Wielbi Dusza moja Boga
Tekst niezwyczajny. Ten pierwszy, napisany nieświadomie dla skontaktowania się z moją własną Duszą. Odbiór modlitwy przez moją Duszę był również niezwyczajny. Po kilku latach zobaczyłem ją.
Wspólnie z moją Duszą wyciągam teraz do Ciebie Boże moje ręce i proszę otwórz moje serce na przyjęcie wszystkich rezultatów tej mojej modlitwy.
Tak, to jest prawda, świat leżał kiedyś u moich stóp. Przebaczam sobie to, że kiedyś zdobyłam świat, a utraciłam siebie. Przebaczam teraz wszystkim moim kolegom, wszystkim krewnym i moim bliźnim, którzy tak jak i ja zdobyli i pokonali świat a utracili siebie. Naucz mnie Boże, jak ja mam żyć bez bólu, cierpienia, chaosu, nieszczęść. Uwolnij mnie teraz Boże od presji i nacisków mojej karmy. Uwolnij mnie błagam teraz Miłością Twoją Boże, od wszelkich moich zobowiązań karmicznych ze wszystkich moich poprzednich wcieleń. Pozwól teraz mi oraz mojej Duszy, stać się łatwo punktem skupienia Twojej świadomości Boże, poprzez który jedyna Siła, twórcza Moc Miłości, może bez najmniejszego oporu przepływać i wyrażać się. Uwolnij mnie Boże od beznadziejności i od bezsilności, niemocy. Pozwól mi, błagam, odnowić mój związek z Tobą. Uwolnij mnie teraz Boże od potępiania siebie i innych, oraz od bycia potępianą, ganioną, karaną. Naucz mnie błagam Boże jak mam żyć twórczo w miłości, lecz bez bólu, pecha, chaosu, nieszczęść i ograniczeń. Ja.. wiem to, że kiedy zwracam moją twarz i umysł ku światłu Boga, wówczas cienie, smutki, cierpienia, boleści znikają na zawsze z mojego życia. Oto jestem. Ty mnie widzisz i znasz mnie Boże, znasz też moją Duszę. Ty wiesz Boże jaka jestem naprawdę. Dzięki Tobie Boże żyję, mam światło i wolność. Tak, popełniałam błędy i pomyłki, przebaczam je sobie też wszystkie. Uświadamiam sobie to, że moja dusza nie może być zgubiona. Porzucam teraz łatwo wszystkie sprawy, jakie mogą być przyczyną strachu, cierpienia, bólu, zwątpienia i napięć. Uwolnij mnie teraz Boże od strachu, od uczucia gniewu, od zwątpienia, niezdecydowania, chaosu. Odrzucam teraz –na zawsze- urazy, złość, napięcia, gniew i biedę. Wypełnij mnie zatem Boże Twoją miłością, radością, spełnieniem, życzliwością i boskim dostatkiem. Odrzucam skłonność do pielęgnowania urazy, gniewu, cierpienia i boleści. Wypełnij mnie teraz Boże mój otuchą, nadzieją na jeszcze lepsze, wspanialsze jutro niż jest dzisiaj. Pokaż mi Boże w jaki sposób mogę praktycznie wykorzystywać Boską Moc, miłość, życzliwość w przezwyciężaniu negatywnych postaw, intencji i ograniczeń. Naucz mnie błagam Boże jak mogę stać się godną towarzyszką Jedynej Siły i zgodnie z nią okazywać poprzez twórcze i pełne wyrazu czyny miłość, życzliwość, spokój. Boże uwolnij mnie teraz na zawsze od bycia ofiarą i sprawcą negatywnych i złych wzorców myślowych. Pragnę poświęcić moje siły, ciało, umysł i duszę służąc Tobie Boże. Posłuż się mną Boże, wykorzystaj moje zdolności w taki sposób w jaki uważasz za najlepszy. Pozwól mi, Boże z chęcią użyć siebie, mojego ciała, mojego umysłu to Twoich celów, do Twoich potrzeb. Stawiam teraz moje życie, stawiam siebie, moją jaźń i Duszę w jednej linii ze służbą dla mojego ideału i pozostaję chętnie w rękach Twórczej Siły – Boga.
