Artykuł pt ,,Łysina” napisałem przed laty kiedy zebrałem dostateczną ilość informacji na jej temat.
Pracuję intensywnie z własną Duszą którą widzę. Potrafię się moją Duszą porozumieć, dogadać. Poprzez wzajemne przebaczenie prostuje się ścieżka, którą wspólnie podążamy w boskim świetle. Dusza moja której poprzedni ziemski awatar recytował kiedyś z pamięci ,,Mahabharatę” pokazała mi palcem jedno zapisane tam zdanie. ,,Prastarą karą dla bramina za sprzeniewierzenie się Bogu jest ścięcie jego bujnej czupryny”.
Kto dziś pamięta w Polsce, w Europie o takiej karze?
Znalazłem tak prawdziwy powód mojej własnej łysiny. Kara dla bramina który kiedyś sprzeniewierzył się Bogu stwórczej sile Miłości. Kapłan poszedł ścieżką bezprawia, inkarnował później jako żołnierz, przy innej okazji jako prostytutka…
Użycie boskich mocy do destrukcji też zdarzyło się poprzednim ziemskim awatarom mojej własnej Duszy. Byli kiedyś i na plaży Termopilskiej i w legionach Garibaldiego. Nie tylko zresztą tam…
Pokutę –golenia głowy- jako karę za odstępstwo od planu Boga masowo zastosowano w buddyzmie i innych religiach. W ciągu ostatnich 2 tys. lat symbolem bramina, lamy, mnicha stały się postrzyżone włosy i łysina, a nie jak kiedyś ozdobna korona bujnych włosów, oznaczająca też witalność. Jak wyglądałby dziś kapłan z długimi włosami składający codziennie bożego syna w ofierze. Widzicie ten obraz i jego konotacje? Jak modliłby się dziś długowłosy polski kapłan z bujną czupryną? Co usłyszelibyśmy z jego ust, zamiast nawoływania do pokuty i zachęty do cierpienia?
Na przebaczenie trzeba sobie zasłużyć. To człowiek i Dusza musi rozumieć i wiedzieć. Zdałem sobie pytanie jak ja realizuję plan Boga dla mnie? W roku 2007 odbudowane zostały w komplecie anielskie skrzydła mojej Duszy, mam otwarty czakram serca. No to przecież nie jest źle, nie są dowody upadku a wzrostu. Mogę prosić zatem o anulowanie tamtej kary łysiny.
Zmiana nastawień Duszy i chęć zmian pojawiła się po napisaniu modlitwy ,,Opowiadam o Bogu”. W Indiach o Bogu opowiadali bramini, kapłani. Skoro ja opowiadam prawdę o Bogu to zobacz Sławku jaka jest kara za opowiadanie nieprawdy. Skoro ja opowiadam prawdę o Bogu to zobacz Sławku co nas kiedyś spotkało w przeszłości.
Otwórz proszę Boże w tej chwili moje własne serce, Duszę i osobowość na uświadomienie sobie tego, że jesteśmy prawdziwie wolni od poczucia winy dawnego kapłana, bramina, który kiedyś sprzeniewierzył się Bogu stwórczej sile Miłości
Boże stwórczej siły Miłości jestem Tobie wdzięczny za to, że w łasce twojego bożego miłosierdzia, poprzez Twoje boże przebaczenie, zdjąłeś już ze mnie oraz z mojej własnej Duszy klątwę i autoklątwę skierowaną na mnie dawnego bramina, kapłana za sprzeniewierzenie się Tobie Boże.
Boże stwórczej siły Miłości jestem Tobie wdzięczny za to, że zdjąłeś już ze mnie oraz z mojej własnej Duszy klątwę i autoklątwę skierowaną na mnie dawnego bramina, kapłana za to, że użyliśmy kiedyś bożych mocy, bożych energii do destrukcji oraz do zniszczenia.
Boże stwórczej siły Miłości jestem Tobie wdzięczny za to, że uczyniłeś mnie wolnym od poczucia winy, od potrzeby karania siebie łysiną oraz na inne sposoby za to, że Dusza moja i jej poprzedni awatarowie wspierali kiedyś zło czające się w mroku, siły destrukcji, energie zniszczenia. Nie musimy i nie potrzebujemy być karani łysiną chorobami, cierpieniem za to, że Ty Duszo moja i Twoi ziemscy poprzedni awatarowie nawoływali kiedyś do wojen, do śmiertelnej walki, do zniszczeń.
Boże stwórczej siły Miłości jestem Tobie wdzięczny za to, że zdjąłeś już ze mnie oraz z mojej własnej Duszy łysinę, owo piętno i znamię bramina, kapłana jaki kiedyś kłamał opowiadając o Bogu. Boże stwórczej siły Miłości jestem Tobie wdzięczny za to, że oczyściłeś już mnie oraz moją własna Duszę z pamięci tego, że Ona i jej ziemscy awatarowie przelewali ludzką krew na swoje piękne długie włosy. Miłości przyjaciółko moja jestem Tobie wdzięczny za to, że zdjęłaś już ze mnie oraz z mojej własnej Duszy łysinę i pociąg ku łysinie – temu wyrzutowi sumienie bramina, jaki kiedyś sprzeniewierzył się Bogu stwórczej sile Miłości.
Duszo moja jasna i czysta widzisz, doświadczasz i rozumiesz to, że światło bożej Miłości oboje wnosimy w świat materialny i w energie najlepiej jak jest to możliwe, zatem nie musisz już nigdy więcej karać łysiną oraz inne sposoby samej siebie ani mnie człowieka, za dawne sprzeniewierzenie się Bogu stwórczej siły Miłości. Nie musimy i nie potrzebujemy być karani łysiną chorobami, cierpieniem za to, że Ty Duszo moja i Twoi ziemscy poprzedni awatarowie swoim słowem, myślą uczynkami w sposób czynny wspieraliście kiedyś zło siły destrukcji, energie zniszczenia.
Przebaczyłem mojej własnej Duszy i jej ziemskim poprzednim awatarom to, że sprzeniewierzyli się kiedyś Bogu stwórczej siły Miłości, że działali wbrew bożym planom. Przebaczyłem sobie samemu to, że ja sam działałem kiedyś wbrew bożym planom. Nie muszę i nie potrzebuję być zatem karany łysiną, chorobami, cierpieniem za dawne sprzeniewierzenie się Bogu stwórczej siły Miłości.
Wiem to że ja i Dusza moja możemy legalnie i niewinnie cieszyć się z własnych pięknych włosów na głowie, jako istoty wolne od przeszłości bramina, co sprzeniewierzył się kiedyś Bogu stwórczej sile Miłości.
Opublikowano: 08/06/2008
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
Rozmawialiśmy o zakolach łysiny i padło pytanie czy pokłon z modlitwą będzie dobry. Powinien być pomocny. Zwróciłem przy okazji uwagę na kwestię astralnych rogów duszy.
nie uwierzy pan, ale to samo pomyślałem kiedy zadałem sobie pytanie, odpowiedz brzmiała: przecież ma lepiej być widać rogi… uznałem to za wymysł