie jednak ogromna ilość mężczyzn. Same kobiety często wiedzą, co by mogły chcieć, ale panom wiedza o ich potrzebie, sama z siebie nie przychodzi do głowy. Rodzice nie powiedzieli, nie nauczył się za młodu, a mija już 25 lat małżeńskiego pożycia, gdzie ona sprawia się należycie, lecz panu nie wiadomo nadal co i jak. A wystarczyło by przypomnieć, że jeśli w baku samochodu wyczerpie się panu paliwo, to jeszcze może a nawet musi dojechać dalej na biegu ręcznym, aby wszystkie strony mogły na koniec powiedzieć sobie na wzajem-dziękuję.
Dlaczego jednak co niektóra kobieta (i jej dusza)woli przez 25 lat nie doświadczać orgazmu w swoim seksie małżeńskim? Link
– Od tego ma kochanków. Wzór dobrze zapamiętany z czasów korzystania z usług prostytutek, gdzie z żoną owszem, owszem, ale przyjemności to były dopiero z paniami w burdelu.
– Co mąż by o niej pomyślał, i co by się stało, jakby po tylu latach niespełnień w seksie powiedziała jemu, lub własnym palcem wskazała co i jak?
– Możliwe, że kiedyś zbyt głośno i zbyt często afirmowała sobie jak u hr. Fredry że ma ,,za mało”.
Opublikowano: 30/04/2013
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
Ijon Tichy w swoich dziennikach gwiazdowych wspomniał pożegnanie, usłyszane na jakiejś odległej planecie kosmicznej. ,,Pan jest ssakiem, a zatem życzę miłego ssania.”
Dla przypomnienia Ssaki (Mammalia) –to są zwierzęta należące do kręgowców charakteryzujące się głównie występowaniem gruczołów mlekowych u samic. Odmawianie sobie w celibacie przez obie płcie [kobiety i mężczyzn] prawa do ssania, jest również uchyleniem się od gatunkowego obowiązku ssania w seksie. A to zwykle boli i skutki przynosi negatywne. Podobnie jak wówczas, kiedy uchylamy się od obowiązków w zakresie oddychania, jedzenia, wydalania humusu itp. Zapomina się często, że na takich celibantów ma oko sam Bóg. I że pilnuje wypełniania wszystkich gatunkowych obowiązków.