Wielbi Dusza moja Boga
Tobie Boże zaufałam. Tobie Boże ufam bezgranicznie. Boże, Ojcze mój, przez Twoją łaskę, przez Twoją miłość bądź zawsze ze mną, bo ja.. . zawsze i wszędzie głoszę i przejawiam chętnie Twą miłość, radość, życzliwość i spokój. Wolą moją człowieczą, wolą mojej duszy i umysłu pragnę przylgnąć do Ciebie Boże, pragnę zjednoczyć się z Tobą na zawsze. Boże Ojcze pozwól mi poznać szczęście i radość w przekazywaniu Twojej miłości i radości innym istotom. Boże Ojcze, niech prowadzi mnie zawsze światło Twojej mądrości, siły, mocy, abym mogła i potrafiła lepiej działać dla Najwyższego Dobra Mojego i innych. Proszę, niech moje słowa, moje postępowanie, działania przynoszą zawsze radość, spokój, szczęście, dostatek i zgodę mnie.. ……,oraz każdemu kogo spotykam co dnia. Boże mój, przez miłość, którą przejawiłeś już na świecie wielokrotnie, proszę uczyń mnie.. ….. bardziej świadomą tego, że Bóg jest miłością, szczęściem, radością. Miłość jest Bogiem. Uświadamiam sobie to, że Bóg jest miłością. Miłość jest zawsze twórczą mocą i kreacją w moim działaniu i wyrażaniu siebie oraz całej mojej Duszy.Uświadamiam sobie to, że miłość jest zawsze uniwersalna i wszechobecna. Boże, spraw abym stała się żywym przykładem Twojej miłości do innych istot. Pozwól mi Boże, abym żyjąc w łasce, w miłości, szczęściu i radości okazywała i przejawiała zawsze miłość, radość, szczęście, łaskę innym istotom. Pozwól mi Boże, abym była zawsze Twoją Towarzyszka i abym razem z Tobą współtworzyła. Pozwól mi stać się teraz łatwo punktem skupienia Twojej świadomości Boże, poprzez który, Jedyna Siła, twórcza moc Miłości może zawsze bez najmniejszego oporu przepływać i wyrażać się. Przebaczam wszystkim, którzy żerowali na mojej zaradności, na moich inicjatywach i mojej przedsiębiorczości. Moja zaradność, przedsiębiorczość zawsze wynika z możliwości powierzania wszystkich spraw Bogu. Moja zaradność, przedsiębiorczość zawsze polega na powierzaniu Bogu wszystkich spraw. Ja…. nie ja muszę być bardziej i coraz bardziej zaradna, przedsiębiorczość wobec wyzwań, jakie rzuca mi świat, ponieważ uświadamiam sobie to, że Bóg uczynił mnie zaradnym i wolnym. Uświadamiam sobie to, że moja zaradność r przedsiębiorczość rzeczywiście bierze się z bożej wszechmocy. Zawsze kiedy z ufnością powierzam Bogu swoje sprawy, Bóg mnie od nich uwalnia, a przy okazji pokazuje, gdzie znaleźć jak najlepsze i najmniej męczące rozwiązanie. Ojcze nasz, znasz mnie.. …. Twoje dziecko, pozwól mi przeto poznać mego Ojca, Boga Mojego – wskaż mi drogę Panie. Jak cudowne jest Twoje światło, Twoja miłość o Panie. Pragnę kroczyć Twoją drogą, Twoim śladem i wiem, że pragnę okazywać zawsze bezinteresowną, braterską miłość moim bliźnim. Pozwól mi Boże poznać i uświadomić sobie ideał mojej duszy i przejawić go tu w świecie materialnym. Pomóż mi, błagam Ciebie Boże, w moim podążaniu za Tobą i pomóż mi uczynić moje życie bezpiecznym, łatwym, lekkim, spełnionym, dostatnim i przyjemnym. Pozwól mi Boże stać się łatwo czystym, niewinnym, bezpiecznym, szerokim kanałem, poprzez który – Twój plan dla mnie, oraz wszelkie ideały mojej duszy, zostaną wyrażone bezpiecznie, radośnie, łatwo dla najwyższego dobra. Pozwalam Bogu aby oczyścił moje ciało fizyczne, mentalne, astralne i duchowe. Spotykam zawsze, chętnie i łatwo Boga i miłość jego w świątyni mojego ciała. Łatwo też zawsze, utrzymuję zdrowie i czystość ciała mojego –tej świątyni w której zawsze mieszka Bóg.
