Gorzka chwała bitewna. Modlitwa uwalniająca
Otwórz proszę teraz Boże, moje własne serce oraz moją duszę.
Oddałem Tobie Boże dawco życia, zachwyt mojej duszy oraz jej awatarów dla chwały rycerskiej, mój zachwyt dla stuku oręża.
Przebaczyłem całkowicie mojej Duszy i jej awatarom całą gorzką, rycerską chwałę jaką kiedyś osiągnęli na bitewnych polach całego świata.
Oddałem Tobie Boże dawco życia, wszystkie moje oraz mojej duszy intencje, nawyki, potrzeby doświadczania rycerskiej chwały i żołnierskiego uznania.
Oddałem Tobie Boże dawco życia, wszystkie pomniki chwały rycerskiej jakie zbudowano dla uczczenia wojskowych awatarów mojej duszyczki, tych co polegli i tych którzy przeżyli. Oddałem Tobie Boże dawco życia trans zachwytu dla rycerskich pomników i dla rycerskiego splendoru. Oddałem Tobie Boże dawco życia cały trans zachwytu dla sukcesów rycerskiego oręża, oraz dla wszystkich jego skutków. Oddałem Tobie Boże dawco życia, wszystkie moje oraz mojej duszy misje, transy i ślubowania dotyczące doświadczania rycerskiej chwały i żołnierskiego uznania. Oddałem Tobie Boże dawco życia wszystkie negatywne skutki moich wszystkich sukcesów rycerskiego oręża. Oddałem Tobie Boże dawco życia wszystkie blokady w moim własnym serduszku i w moich energiach pochodzące z wojen i walk rycerskich.
Oddałem Tobie Boże dawco życia, wszystkie moje oraz mojej duszy wysiłki aby godnie wypaść na polach bitewnych Kurukszetry.
Opublikowano: 28/03/2010
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 2 komentarze
Znajoma pracuje w branży medycznej. Jej dusza nie wie co ma robić. Raz chce pomagać, uzdrawiać innych a za parę dni mówi, że się nudzi, i chciała by znów być zwycięskim wodzem.
Tak odzywają nieoczyszczone intencje. Mam ich spisane na stronie ,,800". Jedne z intencji, pochodzące co widać wyraźnie z astralnych programów duszy, wiodą ją ku męskiemu zdobywaniu sąsiednich ziem, do urządzania pogromów. Pamięta i wie doskonale, że jest skutecznym dowódcą.
Sprzeczne z tamtymi nastawienia sprawiają, że teraz dusza inkarnuje jako kobieta i chętnie wspiera cierpiących, trawionych chorobami. Wiedza posiadana przez duszę i umiejętności duszy nie przekładają się na wiedzę jej osobowości, gdyż ta (aktualnej np lekarki) nie będzie świadoma rzezi, grabieży urządzanych zaledwie kilkaset lat wcześniej, lecz przez inną męską osobowość.
Jak zwykle nie układają się w umyśle duszy 2 różne informacje.
Zadając innym cierpienie, doświadczy go sama tylko w innej inkarnacji. Patrzy na krew innych bez żadnej refleksji. Ta sama na polu bitewnym i ta sama w medycynie. Tylko kontekstu brak i refleksji nad sobą.
Kolega pojechał na polowanie do Kirgizji, gdzie tydzień spędził w siodle, na poszukiwaniu wilków. Nocowali w namiotach. Nie mył się przez cały okres pobytu i z uwagi na wyczuwalny już odór, nocami bał się uchylić śpiwora, bo nie wiedział jak daleko zaszedł proces gnicia. Znam wiele osób, których dusze tęsknią również z nudów za wojennymi wprawami. Chyba nie pamiętają zapachów potu własnego i otoczenia. A może przyciąga niektórych, jakaś patologiczna potrzeba doświadczania zapachu krwi ?