W miejscu pozytywnych energetycznych mocy Koło Samsary oddałem Bogu. To które możesz mieć wkodowane we własnych energiach, może wyglądać jak na rysunku. Link ,,Moje” Koło Samsary założone było na III oku. Mały świetlisty krążek blokujący przepływ światła oraz informacji.
Jeśli masz karmę mnicha buddyjskiego, podobne koło możesz mieć osadzone również w sercu lub na zewnątrz ciała, tworzące wówczas niejako odrębne i sztuczne ciało auryczne. Koło Samsary jak każdy wbudowany myślokształ, zasilany jest energiami serca oraz samej duszy. Oddajemy je Bogu razem z kotwicami utrzymującymi go w sercu.
Niekiedy możemy rozpoznać jaki jest wkodowany, a zatem nie boski program działania dla duszy, ustalając na którym wycinku koła znajdujemy się aktualnie. Pamiętajmy zawsze, że nie jakieś stare kody a nasza własna wola decydują o ,,tutaj i teraz”.
Dość dobrze zdefiniowano wycinki Koła Samsary na tej stronie. Przez ,,dobre tłumaczenie” ja rozumiem, że w białoastralnej otoczce buddyjskiej teorii utopiono sens i wiedzę, jak konkretnie uwolnić się od koła wcieleń. Niestety w wielu sektach wizerunek koła zalecano kodować sobie -jak w moim przypadku- w różnych ciałach subtelnych. Od pozbycia się owego koła z własnych energii, możemy rozpocząć uwalnianie się z niewoli doktryn samego buddyzmu. Link
Opublikowano: 13/06/2010
Autor: s_majda
Komentarze