Wielbi Dusza moja Boga mego. Boże, otwórz we mnie czyste serce dla wiary i wiedzy jaką dajesz tym wszystkim, co szukają Twojego wizerunku, Twoich energii i miłości. Umocnij mnie w wierze w mojego stwórcę, w bliźniego i w siebie. Pragnę zawsze sercem moim i moją duszą zyskać i posiąść Twe cnoty i zrozumienie, bo w Tobie Boże jest me oparcie. Panie mój, który zawsze wysłuchujesz modlitwy mojego godnego, otwartego i szczęśliwego serca, chętnie i łatwo zwracam się do Ciebie Boże. Codziennie chętnie i łatwo daję dowody mojej miłości. Robię to na wiele rozmaitych sposobów, starając się uszczęśliwiać siebie i innych, bez wywierania presji czy nacisków. Codziennie otrzymuję liczne i zrozumiałe dowody miłości. Boga i innych istot. Przyjmuję zawsze miłość radość, dostatek i szczęście na wiele rozmaitych sposobów. Utwórz we mnie, o Boże, ten spokój, tę harmonię, tę miłość, która umożliwi mi pojęcie Twojego miłosierdzia, Twej miłości, Twej łaski i spokoju, we mnie, w mojej Duszy już teraz. Ja.. pozwalam sobie oraz mojej Duszy zjednoczyć się teraz z Bogiem. Ja.. pozwalam sobie zatracić moją wolę w Bogu i stać się jednością z Nim.
Błogosławię Cię Boże za Twe podpowiedzi, za Twe sugestie i inspiracje. Błogosławię Ciebie Boże za wszystkie narzędzia, za moce i siły jakie dajesz mi zawsze abym mogła sprawnie realizować w Twojej chwale Twój plan dla mnie.. ………. Dziękuje Tobie Boże za słodycz życia jaką daje mi realizowanie Twojego Planu, Twoich podpowiedzi i inspiracji. Naucz mnie Boże, dokonywać wyborów służących doświadczaniu nieskończonego szczęścia, radości, miłości, spokoju i uwolnij mnie od wszelkich intencji prowadzących do cierpienia, bólu, do ciemności, do śmierci i dysharmonii. Boże Mój uczyń mnie mocną przez Twoje możliwości i zamiary. Natchnij mnie w jaki najlepszy sposób mogę służyć moim rodzicom, dziadkom, przyjaciołom i innym istotom. A także jak kochać bliźnich i samego siebie. Wspomóż mnie w mojej pracy w każdym moim twórczym działaniu. O Boże mój, bądź moim Przewodnikiem i kiedy dzień za dniem udzielasz mi nowej szansy, spraw, aby ręce moje, umysł mój i ciało postępowały tak jakby to były Twoje własne. Naucz mnie Boże postępować według Twojego planu i być tego w pełni świadomym, że umacniam Twoją wolę. Naucz mnie Panie jak mam słuchać i rozumieć Twój głos we mnie, głos prowadzący mnie bezpiecznie do ponownego zjednoczenia się Twórczą Siłą Wszechświata.
Naucz mnie błagam Boże, jak mam żyć, bezpiecznie, w zgodzie ze swą duszą, z samą sobą i innymi istotami. Naucz mnie błagam Boże, jak mam żyć, bez tracenia mojej indywidualności w grupie ludzi, pośród moich bliźnich i równocześnie w Twojej pełni i miłości. Pozwól mi Boże być zawsze świadomą tego, że WSZYSCY stanowimy cząstkę Jedynego Boga, a Twórcza Siła jest w każdym z nas. Panie, Oni wszyscy są Twoi, tak jak i ja……. jestem Twoja. Użyj Mnie……., użyj Ich dla najwyższego dobra.
Fragmenty. Całość ukaże się w przygotowywanej książce.
Opublikowano: 11/11/2008
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 8 komentarzy
Czytałam dzisiaj.
Popłakałam sobie podczas czytania tekstu i mój ton głosu bardzo złagodniał … zaczełam czytac bardzo delikatnie i z miękkoscia.
Moje gardło jakby zmieniło ton na wyższy i ,,kazało" czytac ciszej ,delikatniej.
Kilka razy przerywałm by wziąść kilka oddechów choć nie czytałam z jakimś zapartym tchem.Czytałam wolno.
Przy niektórych zdaniach czułam jak energia uwalnia się z moich nóg i wędruje wzdłuż do góry jak bąbelki.aż po skórę na głowie.
