Macierzyństwo oparte na narkotykach i alkoholu. Modlitwa uwalniająca.
Proszę otwórz teraz Boże moje serce, duszę.
Oddałam już Bogu stwórczej mocy cały żal skumulowany w moim sercu i w moich kręgach lędźwiowego kręgosłupa, w ich wyrostkach i przylegających dyskach, w ich energetyce, związany z faktem, że moje dzieci nie zaznały matczynego rodzicielskiego ciepła i miłości.
Przebaczyłam sobie to, że kiedyś nie byłam dobrą matką, (zabijałam moje nienarodzone dzieci,) a te, które urodziłam, pozostawiałam własnemu losowi, zapomniane, niechciane i niekochane.
Przeczyłam sobie to, że szkodziłam moim nienarodzonym dzieciom, pijąc alkohol, paląc papierosy i zażywając narkotyki oraz źle odżywiając się.
Przebaczyłam sobie to, że stosowałam przemoc w stosunku do moich dawniejszych dzieci, uciszałam je alkoholem i narkotykami.
Przebaczyłam sobie to, że moje dawne dzieci chodziły zawsze brudne i głodne, nie zaznały nigdy matczynej opieki i ciepła.
Przebaczyłam sobie to, że moje dzieci cierpiały, niedożywione, poranione, chore i bardzo słabe.
Przebaczyłam sobie to, że porzucałam moje nowo narodzone dzieci, nie chciałam widzieć, jak się rozwijają, nie chciałam ich kochać, nie interesowały mnie, gdyż były jak niepotrzebny balast.
Przebaczyłam sobie to, że moje dzieci wyrastały na pustyni uczuciowej, bez miłości, nikomu niepotrzebne.
Przepraszam teraz te wszystkie moje nawet te karmiczne dzieci, jakie kiedykolwiek skrzywdziłam. Przykro mi z tego powodu.
Wybaczyłam moim sercem oraz duszą, wszystkie krzywdy jakie zadały mi kiedyś moje dzieci.
Opublikowano: 06/04/2011
Autor: s_majda
Komentarze