Modlitwa dla wszystkich serc
Boże wszystkich Serc, dla najwyższego dobra prosimy, dla nas i dla wszystkich istot oraz dla wszystkich Dusz, abyś zbudził w nas i w nich wrażliwość na Ciebie Stwórco, wrażliwość, która otworzy wszystkie Serca na Miłość i prawdę o Tobie.
Akceptujemy to, że najgłębszą prawdę o nas, o innych Duszach i istotach, o wszystkich światach i wymiarach, a także o Bogu jedynym, można pojąć i przyjąć wprost od Boga tylko z przytomnym umysłem poprzez otwarte, kochające Serce.
Dla najwyższego dobra, prosimy Boże dla nas i dla wszystkich Dusz, abyś dał ten skarb wrażliwych, otwartych Serc, zdolnych przyjmować, chłonąć, nasycać się i pulsować prawdziwą Miłością, mądrością oraz wiernością Tobie oraz Twoim Bożym prawom.
Prosimy Boże dla wszystkich Dusz i wszystkich istot o Serca spulchnione i nasycone Miłością, aby mogła w tych Sercach wzrastać Boża mądrość, życzliwość i świadomość Boskiej obecności, oraz przejawienie trwałego, przytomnego współtworzenia z Bogiem.
Akceptujemy to wspólnie z moją Duszą, że nieczułość czyniła nas i lub innych głupcami i choćbyśmy posiedli całą wiedzę dostępną w mądrościowych księgach, to rozumiemy, że brak bożej Miłości zwieść może w końcu na manowce życia i w nieuchronne zaułki nawet mrocznej karmy.
Akceptujemy to, że wrażliwe, wypełnione Światłem Serca otwierają nas i bliźnich na piękno, na Miłość i bogactwo całej Bożej wielowymiarowej rzeczywistości.
Dla najwyższego dobra, prosimy Boże o to, aby Serca wszystkich Dusz i wszystkich istot stały się niczym znakomity i dobrze nastrojony instrument, którego struny poruszane przez dotyk Boga, brzmią Miłością, emanują blaskiem harmonijnych boskich energii.
Akceptujemy to, że w nas i innych Duszach, innych istotach stale mieszka głębokie pragnienie intensywności doznawania własnego istnienia, własnej egzystencji, która zdolna jest w Miłości współgrać z wszystkimi bliźnimi, oraz z samym Jedynym Bogiem. Akceptujemy to, że tak samo my jak i wszystkie czujące istoty pragniemy żyć, czuć, smakować, słyszeć, widzieć i uczestniczyć w wielobarwnym, radosnym, harmonijnym dziele Boga, objawiającym się we wspaniałych, twórczych, bezpiecznych, niewinnych Boskich dokonaniach, pomysłach oraz zamierzeniach.
Akceptujemy to, że wszędzie w nicości, ale też pośrodku piękna i życia całego wszechświata, w zarodku czasów i wymiarów obecne jest bijące, wołające Boże Serce i boża dłoń przemyślnie wspierająca wszystkich.
Akceptujemy to, że w rytmie boskiej Miłości kwitną i pachną kwiaty a w gałęziach drzew śpiewa wiatr, współbrzmiący z ptasimi chórami.
Akceptujemy to, że w rytm Twojej Bożej Miłości, tam gdzie chcesz płynie plazma, woda toczy się w strumieniach a krew tętni w naszych żyłach. Akceptujemy, że Twoim Boże rytmie przepływają wszystkie energie ciał materialnych i niewidzialnych a także dojrzewają zboża, oraz pulsuje i rozwija się życie każdej istoty, że rodzą się wzniosłe marzenia. Akceptujemy to, że Boska myśl i Miłość zawsze wydaje owocny plon życia, obecnego wszędzie, współtworzącego z Miłością i w świetle.
Przebaczyliśmy wspólnie z moją Duszą to, że nasze Serce kiedyś świecące jak gwiazda, stało się twarde jak głaz i pozostawało zamknięte na Miłość oraz na jej przejawienia. Przebaczyliśmy to, że nieporuszony chłód Serca, do czerwoności rozgrzewaliśmy w utarczkach naszym życiem w amoku, sprawiając, że stało się niczym rozżarzony węgiel, w ogniu najprzeróżniejszych żądz, hipnoz, urojeń, ślubowań i inicjacji.
Przebaczyliśmy to, że zamiast czuć pełnię bożego wsparcia i obecność Boga, szukaliśmy intensywności istnienia u bóstw i weryfikatorów, w amoku i w ślubowaniach, w transach władzy, w wojnach, w zdobywaniu, w podbojach i odwetach, w podporządkowaniu, w dążeniu do prestiżu, w seksualnych dewiacjach, w mamonie i w chorych ambicjach.
Przebaczyliśmy to, że kiedyś nasze ciemne, lodowane Serce niszczyło niepowstrzymaną siłą; tratując, blokując, zmiatając co tylko stanęło na drodze. Przebaczyliśmy to, że w nieprzytomnym, szalonym pędzie zamierało życie, gasł głos Boga a w miejsce obecności Światła weszły obsesje, poszukiwania tego, co jest do zdobycia.
Przebaczyliśmy to, że nasze Serce rozpalone żądzami i namiętnościami, parzyło tych, którzy chcieli je dotknąć, a my niszcząc też własne i cudze Serca, zasypaliśmy je w jaskiniach niewiary w Miłość i w samego Boga.
