Pojawia się często pytanie, zadawane przez osoby pracujące z techniką ,,Intencji”, cóż to są ,,Byty” oraz ,,Twory”, które w tamtej modlitwie wymieniamy obok siebie, obok Duszy.
W obu poniższych art. omawiam pokrótce różnice pomiędzy nieśmiertelną Duszą, a jej ziemską osobowością- człowiekiem. Warto jest umieć bezbłędnie rozróżnić oba poziomy niezależnie funkcjonujących od siebie umysłów, egzystujących w ramach całej Istoty. Ja Sławek zawsze myślę samodzielnie, niezależnie od tego o czym myśli moja Dusza. Mogłem zatem wiele razy podjąć decyzję, która nie jest zgodna z wolą samej Duszy. Podobnie sama Dusza mogła wiele razy przyczynić się do moich cierpień, wbrew mojej woli.
art. 1] ,,Czym jest Dusza ?” Link oraz
art. 2],,Nie nazywaj swojej Duszy podświadomością ” Link
Ale czym są tak zwane ,,Byty i Twory” i jak się one mają do zarządzającej nimi Duszy?
Odpowiedź dostałem poprzez dociekliwość Moniki. W sesjach terapii Regresingu wiele osób przypomina sobie, że było kimś innym w poprzednim wcieleniu własnej Duszy. Kobieta mogła być mężczyzną a obecny mężczyzna kobietą. Ta prosta poznawcza psychologiczna technika polega na dostrojeniu się, nie tyle do pamięci własnych poprzednich wcieleń, ale do pamięci Duszy o jej wcieleniach.
Z ,,Bytami, Tworami” jest nieco inaczej, niż z ziemską inkarnacją Duszy.
Kiedy oglądamy uważnym okiem, dobrze wykonane rzeźby ludzkich postaci, możemy dostrzec niekiedy ,,zaklętą” w nich Duszę. Wygląda to jakby kamienny posąg był żywy, miał jakieś wewnętrzne życie. Jeśli jednak postukamy w taki posąg, to nikt nam nie odpowie. Pomimo tego może on mieć zasiedlający go Byt, lub Twór.
Wiele lat studiowałem Hunę. Pracowicie zgłębiałem dostępną literaturę przedmiotu. Większość autorów logicznie opisywała swoje rozmowy jakie odbyli z zepsutym komputerem, samochodem, lub jakimś martwym [nieożywionym] przedmiotem, oraz tego pozytywne rezultaty. W wyniku pertraktacji, poprzez ustną perswazję, lub przez nakłanianie danego zepsutego urządzenia do zmiany nastawień, następowało jego ,,samoczynne” uruchomienie przy następnym rozruchu. Prawdziwe to były cuda.
Rzecz jednak nie polega na cudach.
Dusze są tymi cząstkami boskiego światła, które na początku stworzył Bóg. Edgar Cayce opisał jak z wielu przyczyn,[ z nudy, z buntu] Dusze zstąpiły na Ziemię i zadomowione, wcielają się co jakiś czas w kolejne fizyczne ciała, zwane osobowościami ziemskimi.
Bywa, że któraś z osobowości danej Duszy ogłosi siebie żywym ziemskim bogiem, boginią, lub jakimś pomniejszym bóstwem.
Wielbicie w swych świątyniach uprawiają czyjś kult, i modlą się do danego bóstwa i jego Duszy jeszcze za jego ziemskiego życia a często też po śmierci. Wykonuje się w tym celu rozmaite rzeźby, maluje obrazy bóstw, bogiń.
Nieśmiertelna Dusza zmarłego świętego, po jakimś czasie dostaje ponownie od Boga zgodę na kolejne wcielenie się w nowe materialne ciało. Tworzy swoją kolejną osobowość, przez którą doświadcza materii i interakcji z bliźnimi. Dusza zarządza ziemską osobowością jak umie, lub na ile ma chęci. Ale wówczas ta sama Dusza posiada równocześnie w innym miejscu na Ziemi własny jakiś Byt, lub Twór. Nie jest to dla Duszy inna nowa osobowość/inkarnacja, tylko tzw. Byt i Twór jako ,,wcielenie” się danej Duszy nie tyle w żywe, ruchome ciało, ale np. w drewniany posąg, kamienną rzeźbę do której modlą wierni danego świętego.
Człowiek jako osobowość jakiejś Duszy, może chodzić, jeść, ruszać kończynami.
Byt, Twór jako ,,wcielenie” się danej Duszy w posąg, nie ruszy się z miejsca, ale może uważnie obserwować modlących się do rzeźby, czy ktoś bóstwu nie uchybił. Czy modli się do właściwego obrazu, lub może do jakiejś konkurencji.
Rożnica pomiędzy ludzką osobowością a Bytem, Tworem polega i na tym, że dana Dusza może mieć czytelniku Ciebie jako swoją aktualną ziemską osobowość i równocześnie wiele rozmaitych Bytów i Tworów rozsianych po całym świecie. Równocześnie też nimi administrować oraz tobą czytelniku.
