Stosuję słowo NIE w afirmacjach i modlitwach.
Od początku pisania własnych modlitw, wiedziałem już to co mi wkodowano za niemałe pieniądze, że nie należy używać słowa,,NIE” w afirmacjach i modlitwach. Nauczyłem się tego na rozmaitych kursach rozwoju mojej Duszy (rozwoju duchowego).
Po którejś kolejnej modlitwie i kolejnej stronie robienia uników, manipulowania tekstami tak aby sławetne NIE ominąć, musiałem je jednak wykorzystać, a po pewnym czasie przyszła boska odpowiedź zgodna z owym NIE. Co więcej moja Dusza przekonała się, że kiedy ja czegoś nie chcę, potrafię to wyrazić oraz przyjąć materialne konsekwencje mojego NIE.
Piszę słowo,,NIE” w afirmacjach i modlitwach bez specjalnego nadużywania go. Piszę kiedy jest potrzebne oraz kiedy moja Dusza pragnie abym je użył.
Nie zdarzyło się opaczne zrozumienie tego słowa przez moją Duszę lub przez Boga.
Fragment dyskusji
2009-01-22 20:23 Sławomir Majda (m)
#
Słowo NIE pisane w afirmacjach podobno szkodzi podświadomości i źle ją koduje.
Ja jeszcze nie spotkałem podświadomości u żadnego człowieka za to rozmawiałem ze sporą ilością ludzkich Dusz. Dusza jak to Dusza jest istotą rozumną, a miewam też spotkania z Duszami ludzkich geniuszy których Dusze funkcjonują już w złotym świetle. Uśmialibyście się tak samo jak one z opinii, że Dusze te nie rozumieją znaczenia słowa
W hunie ktoś to kiedyś zakodował i szkodliwa ta opinia jest powielana w całej linii przekazu z kolejnego guru na wielbicieli.
AFIRMACJE I MODLITWY -pozytywne przekodowują Duszę i jej nawyki na inne -zgodne z planem Boga. Wiara w to, że własna ludzka dusza nazywania przez niektórych podświadomością jest istotą przygłupią, która nie rozumie słowa NIE nie jest oświecająca- takie przekonanie ogłupia samą Duszę której pod płaszczykiem słusznych przekonań wmawiana jest nieprawda.
Jeśli umysł ludzki na dane wcielenie jest jedynie ułamkiem potencjału umysłowego jego własnej Duszy to jakim cudem ona ma nie pojmować akurat jednego jedynego słowa NIE.
Aż cisną się słowa słowa chrześcijańskich kapłanów ,, Oto jest niepojęta tajemnica wiary, że Dusza nie rozumie słowa Nie”.
2009-01-22 20:28 nieobecny (m)
#
Też uważam, że dusza rozumie słowo „nie”. No ale co z tego, skoro dochodzi do przywoływania do świadomości negatywnych obrazów, jak chociażby przy „nie jestem ofiarą”, i wzmacnianiu ich.
2009-01-22 21:04 Witek (m)
#
Sławomir Majda
Nie myśl teraz o NIEBIESKIM KRZYŻU. O czym pomyślałeś jak to czytałeś?
To jest mechanizm powszechnie znany w psychologii i wykorzystywany jako element marketingu.
2009-01-23 08:20 Sławomir Majda (m)
#
Witek. Kiedy opublikowałem modlitwę w sprawie raka na katolickim portalu to jakiś nabożny człowiek zwrócił mi uwagę, że słowo „boży, choć przymiotnikowe powinienem napisać z dużej litery bo odnosi się do samego Boga” Umknęła komuś informacja o tym że modlitwa jednak jest skuteczna i podziałała w kilku przypadkach.
Zajmuj się niebieskimi krzyżami dalej, ja wolę pracować z Duszą. A możesz napisać jaki guru inicjował ciebie w tę linię przekazu, że słowa NIE podświadomość nie rozumie?
2009-01-23 09:26 Sławomir Majda (m)
#
Doszukiwanie się w słowie niebieski które wypunktowałeś przeczenia ,,Nie” jakoś tak kojarzy mi się znowu z myślicielami kościoła, którzy kiedyś odkryli, że na czubku szpilki mieści się 7 diabłów a którzy wcześniej zarżnęli przekaz Buddy i jego pierwotne przesłanie.