Przebaczyliśmy to, że nasze Serce owładnięte kiedyś amokiem, pustoszyło cywilizacje, niszczyło kultury, burzyło relacje z Bogiem i bliźnimi, aż w końcu budziliśmy się jak ze snu, na gruzowisku Miłości, pośród ruin własnego Serca.
Akceptuję to, że kiedy z nadmiaru cierpkich doświadczeń i karmicznych uwikłań budziły się w nas przebłyski refleksji i mądrości i przebaczam, nie umieliśmy znaleźć szlaku i przytomnego, twórczego celu, aby owa mądrość i boża inspiracja przedostały się z głowy do Serca. Akceptujemy to, że nabierając doświadczeń, otwierały się nam oczy na własną i cudzą głupotę, uczyliśmy się pokory a nasze Serce miękło, ładniało w boskim świetle.
Dziękujemy Boże za to, że zawsze pozostawałeś sprzymierzeńcem otwartości, dobroci naszego oraz wszystkich innych umysłów i Serc, że nie pozostawiłeś nas samych w mrokach, w pustce nieprzytomnego postrzegania świata oraz Ciebie.
Dziękujemy Boże, że wziąłeś nas w objęcia Miłości, aby dokonać przemiany- operacji kompleksowego leczenia i rozświetlania naszego i wszelkich innych Serc, umysłów, ciał, czujących istot.
Akceptujemy to, że aby nasze oraz cudze Serca nasączyły się boską Miłością oraz twórczą dobrocią, najpierw musi dokonać się proces kruszenia, usuwania złogów i wszelkich blokad, a owa skrucha to ból, który rozsadza od wewnątrz skorupę dawnej nieczułości.
Poznaliśmy już dobrze z moją Duszą cierpienie- ten nadmiar osamotnienia w dławiącym sąsiedztwie naszych wad: pychy, egoizmu, tchórzostwa, okrucieństwa, zmysłowości, nieprzytomności czy zaślepienia i prosimy, Boże strzeż nas już zawsze od takich i wszelkich innych negatywnych doświadczeń.
Akceptujemy to, że ból naszego Serca, ból rozdzielenia, wynikający też z tęsknoty za boskim Światłem i boską bliskością, rodził się w obliczu pełni życia, które wszystkich woła i zaprasza głosem Miłości, zawsze brzmiącym na tyle mocno i wyraźnie, by przebić się przez każde mury nieczułości i otępień.
Akceptujemy to, że jak czując zapach wiosny, możemy zdać sobie sprawę, w jakiej mroźnej stęchliźnie tkwimy zbyt długo, tak samo widząc boskie Światło i czując boską Miłość, doceniliśmy to, co kiedyś utraciliśmy i co teraz już na trwale jest dostępne i w zasięgu naszej ręki.
Dla najwyższego dobra, prosimy Boże dla wszystkich Serc, Dusz, istot, by Twój głos zabrzmiał w nich na tyle mocno, a ciepło Miłości było na tyle silne, aby wszystkie Serca głosiły gromkim chórem: „Czas wracać do Boga i bezpiecznego Miejsca Świętego”.
Dla najwyższego dobra, prosimy Boże, aby żadne Serce nie pozostało w niewoli naszej lub cudzej ciemności, abyś usunął wszelkie niewolące je skorupy, aby upadły wszelkie mury grzechu, nienawiści, lęku, żądzy, pogardy, egoizmu, osamotnienia i aby wszystkie Serca doznały już trwałej wolności w boskim Świetle.
Prosimy Boże dla najwyższego dobra, aby już teraz u wszystkich istot, wszystkich Dusz przejawiła się skrucha, aby w boskim Świetle rozluźniały się zaciśnięte pięści, rozkodowały się emocje i aby zrodziło się pojednanie a także zadośćuczynienie za popełnione wszelkie krzywdy.
Prosimy Boże dla najwyższego dobra, aby żadne Serce nie pozostało głuche na wezwanie Miłości i na głos Boga wyrażający się zawsze i wszędzie.
Dla najwyższego dobra, prosimy Boże dla nas i dla wszystkich Dusz oraz wszystkich istot, abyś wszędzie w każdym Sercu wypisał i rozświetlił Swoje jedyne Prawo, abyś Boże każdemu Sercu i każdej istocie przywrócił wrażliwość i rozpalił pragnienie, by kochać siebie i innych w spełnieniu się pełni boskich pragnień.
Prosimy Boże, odmień teraz i uzdrów wszystkie Serca żyjących istot i wszystkich Dusz tak, aby bezprawie, chaos i bałwochwalstwo ustąpiły miejsca Miłości, która cierpliwa jest, łaskawa i nigdy nie ustaje.
Prosimy Boże dla najwyższego dobra, by wszystkie żyjące Serca, które Ty Boże stworzyłeś, grały i pulsowały w rytmie Miłości i współistniały, w tej radosnej, twórczej symfonii życia i symfonii współtworzących Dusz. Prosimy Boże dla najwyższego dobra, aby wszystkie matryce Dusz i rdzenie wszystkich Serc przepełnione boskim Światłem współistniały we wzajemnym szacunku, współtworzeniu i braterstwie, w jedności z Twoją wolą i w zgodzie z Twoim Bożym Prawem.
Autorka Małgorzata Krata
Opublikowano: 26/03/2016
Autor: s_majda
Komentarze