Załóżmy, że w jakimś dawnym ziemskim wcieleniu twoja Dusza inkarnowała jako bogini do spraw Kobiet w Połogu, bóg Wojny, lub inny Półbóg. Wierni ustawili im w świątyniach rozmaite posągi, które pomimo upływu stuleci, do teraz zasiedlane są przez Byty twojej Duszy. Ale równocześnie ty żyjesz przecież teraz w ciele fizycznym jako człowiek. Ta równoczesność obu form egzystencji jest ważną cechą i może być szczególnie dla ciebie wielkim ograniczeniem. Wiele osób myśli, że zajęcie się sobą i swoim rozwojem duchowym oznacza modlitwę do malowanego obrazu, do rzeźby, przyjęcie inicjacji Reiki, albo używanie wahadełka. Bywa, że jakimś boskim zrządzeniem losu, ktoś zainteresuje się własną Duszą.
A co zatem powiemy o Hinduskim lub Chińskim kulcie nieznanego nam samym Bytu naszej Duszy. Który to Byt tkwi w świątynnych rzeźbach w jakimś nieznanym nam nawet kraju?
Opisane w literaturze Huny negocjacje z komputerem, samochodem przynoszą pozytywny skutek, o ile jakaś inna niż nasza Dusza umyśliła sobie ,,zarządzanie” danym nieożywionym mechanizmem.
Możemy spotkać również Byty, Twory działające w programach komputerowych, zarządzające nimi. A nawet w programie komputerowym, którego kopię uruchomiono tylko na 1 komputerze. ,,Byt” o ile się w programie pojawia [na innym komputerze], może należeć już do innej Duszy. Jest to prosta droga do poznania przez jakąś Duszę, całej wiedzy zgromadzonej przez kogoś innego na twardym dysku jego komputera. W pewnym sensie jest to Duchowe szpiegostwo.
Byt i Twór może egzystować w czymkolwiek.
Załóżmy, że pewna Dusza może chcieć tak poznać, doświadczyć i zrozumieć w jaki sposób rodzi się, żyje umiera chmura lub piorun. Jak sobie żyje przydrożny kamień, kałuża albo wulkan. Gorąca lawa może mieć w sobie doświadczający jej Byt.
Równie dobrze Dusza może dostać zgodę Boga na posiadanie Bytu i Twora trwającego jako płatek śniegu, jako kropla deszczu, kra lodowa, lub gigantyczny lądolód.
Długość życia danego Twora może być znacząca w przypadku administrowania lodowcem, kamieniem. Lub też krótka, jak czas występowania porannej mgły.
Osoby mające problemy z trzustką, z łaknieniem słodyczy, lub z nadwagą, mogą się doszukiwać posiadanego kiedyś przez Duszę jej Bytu w plastrze miodu, a nawet w całym ulu. Badanym w ten sposób przez Duszę, dla rozpoznania na czym polega i jak przebiega proces tworzenia się miodu, lub życie rodzinne pszczół. Które przecież wydają się być swoistymi dziwolągami, żyjącymi bez seksu jako asceci.
Na gruncie religijnym istnieje pewien podział, który przeczy teorii o równości obu płci.
Otóż kobiety i ich Dusze nader często działają nie tylko w Azji, pełniąc posługi związane z funkcją Boskiej Matki. Przypomnieć warto, że w Nepalu Boskich Matek jest tak wiele, że ustanowiono ich gradację i żyją tam min.:
-Krajowa Boska Matka
-Wojewódzkie Boskie Matki
-Powiatowe Boskie Matki
-Miejsko-gminne Boskie Matki. W innych krajach występują oficjalnie w mniejszych ilościach. W np. Czechach są 2, w RFN 1 osoba.
Poświęciłem tej posłudze kilka art. min.:
1],,Mleko Boskiej Matki a choroba raka piersi. Wzorce obciążeń duchowych. ” Link
2],,Bogini Matka w starożytności” Link
Męska populacja spełniająca się w podobnej branży, ma do dyspozycji Byty i Twory, znane w Azji jako Linga/Lingam.
Zapytamy, cóż to znowu za pomysły?
Otóż w samych Hinduskich świątyniach a także przed nimi możemy oglądać, ustawione tam kamienne penisy rozmaitej wielkości. Te mniejsze mają ok. 50 cm. wysokości, a te większe ok. 300cm. To są męskie atrybuty jurności, którą chwalił się nie jeden z 30 000 tamtejszych bogów.
Każdym świątynnym penisem administruje właściwy Byt, należący do Duszy, której ludzka osobowość wsławić się kiedyś wcześniej miała, posiadaniem członka o takim rozmiarze.
Trzeba też pamiętać, że kamienne penisy męskich bóstw głaskają kobiety, mające problemy z płodnością.
Rodzi się pytanie o homoseksualizm, kiedy świątynnego penisa głaszcze mężczyzna.
A co z dziećmi głaskającymi te penisy? Jakie one mają błogosławieństwa ze strony bóstwa?
A co widzimy, kiedy taki wzniesiony do nieba Lingam obsiądą muchy, albo ptaki?
Cóż taki świątynny penis, z racji ogromnych rozmiarów, bez mała wstrzymujący na sobie chmury, opowiada Bogu? Że stanowi filary Niebios? Link
Interesujące jest, że wielu samotnych ascetycznych panów Hindusów, działających na niwie ,,duchowej” zajmuje się promocją własnych lingamów. Ok. 10 z nich materializowało je w ostatnich 20 latach, w formie złotych owali. Nazywają je tam ,,hiranyagarbha” Link
Znani mi wielbiciele bóstw, którzy w Polsce rozpisywali się na temat owych cudowności, stanowczo podkreślali, że dotykanie złotych Lingamów, należących do jakiegoś Guru, sprawia im samym ogromną przyjemność.
No cóż.
Opublikowano: 16/05/2015
Autor: s_majda
Komentarze