Spotkałem kilka kobiet, będących już w wieku podeszłym, które idąc po ulicach, przez całe lata patrzyły wyłącznie na swoje stopy. Nie mogły bowiem wyprostować się. Pamiętam rozmowy z jedną z nich, która aby na mnie spojrzeć, musiała mocno się wysilić. Kobiety te mają schorzenie górnych kręgów kręgosłupa tzw. „Wdowi garb„, pokazany tu na fotografiach Link. Spotkałem również nawet młodych mężczyzn z wdowim garbem. Dla których cechą wspólną jest ich wysoki wzrost.
Osoby jasnowidzące, które potrafiły coś ujawnić z karmy ludzkich Dusz, stwierdziły już dawno, że ta forma skrzywienia kręgosłupa wynika ze stresu seksualnego wyniesionego z dzieciństwa. Mogło zdarzyć się jakieś nieprzyjemne wydarzenie, które pochyliło wzrok małego dziecka ku ziemi ze wstydu, aby nie patrzeć innym w oczy. Możliwe, że owe zdarzenie miało miejsce w poprzednich inkarnacjach Duszy, ale coś podobnego i z pozoru niewinnego, spowodowało uaktywnienie skrzywienia w obecnym wcieleniu.
Na trop całkiem odmiennych możliwych przyczyn schorzenia trafiłem w książce pt.,,Ze świętej Góry” str. 201.
„Obok niego żył niejaki Baradat, któremu Teodoret gratulował, że wynalazł „nowe formy ćwiczenia swojej wytrwałości”. Baradat na skarpie nad pustelnią zbudował z drewna „rodzaj małej skrzyni, która nie odpowiadała rozmiarom jego ciała, i w niej mieszkał, nie mogąc się nigdy wyprostować, gdyż skrzynia miała niższą niż jego ciało wysokość. Skrzynia nie była zrobiona z dopasowanych desek, lecz przypominała klatkę, tak że przez liczne otwory niczym przez okna wpadało do środka wiele światła. Dlatego skrzynia nie chroniła go przed nawałnicami ani przed słoneczną spiekotą„. Baradat postanowił, że jego nowa sztuczka będzie polegała na staniu przez cały czas…… Było to wręcz banalne w porównaniu z Talejarosem, bohaterem Teodoreta, który zbudował klatkę i zawiesił to ustrojstwo w powietrzu.„Siedząc w nim, a raczej wisząc, spędził tak już dziesięć lat. A ponieważ jest wysoki, nawet w pozycji siedzącej nie może wyprostować karku, lecz siedzi zawsze pochylony, twarzą dotykając kolan„.
Możliwe jest, że w kontekście pomysłów i działań tego transiarza cierpienia Link, dopiero po wielu stuleciach kolejna inkarnacja Duszy Talejarosa ma skrzywiony kręgosłup. Bóg jest dosłowny. Zatem skoro osobowość tej Duszy wyraziła wolę, katowania siebie i m.in. bycia głęboko pochyloną ku ziemi, to Bóg mógł tak właśnie spełnić oczekiwanie, aby tę Duszę zadowolić.
Opublikowano: 13/04/2017
Autor: s_majda
Komentarze