„Poślubione Jezusowi„, a gdzie tu jest haczyk i pułapka ?
Cytat z art. o nazwie „Poślubione Jezusowi„ „Rytuał konsekracji specjalnie przetłumaczył z łaciny jej kierownik duchowy, ks. Andrzej Santorski. Kandydatka do ceremonii konsekracji rozesłała do przyjaciół zaproszenia: „Pragnę zaprosić na uroczystość moich zaślubin, z Jedynym Synem Boga – Jezusem. Bardzo proszę o modlitwę, bym stała się godna «iść za Barankiem, dokądkolwiek się uda»„
W Polsce w roku 2017 oficjalnego ślubu Jezusowi Chrystusowi udzielają tylko Biskupi. Te małżeństwa reklamowane i omówione są na społecznościowym chrześcijańskim portalu o nazwie „Poślubione Jezusowi„Link. Wszystkie żony Jezusa Chrystusa są bardzo zadowolone z męża. Jezus również ze swymi teściami żyje w wielkiej zgodzie, bo przecież wychowali córki tak a nie inaczej. A wysoko postawiony zięć, to jednak jest zupełnie co innego niż kolekcja świętych obrazów, wisząca u znajomych. Z treści artykułu wynika wprost, że Jezus Chrystus zamieszkuje u wszystkich swoich żon równocześnie, ale nie posiada stałego zameldowania. Te śluby mogą się nie podobać malkontentom z innych religii chrześcijańskich oraz ateistom. Osoby te mogą zauważać, że w ich grupie wyznaniowej Jezus ślubu jeszcze z nikim nie zawarł, a zatem pozostaje kawalerem- celibantem, ascetą. Jednak istnieje w Polsce fakt prawny, czyli legalny religijny, ale równocześnie międzywyznaniowy ślub, zmarłego wieki temu żyda o imieniu Jezus, z 300 świeckimi kobietami. A w związku z tym opinia, że włada on tu sporym haremem, nie jest bezpodstawna.
Warto tu przypomnieć kilka innych znanych i większych haremów, zbudowanych na gruncie religijnym i świeckim;
-Hinduski Bóg Kriszna miał ponad 16000 żon.
-Król Salomon miał ponad 500 żon.
-Haremy Sułtanów i innych władców np. Indii również były rozbudowane liczebnie.
300 świeckich żon Jezusa Chrystusa w Polsce, to jednak zbyt mało, bo kolejnych ciągle Mu przybywa. Popyt na bycie takimi żonami jest ogromny. Pamiętajmy, że ma On jeszcze na całym świecie ok. 500 000 [0,5 mln.] innych żon poślubionych legalnie. A są to rozmaite zakonnice, zrzeszone w grupy i skoszarowane za murami klasztorów. Na dowód ślubu każda Jego żona nosi obrączkę Link. I jak możemy sie dowiedzieć z wpisów samych zakonnic, gustują one w rozmaitych grawerowanych tekstach na obrączkach „Jezus mój i wszystko”, „Mój miły mnie, a ja Jemu” bo przecież nic nie jest tak ważne, jak tylko trwać przy Jezusie. „Tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Zapewne zastanawiasz się czytelniku, a co na to Bóg? O to należy już Jego samego zapytać.
Cytat z art. o nazwie „Poślubione Jezusowi„, dotyczący wdów konsekrowanych, żyjących w celibacie dla Jezusa.``Inna wdowa, Ewa, która swoje świadectwo umieściła w internecie, mówi że Krzyż Chrystusa jest najważniejszą górą sięgającą od nieba do ziemi. Po śmierci męża stara się iść za Jezusem z Maryją i wspina się na tę górę, aby zdobyć szczyt.„
Zwróćmy uwagę na to, że 2000 lat temu Święta Rodzina w Palestynie liczyła kilka osób. A byli to m.in. ; Jezus, Maryja, św Józef, Matka Marii i zapewne kilkoro jej krewniaków. W roku 2017 z racji nowych oficjalnych ślubów Jezusa, powiększa się Jego Rodzina, którą nie bez podstaw, wielu również nazywa Rodziną Świętą – Współczesną. Zaliczyć do niej można na pewno;
-Samego Jezusa
-Jego 500 000 żon
-Wszystkich teściów i teściowe
-Wszystkich szwagrów i szwagierki
-Wszystkie dzieci szwagrów i szwagierek
-Pasierbów i pasierbice, a to z racji tego, że część kobiet w różnych sektach chrześcijańskich posiadało dzieci przed ślubem z Jezusem.
Jak łatwo policzymy, krzepnąca w siłę Współczesna Święta Rodzina liczy ok. 5-10 mln. osób. A przestrzeń jej działania nie jest wyznaczona granicami państw.
