Żyjemy z naszymi duszami w systemie słonecznym, którego jesteśmy częścią. Każdy atom fizycznego ciała jest zbudowany z materii gwiazdy Słońca jaka uformowana została kiedyś w planetę Ziemię.
Tematy solarne w religiach znane są na wszystkich kontynentach. Słońce czcili Aztekowie, Majowie, Bliski wschód i Zaratusztra. Inkarnacje dusz w tamtych rejonach mogły odcisnąć jakieś kulty Słońca w pamięci samej duszy.
,,Energetyczne” Słońce ma taką samą temperaturę (?) jak ludzka dusza i można po nim swobodnie chodzić. Jeśli jesteś jasnowidzem to zapewne widziałeś już płaszcze czakrowe czy płaszcze energetyczne na ciałach aurycznych człowieka. Podobny płaszcz oddziela świat zewnętrzny od samego Słońca. Niektóre skrzydełka inkarnowanych aniołów mają sztuczna pozłotę wynikającą z ćwiczeń ich wcześniejszych awatarów ze Słońcem. Pozłota jest wówczas dowodem na wizytę ludzkiej duszy na samej gwieździe oraz skutkiem naruszenia integralności płaszcza słonecznej aury. Jest to kłopot dla duszy i żaden dowód rozwoju duchowego a tylko ukazuje zaliczoną wpadkę. Pamiętam jak kiedyś celowo rozcięto mi płacz czakrowy i wpuszczono do wnętrza negatywne energie. Moja reakcja zwrotna była natychmiastowa i nie miła dla nadawcy. Tak samo też może reagować samo Słońce lub istota nim zawiadująca.
E. Cayce wielokrotnie opowiadał, że wszystkie negatywne energie ludzkie czy państwowe natychmiast widoczne są w postaci zwrotnej reakcji Słońca i emisji z niego odpowiednich korygujących energii już na planie fizycznym. Kiedy uświadomiłem sobie własne ( oraz mojej duszy) uchybienia wobec płaszcza ochraniającego Słońce czy wobec samej gwiazdy, w modlitwie poprosiłem o uzdrowienie wzajemnych z nim relacji. W trakcie uzdrawiania płynęły energie od strony 5-ej czakry ponad głową.Link
Tu kłania się też ważny temat ugruntowania we wnętrzu Ziemi. W wizualizacji łączymy czakrę splotu złotym kanałem z wnętrzem Ziemi. Brak ugruntowania charakterystyczny jest dla osób (dusz) inkarnowanych wcześniej w buddyzmie a szczególnie w Tybecie. Bujają w obłokach i urojeniach, podobnie jak ludzie z obciążeniami narkomana, alkoholika czy blokowani hipnozami. W sferze moich zainteresowań jest też kwestia czy pełne ugruntowanie powinno mieć miejsce w centrum Ziemi czy w centrum gwiazdy Słońca, skoro dusza inkarnuje w tym systemie solarnym a nie tylko na samej Ziemi?
Spójrz na to też od strony 7-u głównych czakramów tęczowych. Cayce twierdził, że 7- kościołów opisanych w Apokalipsie opisuje działanie 7-u gruczołów i czakramów. Każdy z nich przekazuje do twojego systemu ciała fizycznego wibracje boskie poprzez jedną z 7-u planet układu słonecznego. Planeta Wenus -działa np. na serce. Zwracał jednak uwagę aby nie nasłuchiwać przekazów od kamieni, gwiazd, planet, gdyż każdy ma wybór niezależny od tego jak po nieboskłonie przesuwają się ciała kosmiczne. To my sami decydujemy o naszej przyszłości a nie planety, kosmici, czy istoty astralne.
ćwiczenia;
1. Jeśli już staniesz kiedyś na płaszczu Słońca, to poproś o całkowite uzdrowienie twoich z nim relacji. Jakość wzbudzonych wówczas energii będzie całkowicie odmienna od tego co osiągniemy złotymi kąpielami w samym Słońcu. Tę uzdrawiającą modlitwę możemy też spokojnie wykonać we własnym pokoju. Odradzam jakiekolwiek ingerowanie w płaszcz ochronny Słońca czy kąpiele w samym Słońcu robione na szybcika. Za każde naruszenie czyjejś integralności trzeba bowiem słono zapłacić. Jeśli zdecydujesz się na to poproś najpierw o zgodę i ochronę boską.
2. Inne ćwiczenie można wykonać od 5-ej czakry ponad głową.
Proszę o boską ochronę i opiekę i o otwarcie serca.
W kanał czakrowy, poprzez górną czakrę wpuszczam pomniejszoną w wizualizacji gwiazdę Słońca, dostosowaną do średnicy mojego kanału. Przepuszczam ją kanałem poprzez kolejne czakry i wypuszczam przeciwległym końcem.
Rezultatem u mnie było usuniecie pasożytów żyjących w kanale czakrowym. Pamiętajmy, że nasi poprzedni awatarowie i same duszyczki mogły tak jak moja naściągać do siebie rozmaitych żyjątek astralnych lub stworzyć nawet całe światy astralne na czakrach lub w kanale czakrowym.
Oczywiście Słonce obecne w kanale czakrowym nie spaliło ani mnie ani mojej duszy . Nie odczułem nawet ciepła nie mówiąc o gorącu.
Opublikowano: 06/05/2010
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
Stefan [00:03:19]Słoneczna karma – film [link] dokumentalny o patrzeniu w słońce.
Może to prosty sposób na nie jedzenie? Słońce świeci na żółto.
To boska energia:)
[00:18:32] Sławomir Majda: a to ty tak twierdzisz że boska
[00:19:21] Stefan Czy gapienie się w słońce to kolejne uwikłanie?
Bez słońca nie ma życia
[00:20:02] Sławomir Majda: <<< a to ty tak twierdzisz. Od patrzenia w jego blask nastąpi olśnienie, i kłopoty z receptorami wzroku.
[00:20:39] Stefan Skojarzyło mi się słonce z boskim światłem, że bez niego nie było by życia. Wiec napisałem boska energia. Jest inaczej?
No a kto stworzył słonce? Bóg:)
[00:20:02] Sławomir Majda:A kto stworzył ciebie?-Bóg. Czy z tej racji jesteś bogiem, albo masz boskie energie, lub spełniasz w 100% wolę Boga?