Odczuwałam także zmiany w ciele jak tępy ból po prawej stronie łopatki aż mnie zaczęło piec na kilka sekund.Uzdrawiały się również chyba moje kobiece sprawy co wyraznie poczułam fizycznie od wewnątrz…
Kiedy po niespodziewanej operacji wyszłam ze szpitala ,siedziałam w domu ,modliłam sie i w kółko powtarzałam :”Boże wskaż mi wlaściwą drogę abym została całkowicie i trwale uleczona” …i wtedy przyszła do mnie ta modlitwa .
Pamietam jak przy pierwszym czytaniu tej modlitwy płyneły mi łzy obmywajac i otwierajac moje serce.Nie wiem co bylo piękniejsze , uczucie wielkiej milości ,które zalało moje ciało , czy uczucie wielkiej ulgi i spokoju ,ktore zajeły miejsce niepewności we wszystkich komórkach mojego ciała.
Później przed każdym zabiegiem chemii czytałam modlitwę nie jeden raz i zawsze czułam na ramieniu uspakajającą dłoń ,a moja głowę wypelniała jedna myśl : ” wszystko bedzie dobrze ,jestem z toba „. Modlitwa ta towarzyszy mi do dziś , zawsze wprowadzając spokój , harmonię i miłość w moje serce.
Dziekuję Bogu, Sławkowi i … sobie za wiarę
szczerze powiem
13:08:50
ze po przeczytaniu 2 zdan z wielbiduszy
13:08:54
czuje sie jakos inaczej
13:08:55
szok
13:09:14
i zauwazylem ze to co sie do tej pory modlilem to szło w złą stronę
13:09:18
tak jakbym sam do siebie sie modlil
13:09:29
a jak przeczytalem te 2 zdania z tekstu to cos mnie ruszylo
Sławomir Majda
13:10:55
takie to teksty
Michał
13:11:01
wiem ze nie powinienem o tym gadac nikomu bo wtedy modlitwa traci moc ?
Sławomir Majda
13:11:11
a czemu? to nie magia zależna od czegokolwiek tylko prośba do Boga.
13:11:14
mów
Michał
13:11:17
kolegom ?
13:11:25
zupelnie inny swiat sie staje
„Twoje modlitwy mi ostatnio pomogły. Szczerze mówiąc nawet nie
wiem ,która z nich ,ale pomogły ,za co ci bardzo, z całego serca
dziękuję Po ataku energetycznym przez półtora miesiąca nie mogłam dojść do siebie. Nagle zaczęłam negować wszystko co wiem , co do tej pory zdobyłam Zaczęłam wściekać sie na
siebie ,na swoją wyższą jaźń. To mnie gryzło od środka. Kłóciłam sie z Wyższą Jaźnią , mówiłam Bogu ,że mnie opuścił ,obwiniałam . Połamało mnie w krzyżu. Zaczęło mieszać mi się w głowie ,od złych myśli. Jednak Bóg mnie nie opuścił. Nagle postanowiłam wejść na Twoją stronę. Wcześniej też to robiłam .Zaczęłam wybiórczo czytać modlitwy ,w zasadzie bez celu. Już w czasie
czytania poczułam sie dobrze. Poczytałam sobie ,odeszłam od komputera
,usiadłam. Nagle jakby mi ktoś zdjął jakaś nakładkę. Oprzytomniałam, po prostu wszystko co złe ,niszczące mnie od środka odeszło. Jad się wylał. Dziękuję Ci z całego mojego serca za pomoc i i inspiracje.
Jeśli chodzi o reakcje fizyczne to już w trakcie czytania modlitwy miałam kłucia w plecach ,okolice czakramu sreca. Skojarzyłam to z jakimiś ranami ,ciosami zadanymi w to miejsce. Poza tym bardzo Silny ból głowy. Muszę przyznać, że bardzo silnie działa ta modlitwa.
Był długi płacz duszy ,która zatrzymała sie przy słowach „Wielbi
dusza moja Boga”. Reakcje na głowie ,mrowienie bardziej po lewej stronie, no i sny jakiś ciąg sekwencji odczytuje to jako odblokowującą się pamięć duszy.
Widać ,że ta Twoja modlitwa wypłynęła z serca i duszy ,to się czuje. To
jest mocne i energetycznie i duchowo. Fajne. Dziękuję. Mam nadzieję, że
jak się poskładam po tych przykrych wydarzeniach ,to będzie to
inspiracja dla moich własnych modlitw przecież też już kiedyś tego
próbowałammocny ból głowy , i płacz ,ale traktuje to jako efekty uboczne ostatecznego uzdrowienia .Ponieważ fakt połączenia duszy i umysłu w ciele miałam za sobą ,a
właściwie odczułam to świadomie jakieś osiem lat temu, ta konkretna
modlitwa służy mi jako impuls do zacieśnienia i harmonizacji tego
połączenia. Dolegliwości fizyczne trwały de facto tylko1 dzień. Na planie duchowym ,a właściwie duszy ,cały czas coś się dzieje.
