Uwolnienie od związku z Guru. Modlitwa
Tekst jest już stary. Taka wprawka w technice afirmacyjnej. Dzisiaj już piszę inaczej. Dekret pozwolił mi uwolnić się od związku z jakimś GURU. Poszło o pieniądze. Któregoś dnia oburzyłem się na niego “a czemu to ja mam jemu płacić”? Powstał maszynopis którego przerobienie przyniosło mi:
Zasypywanie bóstwa informacjami cennymi do niego. Ja też miałem odnosić korzyści ale bóstwo większe. Trwało to około roku.
Uświadomienie sobie zależności prostytutki utrzymującej Guru z własnych pieniędzy.
Uwolnienie od seksualnych zależności od tej istoty.
Przekroczenie progu umiejętności jakie obecnie Guru urzeczywistnia.
Wyjście z kręgu ludzi zależnych od Guru.
Tekst jest prosty i na uwikłania z jakimś Guru i pomniejszym bóstwem spokojnie wystarczy. Na uwolnienie Duszy i umysłu od skowania w związki z prawdziwymi Żywymi Bogami jak śri Kriszna czy niebieskoszyi Sziwa może nie być wystarczający. Powinien jednak poruszyć Duszę, wskazać jej kierunek wyjścia z uwikłania się w zależność od tych istot.
Każdą osobę znaną nam, osobę czczoną, osobę ze wschodu czy zachodu możemy tu wpisać z imienia i nazwiska. Możemy tu dla wprawy wpisać imię żony, mamusi, męża…
Poczytajmy sobie taki tekst i zobaczmy co się pokaże jako odpowiedź…
Opublikowano: 25/02/2008
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 3 komentarze
Fragment listu; mysle ,ze kiedy modlac sie czujesz sie radosny,spokojny ,odprezony
[09:43:46] Gosia napisał(a): a w sercu czujesz jakby dotykal je Bog ,albo gdy przy modlitwie placze
[09:44:07] Gosia napisał(a): ja to odczytuje jako wyraz akceptacji Boga
[09:45:10] Gosia napisał(a): tak bylo ze mna wczoraj ,gdy sluchalam nagrana przez Ciebie modlitwe wielbi dusza moja Boga
[09:49:19] Gosia napisał(a): sluchalam ja nie raz ,czesto przy niej plakalam ,ale wczoraj czulam w sercu cos cudownego ,jakby bylo ono dotykane przez Boga w kazdej komorce ,jakby bylo calkowicie odsloniete bez zadnych oslon ,nie wiem jak to wyrazic taka jakby dotykal Bog nieoslonietych miesni
[09:50:14] Gosia napisał(a): serca
zycze Ci tego ,bo to cudowne uczucie ,pragne aby zostalo ze mna na zawsze
[09:57:54] Gosia napisał(a): a jeszcze tak niedawno ,w miejscu serca czulam tylko chlod
[09:58:52] Gosia napisał(a): czasami tylko ,jakies przelotne uczucie radosci i z powrotem chlod i ciezar ,jakby zaciskajacy sie pas
[10:18:25] Sławomir Majda napisał(a): miałem królową serca- nawet w tym wcieleniu może ona albo ktoś mi ukradł serce ale coś podobnego sie pomieszało. wiesz żadenz wielkich serc obecnie nie wiezy w Boga ani SSB Visz, JKP matka mera.
[10:18:52] Sławomir Majda napisał(a): ja mam swiatło stale ale bez odczuć -jest tylko
[10:20:25] Gosia napisał(a): nie wierza w Boga ? to kto z nas bladzi/
[10:20:34] Gosia napisał(a): ?
[10:24:38] Sławomir Majda napisał(a): oni go nie iwdzą -a zatem schodzą w następne wcielenia i szykuja sobie wielbicieli-armie itp
Już jakiś czas temu pojawiła się wiedza, że odreagowywanie seksualność powinno iść w parze z uwalnianiem karmy wojskowej. Jak na razie nie ma wielu chętnych na takie uzdrawianie duszy.
Jak na razie ani Leszek, ani Sai, ani Matka Mera, ani Visz ani inni oświeceni jakoby hindusi nie zająknęli się nt puszczenia wojskowości a w seksie blokady bialoastralne jak mleko widoczne są z daleka i to gołym okiem. Nawoływanie do ascezy (hindusi)czy budowanie planów małżeńskich na następne wcielenie -Matka Mera to może być dla wielu przykra niespodzianka.
Owszem napełnianie boskością osobowości to jest podobno RD ale nie tykaj mojego seksu. Medytacja z nieboszczykiem -o to dopiero jest rozwój duchowy.
Polewanie moczem figurki Kriszny, nacieranie moczem krowim siebie- to jest rozwój duchowy ale puszczanie wojska ?
Wielu promuje też rozwijanie się duchowo, ale poprzez ściąganie wielbicieli do siebie bo w następnym wcieleniu istoty te będą oficerami armii o której stworzeniu dusza już dba od dawna. Dziś takiego oficera dobrze jest zawczasu bzyknąć.
Są już teraz zawiązywane sojusze pomiędzy duszami, kto kim będzie za 500 lat w jakiej części świata. Zbierane są też kadry oficerskie- a czemu obecna kochanka- kochanek nie może być kiedyś za 300 lat osobistą gwardią ochronną jak u Kadafiego?
Jak na razie dusze wielu Guru kończą w danym wcieleniu cykl własnego rozwoju poprzez napełnianie kobiet boskością za pomocą penisa swojego awatara. W tym kontekście promowana asceza jest dla ich dusz bezpieczniejsza niż bzykanie niczym królik, zwłaszcza, że kobiety garną się chętnie ku reklamowanym a znanym osobiście z przeszłości karmicznej pseudrozwojowocom.
Wielbiciele guru czczą jego światło. Cienie nie mogą widzieć siebie w lustrze boskiego światła.