Proszę Boże otwórz teraz moje serce.
Przebaczyłem sobie to, że natężałem się w nieustającej pracy i w moim życiu, aby wedle własnego upodobania zrywać sobie owoce z drzewa poznania dobra i zła. Przebaczyłem sobie to, że natężałem się łamiąc wszelkie boskie ustanowienia -konsumując owoce pochodzące z drzewa poznania dobra i zła. Dziękuję Bogu za to, że uczynił mnie wolnym od skutków tego, że w moim własnym serduszku utkwił kiedyś ogryzek po jabłku, jakie ja sam zerwałem z drzewa poznania dobra i zła. Dziękuję Boże za to, że uczyniłeś mnie wolnym od wszystkich negatywnych skutków tego, że owoce zerwane przeze mnie kiedyś z drzewa poznania dobra i zła, zatruły moją duszę, zablokowały moje własne serduszko na nieograniczone przejawianie światła i boskiej miłości. Dziękuję Boże za to, że uwolniłeś mnie od wszystkich negatywnych skutków tego, że owoce zerwane kiedyś -przeze mnie z drzewa poznania dobra i zła okazały się niestrawne, trujące. Przebaczyłem sobie to, że żyjąc w ciemnościach i narkotyczno-hipnotycznej ułudzie, patrzyłem na świat w ignorancji poprzez przydymione nieprzytomne, nieobecne i zatrute zmysły. Jestem świadomym tego i akceptuję to, że wewnątrz mnie zawsze jest boska istota i jej wewnętrzny głos podpowiada mi nieustannie jak patrzeć ponad złudzeniami, jak pokonać cienie i w jaki sposób mam zrozumieć to, że wcale nie jestem sługą materii lecz jej pełnoprawnym władcą. Akceptuję to, że własna wola mojej Duszy i ciekawość doświadczania, poprzez rozmaite stadia upadku przywiodła mnie tutaj na Ziemię do obecnego wcielenia i właśnie teraz wyruszam tam skąd przyszedłem i również teraz, obracam moją twarz, moje serce i zmysły ku niebu, ku Bogu.
Opublikowano: 22/04/2009
Autor: s_majda
Komentarze