Cytat z art. o nazwie „Poślubione Jezusowi.„ Kobiety tam opisane„nie mieszkają razem, ale w domach, blokach – pośród małżeństw, singli, bezdzietnych i rodzin z dziećmi. Osoby z krwi i kości – nauczyciele akademiccy na Uniwersytecie Warszawskim, lekarze, katecheci, architekt, urzędnik podatkowy, psychiatra, bibliotekarka, księgowa…„
Inne filmy o podobnej tematyce opublikowałem pod adresami;
-„Podstawowe błędy popełniane w modlitwach i w afirmacjach.„ https://www.youtube.com/watch?v=tBVst3VECZc
-„Bałwochwalstwo ukryte w interpretacjach Dekalogu i Psalmu nr 82„ https://www.youtube.com/watch?v=JMaVTnEYYP4
-„Przykazania Dekalogu promowane są w wersji, zakazującej modlenia się do Boga, i do kontaktu z Nim.„ https://www.youtube.com/watch?v=Q6U-ecftnsA
-„Pośrednik w kontakcie z Bogiem, to zwykle promotor bałwochwalstwa i samego siebie.„ https://www.youtube.com/watch?v=17oVO-7nnyI
-Art. „Picie i przelewanie krwi ludzkiej, zwierzęcej, krwi Zbawicieli a kwestie satanizmu„. artykuly.php?id_artykulu=1614
Opublikowano: 05/10/2017
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 9 komentarzy
„Jeśli zatem każde złe słowo jest przedmiotem odrazy dla Boga , to za jak wielką odrazę musimy uznać złe słowo zaparcia się Boga, złe słowo publicznego uznania cudzego boga, złą przysięgę człowieka, istoty niesubstancjalnej? Kiedy zaproponują nam złożenie takiej przysięgi, powinniśmy przypomnieć sobie słowa Jezusa „A ja wam mówi, byście w ogóle nie przysięgali”. Jeśli bowiem kto przysięga na niebo, obraża tron boży, jeśli ten, kto przysięga na ziemię, popełnia bezbożność, bo na równi z Bogiem stawia tak zwany „podnóżek stóp bożych”, jeśli ten, kto przysięga na własną głowę, grzeszy, to za jak wielkie przewinienie powinniśmy uznać przysięgę na czyjś los? Bo trzeba wówczas pamiętać także o następujących słowach: „Z każdego bezużytecznego słowa sprawę w dniu sądu”. A jakież słowo jest bardziej bezużytecznie niźli przysięga oznaczająca wyparcie się Boga?„ Fragment książki „Zachęta do męczeństwa„ Orygenesa.
Kobiety wstępujące do zakonu, wybierają w znacznej proporcji męskie imiona. Na przykład: Krzysztofa, Marianna, Aleksandra, Ryszarda, Mirosława, Henryka. Taką myśl wspólnie wyrazili zakonnicy w programie pt.: „Ma się rozumieć”.
Boskie oblubienice
Katarzyna ze Sieny – pewnej nocy 1367 roku ukazał się jej Jezus w towarzystwie Matki, proroka Dawida i kilku świętych. Biorąc ich na świadków poślubił ją i wsunął jej na palec złoty pierścień z czterema perłami i rubinem.
Odtąd młode mistyczki zaczęły przedstawiać się jako poślubione Chrystusowi a dowodem zawarcia mistycznego małżeństwa były widoczne tylko przez nie pierścienie. Były też inne przedmioty.
Katarzyna Ricci – podczas takich „zaślubin” otrzymała naszyjnik i królewski płaszcz.
Joanna de Maille – zamiast pierścionka, naszyjnika – dostała koronę cierniową.
Kilka mniszek z Niemiec otrzymało… obrączkę w postaci napletka, jaki został po obrzezaniu Jezusa.
Ślub z owocem belu (nep. ईही, trl. īhī, trb. ihi) – tradycyjna ceremonia ślubna, jaka ma miejsce w społeczności Newarów.
Dziewczynki, ubrane w czerwone ślubne stroje, poślubiają boga Wisznu[1], reprezentowanego przez posąg boga i owoc kleiszcza smakowitego nazywanego lokalnie `bel` (stąd potoczna nazwa cermonii bel wiwaha (wiwaha to ślub)[2]. Ceremonia odbywa się najczęściej dla grupy newarskich dziewczynek (również wieloosobowej) i wzorowana jest na przebiegu zawierania małżeństwa hinduistycznego między dorosłymi osobami.