*Dusza chętniej dopuszcza mnie (świadomość zewnętrzną)do jej działań i
chętniej się tym dzieli. Ja Mariola ,ją jeszcze lepiej zaczynam rozumieć,
chociaż dusza miała cały czas świadomość ,że realizuje się w” innym ty”
( to jej określenie ) czyli różnym od poprzednich wcieleniu.
*Dusza poinformowała mnie ,że przypomniała sobie swoje wcielenia poprzez ery.
* Dusza stwierdziła ,że zrozumiała iż jest wcielona w idealną postać ,a
jest to postać człowieka ,zdaje się ,że nie lubiła sie wcielać ,albo
miała wpisany program negacji życia w ciele.
* Dusza przypomniała sobie w końcu, że pochodzi ze szlachetnej energii i
często też miała tzw artystokratyczne wcielenia ,a więc coś wnoszące w
tzw. rozwój cywilizacyjno-kulturowy ludzi .Zdaje się, że szlachetny to
znaczy dla niej anielski.
*Dusza pogodziła się ze swoim kobiecym wcieleniem
* W końcu Dusza stwierdziła ,że miała pomieszane energii. Nastąpiło u
niej zrozumienie błędnych programów i praktyk.
To powyższe jest ważne ,bowiem dusza długo nie mogła sie pogodzić z tym
,że w tym wcieleniu jest kobietą ,dodajmy bardzo zwyczajną ,przciętną w
jej mniemaniu kobietą.
Wobec powyższego ważna będzie dalsza wspólna praca z duszą dotyczącą
celu obecnego wcielenia.
Niewykluczone, że wbrew pozorom osoba zwyczajnej kobiety, będzie duszy
bardziej pomocna dla rozwoju i zakończenia pewnych spraw.
Może w końcu dusza oraz jej osobowść , czyli My przestaniemy przejmować
się poglądami ,presjami mentalnymi i informacjami pochodzącymi zarówno
od ludzi jak i energii niewcielonych,umniejszającymi naszą wartość i
nasze osiągnięcia. Nawet od tzw znajomych otrzymuje komunikaty typu. My
jesteśmy wyżej rozwinięci od ciebie ,bo sobie to zmierzyliśmy ,bo
byliśmy guru i teraz też mamy takie predyspozycje,bo ty jesteś kobietą
,bo ty nie myślisz logicznie itd.Nie wspomnę już o presji rodziny ,która
jest np. lepiej
sytuowana ode mnie ,albo ma duże osiagnięcia w pozycji
społeczno-zawodowej. Choć tymi rodzinnymi presjami już się nie przejmuję
a i ostatnio są w ogóle już nie odczuwalne..
Psalm 139:14-18 – Będę cię sławił, gdyż uczyniony jestem w sposób napawający lękiem, zdumiewający.
Dzieła twoje są zdumiewające,
o czym dusza moja wie bardzo dobrze.
Kości moje nie były ukryte przed tobą,
gdy zostałem uczyniony w skrytości,
utkany w najgłębszych miejscach ziemi.
Oczy twoje widziały nawet mój zarodek, [a tu UWAGA opis DNA lub płodu]
a w twej księdze były zapisane wszystkie jego cząstki
w dniach, gdy się kształtowały
i nie było jeszcze ani jednej z nich.
Jakże więc cenne są dla mnie twe myśli!
Boże, jak ogromna jest w sumie ich liczba!
Gdybym próbował je policzyć
więcej ich niż ziarnek piasku.
Jestem cala w łzach, nadal lecą, juz na początku jak wypowiadalam modliwe łzy zaczely ciurkiem leciec, potem jakby ktos nade mna dlon trzymal i emanował spokojem ktory odczulam i ja w srodku. jedna i druga modlitwa niesamowicie uspakaja, jakby czlowiek zapomnial o wszystkim co jest w okol
Nie wiem skad Pan bierze te modlitwy, ale sa naprawde piekne… dziekuje 🙂
Musze mojego kota ucalowac :), bo to on Pana zupelnie przez przypadek wyklikal a potem ogladał ze mna 🙂
Z otrzymanego listu
Wybaczy Pan, z całym do Pana szacunkiem i życzliwością – odmawiał jej nie będę. Bo różnic doktrynalnych pominąć się nie da – lex orandi, lex credendi, to ważna zasada.
