Wystarczy zmienić na ,,mężczyzna niczym męska modliszka”- choć dla kobiet niszczonych przez mężczyznę, nie będzie to dokładnie tym samym. Może przydać się jednak do uwolnienia i odkrycia własnego wzorce modliszki – jeśli jeszcze w duszy pozostają.
Może ktoś mi podpowie jak nazwać męską modliszkę ? Nazwa z przyrody, odpowiednik jakiś? Chodzi o wzorce niszczenia kobiet itp na podobieństwo jak robi to na sferze seksu modliszka ze swoim samczykiem.
Proszę Boże otwórz teraz moje serce.
Przebaczyłem to, że stałem się kiedyś ofiarą kobiety modliszki. Przebaczyłem sobie to, że stałem się kiedyś ofiarą kobiety o intencjach i zachowaniach modliszki. Przebaczyłem kobiecie modliszce ból doświadczony z jej ręki, z jej słów i zachowania. Przebaczyłem sobie to, że stałem się kiedyś ofiarą kobiety uwikłanej w czarną magię, w seksualną czarną tantrę oraz w inne niszczące praktyki. Przebaczyłem sobie to, że zakochany w kobiecie modliszce bezskutecznie oczekiwałem na odruchy serca z jej strony. Przebaczyłem kobiecie modliszce, to że miała dla mnie zamknięte serduszko a tylko szeroko otwarte łono i czarne myśli wobec mnie.
Przebaczyłem sobie to, że w tej kobiecie modliszce wszystko wydawało mi się doskonałe i charakter i jej nieziemska, wręcz boska uroda. Przebaczyłem kobiecie modliszce ból jaki zadawała mojemu sercu. Wiem, że Bóg ma dla mnie małżeństwo niewinne i czyste, lepsze niż to jakie oferowała mi kobieta modliszka. Przebaczyłem sobie to, że z kobietą modliszką żyłem jak jej zarodowy samiec, pełen lęku czy z tego związku uda mi się uciec w całości. Przebaczyłem sobie to, że z kobietą modliszką doświadczałem rokoszy ciała zakuty w jej kajdany, omotany sznurami jej zniewolenia. Przebaczyłem sobie to, że kobietę modliszkę postawiłem przy sobie jako własnego strażnika i źródło mojego cierpienia. Przebaczyłem sobie to, że zakochany w kobiecie modliszce bezskutecznie oczekiwałem naszego potomstwa i wsparcia z jej strony.
Przebaczyłem kobiecie modliszce całe wyrządzone mi zło, świadom tego, że nie wiedziała ona co czyni. Zawsze daję miłość mego serca kobiecie modliszce, tak samo jak wszystkim innym ludziom. Jestem zawsze bezpieczny i czysty w relacji z kobietą, której duszę uznałem kiedyś za modliszkę. Przebaczyłem kobiecie modliszce to, że nasze relacje ograniczyła jedynie do samego seksu, że złapała mnie i niewoliła poprzez seks. Przebaczyłem sobie to, że kiedyś patrzyłem godzinami w jej łono, szukając tam mojej drogi zbawienia i drogi do raju.
Akceptuję kobiety modliszki uwikłane boleśnie w czarną tantrę i nie muszę ich nigdy do siebie przyciągać, nie muszę uprawiać z nimi seksu.
Przebaczyłem kobiecie modliszce wyrządzone mi zło, bo byłem kiedyś taki sam ja ona. Przebaczyłem kobiecie modliszce ból jaki mi tak łatwo zadawała, przebaczyłem jej rany w mym sercu. Przebaczyłem kobiecie modliszce, że swoją miłość do mnie potrafiła wyrazić jedynie własną pochwą. Przebaczyłem kobiecie modliszce, to że wobec mnie stosowała czarną magię, czarną tantrę i zalecenia od sił ukrytych w ciemności-od istot astralnych. Przebaczyłem kobiecie modliszce, to że miała dla mnie wszystko prócz miłości serca.
Wiem, że Bóg ma dla mnie wolność od zniewolenia w relacji z tą kobietą modliszką.
Przebaczyłem kobiecie modliszce, to że nie miała dla mnie nigdy dobrego słowa, czułości, ani miłości w serduszku.
Jestem zawsze bezpieczny i czysty w relacji z kobietą, działająca jak modliszka.
Przebaczyłem kobiecie modliszce ból doświadczony za sprawą uległości wobec niej. Przebaczyłem sobie to, że kiedyś gapiłem się godzinami w jej łono zamiast na ręce i na to jak szkodzi mi jej duszyczka. Przebaczyłem sobie to, że z kobietą modliszką żyłem jak jej samiec, pełen obaw o życie, o moje własne bezpieczeństwo.
Wiem, że Bóg ma dla mnie seks lepszy i bezpieczniejszy niż ten przewrotny jaki doświadczałem z kobietą modliszką.
Przebaczyłem sobie to, że miłując kobietę modliszkę, pragnąłem aby urodziła moje dziecko- dziewczynkę, taką jak ona. Przebaczyłem kobiecie modliszce, że serce miała zamknięte, a dla mnie tylko czarne myśli, złe słowa i podłe uczynki. Przebaczyłem kobiecie modliszce, że nie miała dla mnie dobrego słowa, czułości, ani miłości serduszka. Przebaczyłem sobie to, że z kobietą modliszką doświadczałem rozkoszy ciała, uwięziony jej sznurami, kajdanami, spętaniem mojej istoty. Przebaczyłem sobie to, że kobietę modliszkę postawiłem kiedyś na wieki przy sobie, jako karmicznego strażnika i źródło mojej udręki, cierpienia dla ciała i duszy.
Opublikowano: 22/08/2010
Autor: s_majda
Komentarze