U kilku osób a w tym u krewnych, widziałem żywe myślokształty raków rzecznych, o znacznej wielkości. W kilku przypadkach modlitwy, te wyraźnie widoczne słodkowodne skorupiaki, opuszczały ciała żywicieli. Co nie oznaczało wyzdrowienia z fizycznego już raka.
Ta forma raka i jej przejawienie nazywane są ,,raczkiem”.
Mechanizm występowania energetycznych raków rzecznych w energiach ludzkich nie jest nam znany. Poza mną, widuje je kilkoro znajomych. Możliwe, że przyszły chory ściąga je do siebie jako idee i zalążek poważnej, a nawet śmiertelnej choroby raka, ale robi to chałupniczo, bez wiedzy jak wygląda to naprawdę, jaka jest przyczyna fizyczna i astralna. I możliwe, że wyobraźnia podsuwa wielu osobom raczka rzecznego, jako coś co w końcu przyciągnie ,,właściwego raka”. W jednym przypadku noworodka pokazał się nie rak rzeczny ale skorpion.
Opublikowano: 26/03/2024
Autor: s_majda
Komentarze