I nie jest to modlitwa do prawdziwego Boga, po prostu.
Raz jeszcze: samego dobra życzę.
Z Bogiem
[Z listu otrzymanego od kap?ana ]
[19:30:24] Zofia: życie Jezusa http://www.kazdystudent.pl/a/wiara.html?gclid=CMTpoKSnmMACFWTHtAodxFwA-w
…”Związek miedzy Bogiem a Jezusem był tak bliski, że Jezus zrównuje postawą ludzi wobec Niego z ich postawą wobec Boga. Tak więc znać Jego, oznacza znać Boga (Ewangelia Jana 8:19; 14:7). Zobaczyć Go, znaczy zobaczyć Boga (12:45; 14:9). Wierzyć w Niego, oznacza wierzyć w Boga (12:44; 14:1). Przyjąć Go, to przyjąć Boga (Ewangelia Marka 9:37). Nienawidzić Go, to nienawidzić Boga (Ewangelia Jana 15:23). A oddać Mu cześć, to oddać cześć Bogu (5:23)…..”
[20:07:54] Sławomir Majda: Ile znajdziesz zdań w których Jezus sam się modli Boga w tym osobistym związku mówiąc słowo BÓG. W całym Nowym Testamencie
W modlitwie Ojcze Nasz będącej filarem wielu religii w ogóle nie ma odniesień do Boga. Dokładnie tak samo jak nie ma ich w buddyzmie, w hinduizmie, brahmanizmie, wisznuizmie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ojcze_nasz
Nie sposób jest odnaleźć słowa jego modlitwy skierowane wprost do Boga. Pytanie zatem nasuwa się samo- do kogo faktycznie modlił się Jezus jeśli nie do Boga, kiedy modląc się omijał słowo Bóg?
A domyślając się w słowach Pan-Ojciec można wszystkiego, łącznie z tym, że modlą się do jakiejś Duszy, na nawet do własnej Duszy. Mozliwe, że modlił się nawet do półboga o imieniu Pan. Tym bardziej, że poza modlitwami słowo Bóg używa Jezus dość często. Na dodatek też sam siebie palcem wskazuje jako boga w cytatach, które przywołuje zamieszczony na początku link. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to proszę zweryfikować treść psalmu nr 2
http://www.nonpossumus.pl/ps/Ps/2.php
w którym Dawid o sobie mówi jako o Synu Boga.
,,Ogłoszę postanowienie Pana:
Powiedział do mnie: [do Dawida]
„Tyś Synem moim,
Ja Ciebie dziś zrodziłem.
Żądaj ode mnie….„
W Wikipedii mamy zebrane szersze informacje na ten temat. „
Boga wszak Dawid czyni sprawcą wszystkiego, kierując na Boga wszystkie swoje myśli i uwagą czytelnika. Jednaka Jezus działa całkiem odmiennie i sprzecznie z 2 przykazaniem Dekalogu, bo pokazuje i uwznioślił siebie samego jako Boga i czyni siebie Bogu równym.
Wiele razy żydzi znający Dekalog, wypomnieli to Jezusowi i chrześcijanom że są bałwochwalcami. Może i nie bezpodstawnie.
Drugie przykazanie Dekalogu jakie Bóg na tablicach dał Mojżeszowi w oryginalnym brzmieniu, którego Jezus i Chrześcijaństwo nie promują, jest następujące.
,, Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań. „http://pl.wikipedia.org/wiki/Dekalog
Samo słuchanie nagrania tej modlitwy, powoduje u mnie płacz i płacz. Oj, zaczynają się wywalanki, chociaż mam je od początku, gdy zaczęłam czytać Twoje artykuły, modlić się tą metodą i słuchać próbek modlitw jakie mi kiedyś przesłałeś. Mam już niezłe sukcesy, gdzie moje modlitwy zostały wysłuchane 🙂 A jak moją dusze zatkało, gdy zrobiłam kilka razy modlitwę,skarżąc się na nią i robiąc Sad Boży. Widzę wielkie światło, dla dalszej zmiany siebie, intencji, nastawień wyobrażeń…dla przebudzenia siebie i mojej duszy, dla uwolnienia się od tego , co nie jest moje, a powodowało destrukcje w moim życiu. [Z otrzymanego listu]