Przed faktycznym zamążpójściem ma miejsce jeszcze jeden podobny obrzęd [3]. Ostatecznie zawsze newarska kobieta po wyjściu za mąż ma za sobą trzy śluby małżeńskie. Mają one praktyczne przełożenie na sytuacje i stan kobiety w świetle norm hinduizmu. Gdyby mąż ludzki zmarł przed żoną, ona nie staje się wdową w takim znaczeniu, jak to ma miejsce wśród hinduistycznych Indusów. Będąc żoną Wisznu, kobieta ma pewność, że pierwszy mąż posiadający boską naturę nigdy nie umrze. Zabezpiecza to ją przed negatywnymi skutkami społecznymi jakie towarzyszą tradycyjnie, między innymi według norm dzieła Manusmryti, wdowom
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Alub_z_owocem_belu
,,Czy wasz bóg ma 8 ramion i 6 penisów?„ Pyta Rzymianina aborygen z Brytani w serialu pt.:,,Brytania„. W książce pt.: ,,Złota Gałąź” opisano wiele bóstw i władców nawet z antycznego okresu, jacy pełnili władzę w okresie jurności. Kiedy ta już słabła, jego miejsce zajmowało inne męskie bóstwo, bóg, półbóg. Obojętne kto, ale jurny.
,,Pan Chrystus uchodzi za nie wiernego” Przybysze -serial HBO
Mistyczne ekstazy. “Jej ciało podnosiło się i opadało, najpierw powoli, potem coraz szybciej” > Link.
„Im gorętszy uścisk, tym słodszy smak pocałunków. Im bardziej wzmaga się rozkosz, tym większe ogarnia ją szczęście” – pisała św. Matylda z Magdeburga o swych mistycznych przeżyciach
Wieść, że siostra Benedetta, przeorysza klasztoru w Pesci, doznaje objawień Chrystusa, podczas których jednoczy się z nim w duchowej rozkoszy, obiegła okolicę. Do miasteczka ściągały tłumy pielgrzymów, których dzięki otrzymanej mocy czynienia cudów leczyła i uzdrawiała. Benedetta miała jednak pecha, bo podwładne szczerze jej nie znosiły i postanowiły sprawdzić, co faktycznie dzieje się podczas jej nocnych uniesień. O tym co zobaczyły, powiadomiły lokalnego biskupa. W 1620 roku do Pesci zjechała kościelna komisja, która przesłuchała zakonnice. Zaprotokołowano: „Leżała naga na swoim łożu i dotykała palcami miejsc intymnych. Jej ciało podnosiło się i opadało, najpierw powoli, potem coraz szybciej, aż widać było wszystkie żebra. Na koniec wybuchała płaczem i krzykiem”.
W trakcie dalszych prac śledczy odkryli, że matka przełożona niekiedy zapraszała do celi jedną z młodych mniszek, by „sprawdzić, czy również ona jest godna dostąpienia nieziemskiej rozkoszy”. Po zakończeniu dochodzenia komisja stwierdziła, że zachowanie siostry Benedetty „nie było uduchowione, lecz sprośne” i zaleciła przeniesienie jej do innego klasztoru, gdzie miała odpokutować grzech nieczystości.
Psycholog i pisarz Gordon Rattray Taylor w monografii „Sex in History” doszedł do odmiennych wniosków i uznał, że włoska zakonnica znalazła najbardziej naturalny sposób rozładowywania napięcia seksualnego. W odróżnieniu od wielu kobiet uznanych za święte, które za zmagania z własną cielesnością zapłaciły „manią prześladowczą, halucynacjami i histerią”.
„Musisz odrzucić dwie rzeczy: lęk i wstyd, a wówczas będę wiecznie zaspokajał twój wiecznie niezaspokojony głód” – mówił do św. Matyldy z Magdeburga Chrystus. A ona odpowiadała: „Ogrzej czystą duszę w należącym do Ciebie łonie. Uczyń to Panie, nie wahaj się”.
W najbardziej oryginalny sposób ułożyło się „poślubne życie” św. Weronice Giuliani, która trzymała w celi barana i zasypiała, tuląc go w objęciach, bo takie polecenie usłyszała podczas objawienia. Według G.R. Taylora było to „przerażającym wołaniem udręczonej kobiety o pomoc”.
Informacje o wydarzeniach, do jakich niedawno doszło w zgromadzeniu betanek w Kazimierzu, przeniknęły za klasztorne mury tylko dlatego, że zakonnice wymówiły posłuszeństwo przełożonym i wbrew nakazom nie opuściły budynku. Z relacji reporterów wynika, że przebywał wśród nich ekszakonnik, który pomagał im w osiąganiu duchowej ekstazy, a którego nazywały Jezusem.
Malleus Maleficarum (Młot na czarownice) – katolicki traktat na temat czarownictwa oraz archiwa Watykanu i Św Inkwizycji w całkiem podobny sposób opisują intymne pozycie wiedźm z odwiedzającymi je rogatymi panami. Te spotkania jednak nie znajdowały uznania u Ojców Dominikanów.
Dla żon Jezusa ważną kwestią są ich teściowie i teściowe.