Nie można z własną lub cudzą Duszą rozmawiać na zasadzie traktowanie jej jak paranoika, który nie rozumie słowa nie. Stworzono kiedyś przy Hunie dogmat na ten temat, podobny do dogmatu o niepokalanym poczęciu Maryi gdzie ex katedra Papież w 1856 r objawił światu, że ona narodziła się podobnie jak Jezus bez ojca biologicznego, za pomocą cudu. W kościele bez dogmatu się nie obędzie ale czemu nierozumne dogmaty mają obowiązywać w rozwoju Duszy?
To przecież wystarczy empirycznie doświadczyć, trzeba tylko porozmawiać z Duszą. Witek jak chcesz nauczać to najpierw samemu doświadczaj, czy to jest dla ciebie takie trudne, że wymyślasz historie niczym Jacek?
2009-01-23 09:56 Danusia (k)#
Sławomir
zdaje się, że to był 1854r, a dokładnie 8 grudnia 1854r przez Piusa IX i dogmat brzmiał ,,Powagą Pana Naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz Naszą ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia – mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego – została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć””
Opublikowano: 23/01/2009
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
Afirmacje ze słowem nie:
,,Nie muszę pić, palić, ćpać.
Nie muszę być prostytutką.
Nie muszę mieć raka.„
Jeśli nie mamy wiedzy praktycznej, nie afirmujemy sobie i bliźnim skutecznie przez np. 15 lat rozmaitych dobrodziejstw to poprzez słabą znajomość techniki, a zwłaszcza przez brak skuteczności afirmacji możemy pozostać tylko analitykami. Czym innym jest skuteczność, od myślenia o tym, że cokolwiek kiedyś działać będzie. Również w afirmacji.
Jeśli porozmawiamy z rakowcami, z prostytutkami, a nawet z biedakami, i alkoholikami itp. to często pokazuje się osoba mająca dane uwikłanie po prostu musi je mieć i doświadczyć tego skutki, zazwyczaj negatywne. Afirmacja ,,Nie muszę mieć raka.„ jest jedną z wielu jakie należy powiedzieć aby te podświadome przymusy zmienił w wewnętrzną zgodę na wyzdrowienie czy na zarabianie znaczących sum pieniędzy.
Kiedyś poszliśmy na spotkanie – bez zaproszenia- z rakowcami. Kilkanaście łysy kobiet po chemii. Powiedziałem, że mam techniki w której rak znika w ciągu 3 dni. Chciałem i opowiedzieć jak same mogą to wyafirmować. Da się również i chemii tak prze – afirmować, że można iść na jogą po zabiegu, a następnego dnia biegają godzinę na stadionie.
Wyproszono mnie bez dania racji po tym wstępie. Mam praktyki oraz skuteczności tego co robisz. Jak wyżej pisałem kwestii pomijaną przez wszystkich jest ludzka Dusza. Powiedzieć, że Dusza nie rozumie słowa ,,NIE„ jest żartem i może być bolesne kiedy ona odpowie.
Dusze wszystko słyszą rozumieją. To że one lekceważą słowa wypowiadane przez ich ziemskie osobowości/człowieka wynika właśnie z nierozumienia przez ludzi wielu kwestii.
Można skutecznie wy afirmować cokolwiek każdym zdaniem również ze słowem nie.
-Nie pozwalam aby ta osoba do mnie się zbliżała. [ w wypadku opętań -ta Dusza].
-Nie pozwalam sobie popadać w biedy, chorować itp.
-Nie wyrażam zgody na czyjąkolwiek dominacją nade mną.
-Nie ściągam do siebie alkoholików, narkomanów, socjopatów itp.
-Nie jestem i nie muszą być bałwochwalcą, alkoholikiem, narkomanem
Na tym filmie https://www.youtube.com/watch?v=vtg8hELYGEI&index=17&list=UUHb_ZyD9dy5UcL9VzSlX63Q omawiam przez ok. 140 minut, 15 stronicowy skrót z obszernego dekretu afirmacyjnego poświęconego pracy zawodowej. Kiedy piszemy jedno, dwa zdania i skupiamy się na jakiejś maleńkiej idei przez np. 2 miesiące, to unikanie słowa – NIE , może wydawać się zgodne z wytycznymi jakie ktoś dawno temu sobie wymyślił.
Kompletnie nie sprawdza się owo unikanie w modlitwach i w tak obszernych afirmacjach jak te przedstawiane na filmach i w osobnych art. Jak bowiem w kilku zdaniach i jeszcze bez zaproszenia własnej Duszy uwolnić się ma kobieta od problemów w seksie, od np. samotnością