Bitwa o Moskwę rozpoczęła się 30 września 1941 r od uderzenia na Jampol – Głuchów – Putywl na kierunku Orła. O godzinie 6.15 2 października rozpoczęła się operacja ,,Tajfun””. Następnego dnia po przebyciu 250 km niemiecka 4 dywizja pancerna dociera do Orła. W końcu listopada 1941 na przyczółku na Wołdze rozpoczęto dalsze działanie na kierunku moskiewskim. 3 grudnia wojska niemieckie dochodzą do moskiewskiej pętli autobusowej mieszczącej się w miejscowości Chimki. Zatem pancerne zagony Hitlera stanęły w odległości 20 km od stolicy wielkiego ZSRR.
Ze wspomnień regresywnych (strony ,,radzieckiej”)wynika, że Stalin wysłał posłańca do sztabu niemieckiego, z sugestią dania okupu za odstąpienie wojska i powrót.
Tzw. klęska Niemiec nastąpiła w ciągu 2 tygodni.
Czy tak było w istocie?
Można się zastanawiać czy oficerowie sztabu, tak samo jak Hitler, chcieli rzezi miasta liczącego 2-4 mln ludzi. Moskwa była bez szans na skuteczną obronę. Cywile byli bez szans a raz uruchomiona machina niszczenia bliźnich mogła się już nie zatrzymać. Oficerowie musieli widzieć, co bezduszne jednostki robiły za pieniądze z żydami i cywilami na podbitych terenach. Ktoś powiedział dość, im już wystarczy !.
Analizując przebieg zwycięskich kampanii, dostrzegamy, że część z pośród niemieckich oficerów dowodziła tym samym wojskiem, kiedy kolejno podbijano:
– Austrię
– Polskę
– Holandię
– Belgię
– a nawet dokładnie ci sami taktycy zdobyli Francję w wojnach błyskawicznych. Cechą charakterystyczną było to, że stosunkowo niewiele wojskowych ofiar trafiło się po obu stronach.
Żołnierz zawodowy, niekoniecznie jest synonimem słowa bydlak.
Pojedynki z równymi sobie- owszem. Kunszt taktycznego umysłu, inżynier pola walki, nawet podobne wieczory spędzane w burdelach- owszem. Ale rzezie cywili, już niekoniecznie. Pomimo, że w tym gustował opętany Führer Adolf Hitler, nie stykający się bezpośrednio ze skutkami własnych pomysłów.
Czy spory okup od Stalina był możliwy?
Rozpatrzmy to z poziomu dusz. One inkarnują wielokrotnie i mają rozmaite własne doświadczenia, również wojskowe. Te same dusze w ziemskich osobowościach i konfiguracjach, ciągle spotykały się zarówno jako atakujący, ale również jako inni już obrońcy atakowanych warownych miast. Bywało, że walczono w jednej armii, ramię w ramię.
Najbogatszym człowiekiem w rejonie Rzymu był kiedyś nie rzymianin, ale ten komu miasto opłacało się trybutem – za nie atakowanie przez jego armię. Haracz był ogromny i coroczny.
Okupy za życie były powszechne u rycerzy średniowiecznych. W czasie bitew organizowano na bogatszych celowe polowania, aby się obłowić.
Tę wiedzę użyli Rosjanie. Przecież na poziomie dusz, oraz ich wcześniejszych osobowości, obie strony wielokrotnie robiły już takie same interesy, by jakieś dawne ich miasto ocalało, podobnie jak jego mieszkańcy.
Opłacony łapówką odwrót wojsk spod Moskwy, zadecydował o przyszłości Niemiec, Europy a także prawdziwych oprawców, z którymi nie wszyscy się wówczas utożsamiali.
Opublikowano: 31/08/2012
Autor: s_majda
Komentarze