W styczniu 2023r. obejrzałem francuski film o ,,Zespole chronicznego zmęczenia”. Pokazywano grupę osób, mających około 20-40 lat, którym szczególnie nogi odmówiły posłuszeństwa. Przed wystąpieniem objawów, osoby te były ruchliwe i aktywnie fizycznie. Kilkoro, jacy zgodzili się być filmowanymi, miało siły jedynie na to, aby leżeć. Żadna osoba z tej grupy nie była w stanie pracować zawodowo.
Zwróciłem uwagę na ich nogi i energie ich nóg. Od pasa w dół energie były czarne. Nie jest to energia raka – często widocznego jako ,,świetlista czerń”.
Diagnozując takie przypadki, odnieśmy zmęczenie człowieka do relacji z Bogiem i całkowicie odwrócimy tę kwestię.
Załóżmy, że Bóg przekonuje osobiście kogoś, do uporządkowania jakiegoś obszaru jego własnej egzystencji. Tłumaczy, tłumaczy i spotyka się z niechęcią. Postać rozumiana jako osoba lub Dusza, wikła siebie lub innych coraz bardziej, a Bóg znów tłumaczy i tłumaczy, napotykając jedynie niechęć. Po pewnym czasie bezowocnego tłumaczenia, każdy by się zmęczył. Możliwe, że napotkany opór zmęczył również Boga. Aby zmotywować osoby niechętne do działań, a zwłaszcza ich Dusze niechętne do pracy, Bóg przerzuca zmęczenie na nich samych. Pamiętajmy, że Bóg może wszystko.
W moim rozumieniu, jeśli przyczyny są takie jak opisałem, to identycznie jak w przypadku raka, jedynie ten sam Bóg zna lekarstwo i potrafi je skutecznie użyć. Trzeba tylko uważnie słuchać, co Bóg ma do powiedzenia. I nie bóstwa lub pośrednicy, ale Bóg.
Opublikowano: 06/02/2023
Autor: s_majda
Komentarze