Mieszkanie mamy zbyt małe na tyle osób – rozmowa
„Czy może Pan mi powiedzieć, na czym opiera się wzorzec bieżący lub karmiczny, powodujący, że ściskamy się w małym mieszkaniu z całą rosnącą rodziną? W każdym pomieszczeniu jest pełno domowników, a na zmianę miejsca zamieszkania się nie zanosi„.
Sławomir Majda, Postawiłem poniższe pytanie na forum.
Znajomy kiedyś rósł na grządce jako warzywo i ma teraz ciasno w domu jak kiedyś miał w ogródku. Co mu doradzić dla nabrania przestrzeni życiowej? Są przeciwwskazania, bo nie można tu plewić, robić rozsady, wyrwać chwastów. A co zrobić z nawykami w rodzinie, kiedy w tej samej grupie rosło się jeden przy drugim, tyle, że na grządce ziemniaków albo buraczków? Może coś podpowiecie? Wyrywanie chwastów… nigdy nie lubiłem tego robić.
Małgorzata Krata, 12:22 Jeden drugiemu zabiera przestrzeń i się rozpycha. To forma konkurencji jak i u roślin
Sławomir Majda, 12:24 może prośba o rozgęszczenie osób w miejscu zamieszkania, bez usuwania kogokolwiek?
Mirka, 12:24 Albo o przesadzenie
Sławomir Majda, 12:34 Tylko dokąd ? U ludzi nie sprawdzi się. Rozwód z chwastem? Też nie wypada.
Małgorzata Krata, 12:41 To co, w rodzinie mogą być teraz inkarnowane dawniejsze rośliny uprawne i chwasty?
Sławomir Majda, 12:41 Oczywiście. Zobacz ile kobiet usuwa z domu jak chwasta własnego męża pijaka albo zdradliwego.
Małgorzata, 12:43Zgadza się. Wcześniej pisaliśmy, że to żerowanie. Ale faktycznie to chwast jeśli brać pod uwagę inkarnacje roślinne
Sławomir Majda, 12:44 Dusza znajomej mówi, że ją przerażam, wynajdując takie wzorce…
Małgorzata, 12:45 Nie dziwię się, bo motyw opcjonalnego życia w jednym domu z chwastami, z mężem chwastem mnie zaskoczył.
Sławomir Majda, 12:46S Szukamy wzorców i przyczyn karmicznych uwikłań. Nauczyłem się, że te absurdalne są tymi właściwymi przyczynami, najbardziej dotkliwymi i prawdziwymi
Małgorzata, 12:47 No widzisz, jednak zapominamy ciągle o roślinach.
Sławomir Majda,12:47 Albo życie w jakimś kurniku z tysiącem innych kur, albo świnek itp. Pamiętam jak pewien pan długo dyskutował na warsztatach, że rośliny nie mają czucia, a potem na sesji Regresingu przypomniał sobie wcielenie Duszy w Pietruszkę. Pytam się go, czemu tak ma?. Odpowiedział, że dla wyrobienia sobie pionowej pozycji. Bo wszyscy rośli razem przy sobie, grupa wsparcia. Pewnie popijał tęgo wcześniej i to mu pomogło żyć w pionie.
Małgorzata, 12:56Trzeba zatem zgłębiać wiedzę na tematy roślin i ich obyczajów i zależności pomiędzy nimi.
Sławomir Majda,12:58 Jest książka odkrywcza w tej materii. Zmysłowe życie roślin http://lubimyczytac.plale Chyba mam inną mam okładkę albo tytuł.
Małgorzata, 13:00, Dobrze, że do Modlitwy punktowej podpisaliśmy te zjawiska np symbiozy, konkurencji itd to obejmują też te zależności pomiędzy roślinami Link. Przeczytałam opis. Jest to ciekawa książka. Wiele osób woli rośliny zepchnąć do rangi przedmiotu..na zasadzie „to zbyt wiele wiedzieć, że jeszcze roślinom jesteśmy coś winni” bo one nie mają twarzy
Sławomir Majda, 13:11 Są 3 książki z tej serii coś o zwierzętach też ale inna edycja.
Małgorzata, 13:13Są chwasty których wyjątkowo ciężko jest się pozbyć. Chyba perz. On ma takie bogate ukorzenienie i bardzo się panoszy. Albo duże rośliny zabierają światło małym- często małe nie mają szansy przeżyć i umierają. No takie piękne przełożenia na ludzi i Dusze.
Sławomir Majda,13:18 Poczytaj tę książkę, okazuje się przecinka w lesie osłabia go, bo rośliny mają daleko do siebie, a muszą żyć blisko. Tak samo w rodzinie jest. No chyba, że ktoś jest potworem i innym lepiej żyć bez danego osobnika.
Małgorzata, 13:20Zdecydowanie kupię tę książkę. Czyli najlepiej, żeby w rodzinie występowały te zależności nieantagonistyczne to wtedy jest jakaś harmonia. Najlepiej w symbiozie..
Joanna, 16:46Jest na pewno: „Duchowe życie zwierząt” bo widziałam w audiobuku nawet, a w bibliotece widziałam ostatnio: „Prywatne życie łąki” – bardzo ładnie wydana jest ta książeczka.
Opublikowano: 15/04/2018
Autor: s_majda
Komentarze
Ten wpis ma 1 komentarz
Idąc tym tokiem rozumienia, to mi się w mieszkaniu rozgęści za 20 lat, jak synowie dorosną i się wyprowadzą. (Z otrzymanego listu)